niedziela, 14 czerwca 2015

"Dziś jak kiedyś"- Izabella Frączyk

Autorka: Izabella Frączyk

Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok: 2013
Stron: 432



Aleksandra to świeża rozwódka. Widok twarzy byłego męża nie należy do najmilszych. By go więcej nie spotykać, rezygnuje z dotychczasowej pracy, w której mijali się codziennie. O nową nie jest tak łatwo, ale od czego ma się koleżanki i notesy pełne kontaktów. Z pomocą przychodzi najlepsza przyjaciółka i proponuje posadę w ulokowanej na prowincji starej wytwórni win. Wizja sielankowego spokoju, biurowej posady i rabatu na dobre trunki jest bardzo kusząca. Ola długo się nie zastanawia, bo ma nadzieję zebrać tam siły, aby wrócić do gry w wielkim mieście. Na miejscu okazuje się, że wytwórnia win to nic innego jak fabryka jednych z najtańszych jaboli, a miasteczko zatrzymało się w głębokim PRL-u i ukochane najdroższe buty muszą wylądować w szafie. Tylko kto powiedział, że życie za rogi łapie się tylko w wielkim mieście?

Ola po rozwodzie znajduje pracę w starej wytwórni win w małej miejscowości. Jednak nowe miejsce pracy zupełnie nie przypomina jej poprzedniego: maszyna do pisania zamiast komputera, przedpotopowy sprzęt oraz specyficzne drinki prezesa w lodówce. A życie na prowincji bynajmniej nie jest nudne: bohaterka jest ciągle zaskakiwana, spotykają ją różne „atrakcje”…

Do tej pory karierowiczka- utracjuszka, umykało jej to, co ważne, teraz zetknęła się z prowincjonalną rzeczywistością, gdzie rozmowy w cztery oczy z mieszkańcami zmuszają do reakcji. Nie ma tu wyścigu szczurów, tylko proste emocje i jednak inne układy, ale też na takiej wsi nic się nie ukryje… Czy Ola poradzi sobie z przeciwnościami losu i zacznie postrzegać inaczej swoje życie?

Muszę przyznać, że perypetie głównej bohaterki wbrew lekkiej tematyce książki (obyczajowo-romansowej) dają do myślenia. Ukazują, że „im człowiek ma mniej, tym mniej mu potrzeba i cieszy go każda drobna rzecz”, że czasami los daje nam pstryczka w nos, ale ma to swój określony sens, że w życiu przychodzi też czas na miłość (też nieplanowaną), a kariera w wielkim świecie jest „przereklamowana”.

„Dziś jak kiedyś” polecam jako odskocznię od codziennego świata, jako powieść lekką jak beza, z odrobiną wątku sensacyjnego, miłosnego oraz codziennych perturbacji.

OCENA: 5/ 6

 

10 komentarzy:

  1. Z reguły nie sięgam po takie książki, ale zainteresowałaś mnie. Postaram się zapamiętać tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak znajdę, to przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i bardzo miło wspominam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wiem, nie jestem przekonana, średnio lubię takie książki, fabuła aż tak mnie nie ciekawi.. Ale latem lubię czasem sięgnąć po coś lżejszego, więc może akurat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakbym miała wymienić komputer na maszynę do pisania, to chyba bym się zapłakała. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chyba też :P Ale bohaterka dała radę :)

      Usuń
    2. Przecież na tym się nie da blogować! :P

      Usuń
  6. Lubię polskich autorów, więc sięgnę z pewnością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam jakąś książkę tej autorki na półce - z dużą rezerwą do niej podchodzę, ale chyba niesłusznie;))

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...