Astrida jest fryzjerką, z własnym salonem, długo pracowała na swój sukces. Nie miała łatwego startu, bo pochodziła z patologicznej rodziny. Teraz ma męża i córkę oraz własny biznes. Ale ma też pewien sekret z przeszłości. Pewnego dnia jej córka Tuła dowiaduje się, że jej matka jest szantażowana przez sprawę sprzed 20 lat. Wciela w życie swój plan.
Ma miejsce pierwsze zabójstwo. Potem kolejne. A z każdym łączy się osoba Tuli. Ale też inne bohaterki przez błędną decyzję z fatalnym finałem przegrały całą swoją przyszłość. Ktoś popełnia zbrodnie z emocjonalnych przesłanek.
„Popielate laleczki” to kryminał rozgrywający się na przestrzeni lat (co ma swoje plusy i minusy), o błędnych decyzjach, traumatycznych wydarzeniach, sekretach, by chronić bliskich. Intrygująca lektura. Polecam.
OCENA 5+/6