Wydawca: Jaguar
Rok: 2014
Stron: 450
Taylor Edwards ma nieprawdopodobnie
utalentowane rodzeństwo i dobrze ugruntowane przekonanie, że niczym się nie
wyróżnia. No, może poza tym, że nienawidzi konfrontacji i ucieka, ilekroć na
horyzoncie majaczą kłopoty. Kiedy okazuje się, ze ojciec Taylor jest ciężko
chory, rodzina podejmuje decyzję, że wszyscy razem spędzą lato w domku nad
jeziorem z którym wiąże się wiele wspomnień. Po raz ostatni Taylor była tam w
wieku dwunastu lat i jest to ostatnie miejsce, do którego chciałaby wrócić.
Lato w tym miejscu oznacza konieczność zmierzenia się z przeszłością – z Lucy,
niegdyś najlepszą przyjaciółką i Henrym Crosbym, który zapisał się w jej pamięci
jako pierwsza wielka miłość. Mija trochę czasu i do Taylor dociera, że powrót
nad jezioro daje jej szansę na naprawienie tego, co kiedyś popsuła, odzyskanie
ludzi, na których jej zależy i pożegnanie z tymi, których niebawem zabraknie.
Udawać,
że to lato nigdy się nie zdarzy, uciekać
od tego co niewygodne, od dziwnie brzmiących wyrazów współczucia obcych
ludzi- tak Taylor radzi sobie z problemami. Patrząc na swojego ojca stara się
nie myśleć, że zostały mu trzy miesiące życia. Nastolatka nie chce jechać do
domku letniskowego, bo to by oznaczało stawić czoła temu, co tam zostawiła bez żadnego wyjaśnienia pięć lat
temu. A ona wyparła wspomnienie o Henrym, którego zredukowała do „błahej historyjki o pierwszym chłopaku”,
degradując tym samym to, co się między nimi wydarzyło. Odgoniła także myśli o
swojej przyjaciółce Lucy…
Ale
los bywając złośliwy (a może sprawiedliwy?) daje mocnego pstryczka w nos
Taylor, poprzez przypadkowe spotkania w napiętej atmosferze z tamtą dwójką
najbliższych osób z jej przeszłości. Każe jej sobie przypomnieć, co zrobiła (a
czego nie), poprzez retrospekcje dając czytelnikowi okazję poznania przeszłości.
Bohaterka zrozumie, że oni byli dla niej ważni wtedy i nadal są.
Wraz z bohaterami doświadczamy
niemocy i poczucia nadchodzącej straty w obliczu nieuleczalnej choroby.
Już nigdy potem Taylor nie zada ojcu pytań zarazem błahych, jak i niesamowicie
ważnych. Pisarka przedstawia nam relacje
w ich rodzinie, w której nie rozmawia się o bolesnych sprawach i uczuciach,
ponieważ powiedzenie na głos mogłoby urzeczywistnić ich obawy. Taylor nie wie,
jak przetrwa te wakacje. Normalność tego co było, jest nie do odzyskania.
„to wszystko, czego nie
powiedzieliśmy, uniemożliwiało powiedzenie czegokolwiek”
Przesłanie,
które ja osobiście odnajduję w tej książce? Strach i ucieczka przed prawdziwym
rozwiązywaniem problemów mogą spowodować katastrofę. Trzeba zostać i znaleźć rozwiązanie,
zmierzyć się z bolesną prawdą.
„Lato
drugiej szansy” to ostatnie wakacje,
które dają szanse na znalezienie chwili, by powiedzieć komuś bliskiemu „kocham”,
na naprawienie tego, co złe lub niewłaściwe. Lektura z udzielającymi się
emocjami, dająca impuls do przyjrzenia się swojemu zachowaniu i sposobowi, w
jaki budujemy relacje z innymi. Serdecznie polecam, nie tylko nastolatkom.
„Dzisiejszy dzień podzieli moje
życie na to, co wcześniej i na to, co potem.”
OCENA:
5,6/ 6