Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Rok: 2014
Stron:512
Jill Farrow jest typową mamą z
przedmieścia, która wreszcie pozbierała się po rozwodzie i układa sobie życie
na nowo. Praca pediatry daje jej satysfakcję, a nastoletnia córka, Megan,
wydaje się być szczęśliwa. Pewnej nocy w ich domu zjawia się była pasierbica
Jill, Abby, i przynosi wieści o śmierci swojego ojca, utrzymując przy tym, że
został zamordowany. Jill chce na własną rękę pomóc w odkryciu prawdy. Wkrótce
okazuje się, że jej działania mogą doprowadzić do rozpadu nowej rodziny i
zniszczyć dopiero co odzyskane szczęście.
Czy macierzyństwo kiedyś się kończy? Jakie są granice miłości w rodzinie? Czy istnieje pojęcie „byłego dziecka”?
Czy macierzyństwo kiedyś się kończy? Jakie są granice miłości w rodzinie? Czy istnieje pojęcie „byłego dziecka”?
Jill,
rozwódka, po trzech latach ponownie spotyka swoją pasierbicę, Abby. Wtedy „zalała
ją fala wspomnień wyzwolonych z tajemnej kryjówki w głębi serca.” Dziewczyna
przynosi jej tragiczną i szokującą wieść- uważa, że jej ojciec (były mąż Jill)
został zamordowany.
Jill
przez mściwość byłego męża nie miała kontaktu z jego córkami- zabronił im się
spotykać. Jednak teraz bohaterka znowu poczuła się ich matką, bo wcześniej była
nią przez osiem lat. A co to znaczy być matką? Co to jest rodzina? Czy istnieje
pojęcie byłej rodziny, byłego dziecka? Kiedy rodzina przestaje istnieć, a kiedy
tworzy się na nowo? Kwestią pełną dylematów jest to, czy Jill pomagając Abby,
angażując się w jej sprawy, nie robi tego za bardzo, kosztem własnej rodziny.
Bo takie zarzuty słyszy od swojego obecnego partnera…
Pisarka
porusza w swojej powieści tematy rodzinne.
Ukazuje jak może skrzywdzić rozpad rodziny, rozstanie małżonków, kłamstwa i
oszustwa- w sercach zostają wtedy zadry. Pokazuje siłę miłości matki, jej
zdolność do wybaczania, poświęcenia własnego dobra dla dobra dziecka- bo
macierzyństwo nie jest dla słabych.
„W życiu nie ma żadnej gwarancji,
na zawsze może trwać bardzo krótko. Na przykład do jutra.”
„Wracajmy
do domu” to historia dająca hołd miłości matki do dziecka, ukazująca, że
macierzyństwo nie ma daty końca ważności; rozdarcie bohaterki, którą rodzinę
powinna wybrać i czy w ogóle powinna wybrać. To powieść prawdziwa pod względem
emocji i przeżyć. I pamiętajmy, że jedne z najwspanialszych słów na świecie to „wracajmy
do domu”. Polecam koniecznie przeczytać.
OCENA:
5+/6
Uwielbiam, gdy książka zapewnia tego typu emocje. Jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńCzytałam tej autorki ,,Spójrz mi w oczy'' i pozytywnie wspominam tę lekturę, dlatego jak nadarzy się okazja, to chętnie zapoznam się z powyższym tytułem.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki Lisy Scottoline :(
OdpowiedzUsuń