środa, 30 września 2015

"Lato drugiej szansy"- Morgan Matson

Autor: Morgan Matson

Wydawca: Jaguar
Rok: 2014
Stron: 450



Taylor Edwards ma nieprawdopodobnie utalentowane rodzeństwo i dobrze ugruntowane przekonanie, że niczym się nie wyróżnia. No, może poza tym, że nienawidzi konfrontacji i ucieka, ilekroć na horyzoncie majaczą kłopoty. Kiedy okazuje się, ze ojciec Taylor jest ciężko chory, rodzina podejmuje decyzję, że wszyscy razem spędzą lato w domku nad jeziorem z którym wiąże się wiele wspomnień. Po raz ostatni Taylor była tam w wieku dwunastu lat i jest to ostatnie miejsce, do którego chciałaby wrócić. Lato w tym miejscu oznacza konieczność zmierzenia się z przeszłością – z Lucy, niegdyś najlepszą przyjaciółką i Henrym Crosbym, który zapisał się w jej pamięci jako pierwsza wielka miłość. Mija trochę czasu i do Taylor dociera, że powrót nad jezioro daje jej szansę na naprawienie tego, co kiedyś popsuła, odzyskanie ludzi, na których jej zależy i pożegnanie z tymi, których niebawem zabraknie.

Udawać, że to lato nigdy się nie zdarzy, uciekać od tego co niewygodne, od dziwnie brzmiących wyrazów współczucia obcych ludzi- tak Taylor radzi sobie z problemami. Patrząc na swojego ojca stara się nie myśleć, że zostały mu trzy miesiące życia. Nastolatka nie chce jechać do domku letniskowego, bo to by oznaczało stawić czoła temu, co tam zostawiła bez żadnego wyjaśnienia pięć lat temu. A ona wyparła wspomnienie o Henrym, którego zredukowała do „błahej historyjki o pierwszym chłopaku”, degradując tym samym to, co się między nimi wydarzyło. Odgoniła także myśli o swojej przyjaciółce Lucy…

Ale los bywając złośliwy (a może sprawiedliwy?) daje mocnego pstryczka w nos Taylor, poprzez przypadkowe spotkania w napiętej atmosferze z tamtą dwójką najbliższych osób z jej przeszłości. Każe jej sobie przypomnieć, co zrobiła (a czego nie), poprzez retrospekcje dając czytelnikowi okazję poznania przeszłości. Bohaterka zrozumie, że oni byli dla niej ważni wtedy i nadal są.

Wraz z bohaterami doświadczamy niemocy i poczucia nadchodzącej straty w obliczu nieuleczalnej choroby. Już nigdy potem Taylor nie zada ojcu pytań zarazem błahych, jak i niesamowicie ważnych. Pisarka przedstawia nam relacje w ich rodzinie, w której nie rozmawia się o bolesnych sprawach i uczuciach, ponieważ powiedzenie na głos mogłoby urzeczywistnić ich obawy. Taylor nie wie, jak przetrwa te wakacje. Normalność tego co było, jest nie do odzyskania.

„to wszystko, czego nie powiedzieliśmy, uniemożliwiało powiedzenie czegokolwiek”

Przesłanie, które ja osobiście odnajduję w tej książce? Strach i ucieczka przed prawdziwym rozwiązywaniem problemów mogą spowodować katastrofę. Trzeba zostać i znaleźć rozwiązanie, zmierzyć się z bolesną prawdą.

„Lato drugiej szansy” to ostatnie wakacje, które dają szanse na znalezienie chwili, by powiedzieć komuś bliskiemu „kocham”, na naprawienie tego, co złe lub niewłaściwe. Lektura z udzielającymi się emocjami, dająca impuls do przyjrzenia się swojemu zachowaniu i sposobowi, w jaki budujemy relacje z innymi. Serdecznie polecam, nie tylko nastolatkom.

„Dzisiejszy dzień podzieli moje życie na to, co wcześniej i na to, co potem.”

OCENA: 5,6/ 6

 

sobota, 26 września 2015

"Kim byłbym bez Ciebie?"- Guillaume Musso

Autor: Guillaume Musso

Wydawca: Albatros
Rok: 2011
Stron: 360



W życiu Gabrielle najważniejsi są dwaj mężczyźni – ojciec i ukochany. Jeden z nich jest złodziejem, drugi policjantem. Ojciec dziewczyny, Archibald, to przestępca starej daty – okrzyknięty najprzebieglejszym przestępcą wszechczasów, oczytany erudyta, który z niewymuszonym urokiem kradnie największe dzieła sztuki. Martin Beaumont zawodowo zajmuje się ściganiem ludzi pokroju Archibalda. Młody, obdarzony fantastyczny temperamentem, staje właśnie przed życiową szansą – pojmaniem legendarnego złodzieja. Żaden z nich nie wie, kim jest ten drugi..."
Tamtego lata Gabriella miała 20 lat i przeżyła swoją pierwszą miłość. Tamtego lata Martin miał 21 lat i przeżył swoją ostatnią miłość. Byli w sobie zakochani, jednak „rzeczywistość wygrała pojedynek z iluzją ponadczasowego uczucia” i nastąpił koniec snu. Bolesne rozstanie pozostawiło zaś w ich sercu wyrwę. Minęły lata…

Martin został policjantem, obecnie jego celem jest złapanie słynnego złodzieja obrazów, niejakiego Archibalda, któremu wystarczy pięć minut, by wynieść z muzeum bezcenny obraz. Jeden drugiego śledzi, ale jak to u Musso nic nie jest oczywiste, ani proste. Bo Musso jest pisarzem o zaskakującej wyobraźni w kreowaniu świata przedstawionego. Co wyniknie ze starcia policjanta innego niż wszyscy i króla złodziei, z pojedynku- śmierć czy życie? I czy Martin i Gabriela ponownie się spotkają?

„Dwa przemierzające przestrzeń meteoryty zmierzające ku sobie, które na razie oddziela od siebie ocean. Dwie spadające gwiazdy, które czeka zderzenie. Spotkanie zbyt długo odkładane… Spotkanie niebezpieczne…”

Jednak ten tytuł oceniam trochę gorzej w porównaniu do innych tego autora. Zabrakło mi przedstawienia osobowości Gabrieli, bo Martina i Archibalda intrygującej przeszłości poświęcono miejsce, przedstawiono ich noce dramatów. Tutaj bohaterowie wymykają się jednoznacznemu opisowi, uciekają od pamięci, która ich spala, od samotności i zranionego serca.

„Kim byłbym bez Ciebie?” to powieść ze szczyptą kryminału i romansu, lektura o konfrontacji-terapii z przeszłością, walki miłości i strachu, z intrygującym zakończeniem z pogranicza rzeczywistości i zaświatów, gdzie strefa odlotów okazuje się miejscem w którym się wszystko zaczyna, a nie kończy. Polecam fanom pisarza i nietuzinkowych lektur.


OCENA: 5- / 6



środa, 23 września 2015

"Cesarzowa nocy. Historia Katarzyny Wielkiej"- Ewa Stachniak

Autorka: Ewa Stachniak

Wydawca: Między Słowami
Rok: 2014
Stron: 480



Kiedy młodziutka księżniczka Katarzyna przybyła na cesarski dwór, by poślubić przyszłego cara Piotra III, jej życie przestało należeć tylko do niej. Jej nieszczęśliwe małżeństwo było niewyczerpanym tematem dworskich plotek, a gdy szła pałacowymi korytarzami setki par oczu usiłowały przeniknąć jej suknię i odgadnąć, czy wreszcie udało jej się zajść w ciążę, by dać Rosji upragnionego następcę tronu. Jako caryca szybko nauczyła się ukrywać wszystkie radości i smutki, bo każda słabość mogła zostać wykorzystana przez przeciwników w politycznej grze. Mimo to Katarzyna pozostała kobietą z krwi i kości, pełną zwyczajnych trosk, marzeń i namiętności.
Jak udawało jej się dokonać trudnych wyborów pomiędzy głosem serca a racją stanu? Czy władza i korona były dla niej ważniejsze niż rodzina i miłość?

„Cesarzowa nocy” to seria wspomnień pogrążonej w bólu Katarzyny Wielkiej. Niestety już pierwsze strony wprowadziły mnie w zamęt, w większości znudziły. Chaotyczne przebłyski wspomnień, rwana narracja, nie pozwalają na zapoznanie się z losami tej władczyni, dostarczają bardzo fragmentarycznych informacji historycznych.

Wprawdzie emocji Katarzyny możemy się łatwo domyślić: Rosja z początku była dla niej obcym światem, zaczęła pytać i zawiązywać przyjaźnie, bo na carskim dworze nikt nie przetrwa sam. Mierzwiło ją zachowanie jej matki, lecz w moim odczuciu, w dorosłym życiu upodobniła się do niej- związywała się z licznymi kochankami, których „kochała”, a którzy ją wykorzystywali. Rozdzielona z synem Pawłem, nigdy nie zbliżyła się do niego. Miała stronników, powierników, ale czy przyjaciół? Tron był dla niej samotnym miejscem…

„Niektórych lekcji nie udało się Katarzynie pojąć. Dlaczego? Bo pielęgnowała złudzenia. Pochlebiała sobie. Nie przyjmowała do wiadomości tego, co miała przed oczami. Zakładała, że w imperium miłości pewne rzeczy są święte.”

Nie będę polecać tej lektury, moim zdaniem pisarka przedstawiła tylko i wyłącznie intymny portret umierającej Katarzyny, lecz bardzo niezrozumiały, monumentalny, w sumie za wiele z niego nie wynika. Nie wyrobiłam sobie opinii ani o samej carycy, ani o jej rządach- za mało informacji historycznych (czy nawet fikcyjnych) zostało podanych, by było to możliwe. Miałam nadzieję na ciekawą lekturę, lecz spotkało mnie rozczarowanie.

OCENA: 3/ 6



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...