środa, 29 kwietnia 2015

"Ballada o ciotce Matyldzie"- Magdalena Witkiewicz

Autor: Magdalena Witkiewicz

Wydawca: Nasza księgarnia
Rok: 2013
Stron: 304



Wszystko zaczęło się od tego, że ciotka Matylda postanowiła umrzeć. Joance trudno się pogodzić z tą stratą, do tego los postawił przed nią jednocześnie tyle wyzwań… Macierzyństwo, kłopoty małżeńskie i tajemnicza firmę w spadku – tego doprawdy zbyt wiele. Na szczęście Joanka nie jest sama, ma Olusia i Przemcia, dwóch osiłków o gołębich sercach, i ukochaną ciotkę, która z nieba śledzi poczynania siostrzenicy.

Magdalena Witkiewicz tematy popularne w wielu powieściach dla kobiet takie jak: zdrada, samotność w związku, bezinteresowna przyjaźń i wiara w marzenia, ukazała w swojej książce z wdziękiem, z przymrużeniem oka, jednocześnie przekazując życiowe prawdy w lekkim i zabawnym stylu. Daje wiarę, że w naszym otoczeniu zawsze znajdą się dobrzy ludzie, przyjaciele, którzy pomogą nam w trudnych chwilach. A jeśli w coś wierzysz, to rób to, a na pewno będziesz szczęśliwa

Mamy tutaj perypetie miłosne, ukazanie macierzyństwa. Na dodatek Joasia w spadku dostaje (intratny?) biznes, dosyć tajemniczy, w którego nikt istnienie nie wierzył; a także do pomocy dwóch złotych chłopaków. Większych zaskoczeń fabularnych nie ma, w sumie bohaterowie są jednowymiarowi: tylko pozytywni (no może oprócz Piotra), wszystko się w końcu układa. Stąd raczej nie zapadająca w pamięć.

„Ballada i ciotce Matyldzie” to pozytywna historia, pozwalająca schować zły dzień do kieszeni. Serdecznie polecam.
OCENA: 5/6


niedziela, 26 kwietnia 2015

"Dama nie kłamie"- Juliana Gray

Autorka: Juliana Gray

Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok: 2012
Stron: 504



Lady Alexandra Morley, pociągająca wdowa, postanawia uciec przed wierzycielami do Włoch i tam znaleźć sposób, by uporać się z finansowymi kłopotami. Przeszkadza jej w tym przypadkowo spotkany wysoki, barczysty i błyskotliwy Phineas „Finn” Burke, atrakcyjny wynalazca o szokującej przeszłości. Alexandra traci nadzieję, że kiedyś uda jej się osiągnąć to, czego potrzebuje… aż do ich pierwszego pocałunku.
Finn zawsze był odporny na damskie wdzięki i skupiony wyłącznie na udoskonaleniu swojego silnika do „bezkonnego powozu”, który teraz pragnie przedstawić na wystawie w Rzymie. Nigdy nie sądził, że spotka kobietę, taką jak Alexandra – równie upartą jak urodziwą. Finn pragnie pojąć Alexandrę za żonę, ale musi ją najpierw przekonać, że ich miłość jest jedyną wartością, która się liczy.

„Dama nie kłamie” to lekki romans historyczny, przewidywalny, ale też relaksujący. Alexandra to ciekawska i spostrzegawcza wdowa, bynajmniej nie zahukana w obecności mężczyzn, a wysoki Finn do tej pory nie angażował się w związki z kobietami.

Niestety autorka nie zachowała do końca stylu dawnych lat, szczególnie widoczne jest to w warstwie językowej, gdy bohaterowie wypowiadają słowa nazbyt współczesne. Aczkolwiek są nakreślone maniery dawnych lat, konwenanse np. nie wypada zarzucać damie kłamstwa. Także pojawia się wątek bezkonnego pojazdu, z silnikiem elektrycznych- co jest ewenementem w tamtym czasach.

Początek książki podobał mi się znacznie bardziej niż jej środek: na początku jest zabawnie, gdy bohaterowie muszą pokonywać przeciwności losu, raczą się kąśliwymi uwagami, pada pewien zakład: kto wytrzyma w ustronnym miejscu z dala od uroków życia towarzyskiego. Potem jest sporo scen miłosnych, fizycznego pożądania.

Na ten tytuł mogą zwrócić uwagę fanki romansów historycznych, chociaż to pozycja raczej przeciętna.
OCENA: 4-/ 6



piątek, 24 kwietnia 2015

"Pretty Little Liars. Kłamczuchy"- Sara Shepard

Autor: Sara Shepard

Wydawca:Otwarte

Rok: 2011
Stron: 288



Alison, szkolna gwiazda, znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Rok później jej przyjaciółki: Emily, Aria, Spencer i Hanna, zaczynają otrzymywać niepokojące SMS-y. Ktoś zna sekrety, które chciały pogrzebać wraz z pamięcią o Ali. Jak wiele dziewczyny są w stanie poświęcić, by prawda nie wyszła na jaw?

Cztery przyjaciółki. Jedna z nich, Alison- liderka, najbardziej popularna pewnego dnia zniknęła bez śladu. Jeden sekret, o którym nie mogą nawet rozmawiać, który wydawałoby się, że został pogrzebany… Tajemnice przyjaciółek były bezpieczne przez trzy lata, jednak po tym czasie ktoś karze im sobie przypomnieć o tych pogrzebanych sekretach, najciemniejszych sprawkach, małych i dużych grzeszkach. Czy to Alison, która wiodła prym w ich paczce? Myśl, że ona mogłaby nie żyć przeraża bohaterki, ale też przynosiła ulgę…

Przez te trzy lata drogi dziewcząt rozeszły się, one się zmieniły. Ale tajemniczy/a A ponownie spaja ich ze sobą, wysyłając im wiadomości, które znaczą, że je pilnie obserwuje. Obserwuje to, co one chciałyby za wszelką cenę ukryć. Romans z nieodpowiednią dla nich osobą, kradzież i inne grzeszki.

„Kłamczuchy” to młodzieżówka z ikrą, w której ciągle się coś dzieje. Lekko paranoiczny nastrój i chęć dowiedzenia się co się stało z Alison i kim jest A, zaskakuje i elektryzuje czytelnika. Znajdziemy tu także tematy często poruszane w książkach dla nastolatek: pierwsza miłość, walka z kompleksami, nacisk by być piękną i idealną, problemy z rodzicami. 

W sumie oprócz pojawiających się błahych rozmów (pełnych blichtru i szpanu- co w sumie nie dziwi, przy takiej kreacji bohaterek, historiach o imprezach itp.) widzę jeden minus: nie wyjaśnia się sprawa kim jest A, co dalej zrobi i czego tak naprawdę chce. A ja jestem bardzo niecierpliwa…

Więc, jeśli lubicie zagadki i młodzieżowe klimaty i nie straszne Wam kolejne tomy serii to polecam „Kłamczuchy”, a ja ten tytuł zaliczam do niezobowiązujących pozycji, które przypadły mi do gustu.

„Mam Was na oku.”
OCENA: 5/ 6

 



wtorek, 21 kwietnia 2015

"Zaklęci w czasie"- Audrey Niffenegger

Autorka: Audrey Niffenegger

Wydawca: Nowa Proza
Rok: 2009
Stron: 640



Clare, urocza studentka sztuk pięknych i Henry, niekonwencjonalny bibliotekarz, spotkali się po raz pierwszy, gdy ona miała sześć lat, a on trzydzieści sześć. Kiedy Clare skończyła dwadzieścia trzy, a Henry trzydzieści jeden - zostali małżeństwem. Choć wydaje się to niemożliwe, jednak jest prawdziwe. Henry bowiem to jedna z pierwszych osób na świecie, u których wykryto rzadkie zaburzenie genetyczne: od czasu do czasu jego biologiczny zegar uruchamia się na nowo i Henry przemieszcza się w czasie. Znika nieoczekiwanie, pozostawiając po sobie tylko stosik ubrań. Nigdy nie wie, gdzie się znajdzie i jaka będzie otaczająca go rzeczywistość. Odmierzając swoją miłość kolejnymi spotkaniami, oboje za wszelką cenę próbują wieść normalne życie. Ale czy może liczyć na normalność człowiek, który jest niewolnikiem własnego ciała, a przede wszystkim nagłych podróży w czasie..

Dawno temu i teraz Clare i Henry są razem, ale też osobno, bo on jest mężczyzną spoza czasu. Czekanie, tęsknota potęgują miłość.
Film, widziany kilka lat temu mnie oczarował, książka trochę mniej- chyba z tego względu, że wiedziałam o czym będzie i przez trochę chaotyczny układ (narzucony przez przypadłość Henry’ego).

To w głównej osi historia miłości, o spotkaniach, pokonywaniu trudności, o życiu razem i osobno dwójki bohaterów przez te wszystkie lata. Henry gdy podróżuje w czasie, czasem trafia do miejsca, gdzie już jest, gdzie był, gdzie będzie. Ale wiedza o wydarzeniach może też być przekleństwem, bo przyszłości jak i przeszłości nie może zmienić.

„Moje całe życie to jedno wielkie deja vu.”

Razem z Clare kibicujemy, by przypadłość Henry’ego nie stanęła na przeszkodzie ich rodzicielskim planom, by mogli być razem tu i teraz. Wzruszamy się, czytając o zdarzeniach z ich życia, czasem też uśmiechniemy się z rozbawieniem.

„Zaklęci w czasie” to magiczna, nierealna, wyjątkowa historia o sile codziennej, wytrwałej miłości ponad czasem i śmiertelnością, o triumfie radości nad smutkiem. Polecam sympatykom miłosnych historii i ciekawych koncepcji fabularnych.

OCENA: 5,4/ 6


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...