niedziela, 30 lipca 2017

serial "Hart of Dixie"

Tytuł: Hart of Dixie (Doktor Hart)

Rok: 2011- 2015
Sezony: 4
Gatunek: Dramat, komedia



Zoe Hart, mieszkanka Nowego Jorku i świeżo upieczona pani doktor, wszystko sobie poukładała. Po ukończeniu studiów medycznych chce podążyć śladami ojca i zostać kardiochirurgiem, jak on. Ale gdy jej marzenia się rozpadają, Zoe decyduje się przyjąć propozycję nieznajomego, Dra Harleya Wilkesa, żeby prowadzić z nim praktykę w Bluebell w Alabamie. Przybywszy na miejsce dziewczyna dowiaduje się, że Harley umarł i zapisał jej połowę swojej firmy w testamencie.

Po rozstaniu z chłopakiem i odmowie pracy w Nowym Jorku, Zoe przeprowadza się do małego miasteczka Blubell w Alabamie, aby pracować jako doktor rodzinny. Miała wielkie plany, ale nie wszystko poszło po jej myśli. Na miejscu czeka ją sporo niespodzianek, nowe zwyczaje, małomiasteczkowe plotki, sąsiedzi, którzy dbają o innych. Bohaterka popracuje nad swoim życiem i sercem, odkryje pewne kłamstwa, będzie zagubiona, poszuka swojego miejsca na ziemi i odkryje kim jest. 

„Dzisiaj jadę autobusem na jakieś zadupie.”

Serial ten jest niesamowicie lekki, przyjemny i ciepły, czasami zabawny (humor sytuacyjny, zabawny Wade), czasami są momenty dramatyczne. Zoe na miejscu mocniej zabije serce ku pewnemu przystojniakowi, znajdzie przyjaciół, ale i też zdobędzie wrogów- jak perfekcyjnie planującą Lemon, która uważa, że Zoe Hart jest tu po to, by zniszczyć jej życie.

"Hart of Dixie" to serial, który bawi i umila widzowi czas. Szybko wkręciłam się w jego oglądanie.
OCENA: 5/ 6


 


środa, 26 lipca 2017

"Pozorność"- Natalia Nowak-Lewandowska

Autorka:  Natalia Nowak-Lewandowska

Wydawnictwo: REPLIKA
Rok: 2017
Stron: 256



Już nic nie miało znaczenia, bo właśnie w tej chwili jej życie się skończyło. Życie i małżeństwo, które okazało się tak bardzo koszmarne, tak zakłamane, że już sama nie wiedziała, czy chociaż przez chwilę rzeczywiście było prawdziwe.

Historia dwojga młodych ludzi, którzy po krótkiej znajomości postanawiają się pobrać, rozstając się jednocześnie z wcześniejszymi partnerami. Wkrótce po ślubie Piotr zaczyna być agresywny. Kiedy dochodzi do pierwszego poronienia otwarcie obwinia Ankę o tę sytuację. Kobieta pod wpływem szoku przechodzi krótkie załamanie nerwowe, podczas którego traci kontakt z rzeczywistością.

Myślę, że „Pozorność” to (niestety) bardzo realna historia, która może się zdarzyć. Opowiada o młodej kobiecie Ani, jej małżeństwie i życiu, w którym panują pozory. Pozory normalności, które ukrywają przemoc fizyczną i psychiczną, męża tyrana, rodziców, którzy nie widzą, co dzieje się w małżeństwie córki. Ta tyrania i przemoc zmieniła życie bohaterki, kosztowała zdrowie, ona od wielu lat czuje lęk i ma poczucie zagrożenia, udaje, kłamie, nie myśli o sobie, lecz o tym co ludzie powiedzą. Chroni innych przed brutalną rzeczywistością. Ance brakuje zdrowego egoizmu, wolności, wręcz instynktu samozachowawczego- dla mnie sytuacja niepojęta, ale czytelnicy pomyślcie, ile może być takich kobiet?

„Pozorność stała się jej drugą naturą w zmaganiu z rzeczywistością.”

Ta obyczajowa historia to dogłębne studium ukrywania i wypierania przemocy domowej, zachowywania pozorów oraz psychologiczny portret ofiary, która nie ma siły, twierdząc, że nie może uwolnić się od toksycznego związku. Bohaterkę stać tylko na rezygnację, nie ma siły na walkę. Wielokrotnie chciałam ją potrząsnąć, by coś zrobiła ze swoim życiem- w tym sensie budziła we mnie negatywne odczucia.

„Pozorność” to historia szczera, bardzo smutna, o bezsilności, może skłonić do pewnych przemyśleń.

OCENA: 4/ 6

niedziela, 23 lipca 2017

"Hotel Bertram"- Agatha Christie

Autorka: Agatha Christie

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Rok: 2016 ( wznowienie)
Stron: 248



Hotel „Bertram” to miejsce staroświeckie, podobnie jak jego goście. Codzienne rytuały bywalców zakłóca ciąg niezwykłych zdarzeń: zamach na dziedziczkę fortuny, powtarzające się kradzieże, napad na pociąg, wypadek roztargnionego kanonika. Podejrzanych przybywa, a wszystkie ślady prowadzą do hotelu, który pogrąża się we mgle... także mylnych tropów! Panna Marple jest wprawdzie w podróży sentymentalnej, ale pilnie obserwuje, a zdarza się, że i podsłuchuje... Jej intuicja oraz celne wnioski pomogą policji rozwikłać skomplikowaną intrygę.
Thriller z przenikliwymi obserwacjami dotyczącymi postępu oraz nieuniknionych zmian pokoleniowych i obyczajowych.

Klimatyczny, starodawny hotel Bertram, z tradycyjnym podwieczorkiem z herbatą. Czy takie nierzeczywiste miejsce może istnieć naprawdę? Ale tutaj mają miejsce dziwne wydarzenia (jak zniknięcie kanonika, strzały, nieoczekiwane spotkania) i przestępstwa. Na szczęście w podróży sentymentalnej jest panna Marple, która interesuje się sprawami innych ludzi, czasami zdobywa się na mały fortel, by podsłuchać innych. Weźmy na przykład pewną młodą pannę, sprytną, która spotyka się w ukryciu z pewnym mężczyzną…

„Hotel Bertram” oferuje czytelnikowi klasykę kryminalnej zagadki, spojrzenie na postępujące zmiany i przekrój zachowań ludzkich. Pomysłowa zagadka, szkoda tylko, że było tak mało panny Marple.

„Wszystko było za gładkie, by mogło być prawdziwe.”

OCENA: 4/6

środa, 19 lipca 2017

"Śmierć kolekcjonera"- Agnieszka Pietrzyk

Autorka: Agnieszka Pietrzyk

Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok: 2016
Stron: 319



Sąsiedzi w jednym z elbląskich mieszkań odkrywają parę powieszonych staruszków. Kilka godzin później środowiskiem zbieraczy rzadkich obligacji wstrząsa morderstwo jednego z kolekcjonerów. Ginie mężczyzna, który poprzedniego wieczoru wylicytował na hotelowej aukcji wyjątkowo cenny okaz papierów wartościowych. Czy obie tragedie są ze sobą powiązane? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć komisarz Kamil Soroka, który łączy siły z prokurator Mileną Łempicką-Krol. Bagaż własnych doświadczeń i obsesji zaprowadzi ten duet w wiele ślepych uliczek. Czas działa na ich niekorzyść, a lista podejrzanych się wydłuża. Śmierć kolekcjonera to mroczna, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji powieść kryminalna, która wciąga czytelnika nie tylko wartką akcją, ale też specyficzną atmosferą rzadkiego hobby, podsycanego przez teorie spiskowe.

Pisarka przedstawia nam w ciekawy sposób zagadkę kryminalną, zabierając czytelnika w świat bezwzględnych i uzależnionych kolekcjonerów historycznych papierów wartościowych; animozji rodzinnych i wśród znajomych oraz pewnych układów.

W elbląskiej kamienicy wiele wskazuje na to, że samobójstwo popełniło starsze małżeństwo. Zaś w sąsiednich hotelu po pełnej emocji licytacji papierów wartościowych nastąpił tajemniczy zgon kolekcjonera i kogoś jeszcze… Policja stwierdza zabójstwo, prokurator pani Milena wraz z komisarzem Soroką dostrzegają szybko nietypowe aspekty tej sprawy.

Podobało mi się tutaj połączenie kryminału z wątkami obyczajowymi, wstawkami o prywacie bohaterów oraz ciekawymi powiązaniami między bohaterami, zeznaniami świadków oraz badaniem miejsc zbrodni „to właśnie niesamowite, że oni wszyscy się, mniej lub bardziej, ale jednak znali.”

Kim jest morderca? To nie będzie dla czytelnika takie oczywiste, mamy kilka mylnych tropów oraz ukrywanie fakty oraz prawdy, kłamstwa, awersję.

„To byli zwyczajni ludzie, a więc potencjalni mordercy. Mordercą zawsze okazuje się normalny człowiek.”

Tak więc, szczerze polecam ten tradycyjny w wydaniu kryminał fanom tego gatunku- dobra robota!

OCENA: 5/ 6

piątek, 14 lipca 2017

"Dom na skraju nocy"- Catherine Banner

Autorka: Catherine Banner

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2016
Stron: 536



Porywająca saga rodzinna. Cztery pokolenia, miłość i tajemnice, których świadkiem jest tylko urzekająca mała wyspa.

Lekarz Amedeo Esposito, podrzutek z Florencji, przyjeżdża na Castellamare w poszukiwaniu pracy. Nieoczekiwanie znajduje tam przyjaciół, dom, rodzinę i swoje miejsce na ziemi, gdzie czas odmierza coroczna procesja Świętej Agaty, patronki wyspy.
Amadeo otwiera bar w Domu na Skraju Nocy. Choć miejscowi uważają ten budynek za przeklęty, właśnie to miejsce stanie się sercem wyspy. Tutaj urodzi się czwórka dzieci Amadea i Piny, a później ich wnucząt i prawnucząt.
Castellamare wraz z czterema pokoleniami energicznych Espositów żegluje przez burzliwe stulecie, poddając się zmianom niesionym przez wojnę, recesję i… turystów. Zmieniają się reżimy, wychodzą na jaw zdrady, zawiązują się nieoczekiwane przyjaźnie, a Dom na Skraju Nocy trwa niezmiennie pośród szumu morza.

W pierwszej części poznajemy „zbieracza opowieści” Amedea, który jako jedyny doktor na wyspie zostaje wezwany do porodu żony hrabiego. Czytelnik poznaje też jego przeszłość: podrzutka i sieroty, przyjazd na odciętą od świata wyspę, uwikłanie w romans z mężatką, ślub z Piną i zamieszkanie w Domu na Skraju Nocy. Amedeo pokochał wyspę, swój dom, ale to też miejsce ciasne, czasami pełne podłości, sekrety i tajemnice długo tutaj nie pozostają ukryte, o skandalach wie każdy.

Podobała mi się determinacja bohaterów, by prowadzić własny bar, biznes; ulubioną bohaterką została Marie-Grazie. Od dziecka była chorowita i trochę niepełnosprawna (w przeciwieństwie do swoich braci), była „życiem, które mogło nigdy nie zostać przeżyte”. Kibicowałam jej w romansie z angielskim lotnikiem, nawet wtedy kiedy ten musiał odejść.

Ta saga rodzinna oprócz tego porusza wiele innych tematów jak: strata synów na wojnie, brak aklimatyzacji w rodzinnym mieście po wstrząsającej wojnie (rozdział pt. Miasto Umarłych); to opowieść o przyjaźni, miłości, więzach rodzinnych, sąsiedzkiej pomocy. To historia o bolesnych rozstaniach, ale i też wzruszających powrotach. Część „Dwaj bracia” ukazuje skomplikowaną braterską więź, szukanie przestrzeni dla siebie.

Reasumując „Dom na Skraju Nocy” opowiada wartką historię rodziny i wyspy, w życiu której zachodzą zmiany, a jej członkowie, chociaż już nigdy nie będą tacy sami, odchodzą, ale też pozostają razem. Lektura wielowątkowa, dla fanów sag rodzinnych i małych społeczności, warta uwagi.

„Lena miała wracać już zawsze, przemierzać te same ścieżki, którymi kroczył jej pradziadek Amedeo…, znajda, założyciel, osuszacz bagien, uzdrowiciel, zaprzysięgły obrońca tego miejsca.”

OCENA: 5/6
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...