Wydawca: Nasza księgarnia
Rok: 2013
Stron: 304
Wszystko zaczęło się od tego, że
ciotka Matylda postanowiła umrzeć. Joance trudno się pogodzić z tą stratą, do
tego los postawił przed nią jednocześnie tyle wyzwań… Macierzyństwo, kłopoty
małżeńskie i tajemnicza firmę w spadku – tego doprawdy zbyt wiele. Na szczęście
Joanka nie jest sama, ma Olusia i Przemcia, dwóch osiłków o gołębich sercach, i
ukochaną ciotkę, która z nieba śledzi poczynania siostrzenicy.
Magdalena
Witkiewicz tematy popularne w wielu powieściach dla kobiet takie jak: zdrada,
samotność w związku, bezinteresowna przyjaźń i wiara w marzenia, ukazała w
swojej książce z wdziękiem, z przymrużeniem oka, jednocześnie przekazując życiowe
prawdy w lekkim i zabawnym stylu. Daje wiarę, że w naszym otoczeniu zawsze
znajdą się dobrzy ludzie, przyjaciele, którzy pomogą nam w trudnych chwilach. A
jeśli w coś wierzysz, to rób to, a na pewno będziesz szczęśliwa
Mamy
tutaj perypetie miłosne, ukazanie macierzyństwa. Na dodatek Joasia w spadku
dostaje (intratny?) biznes, dosyć tajemniczy, w którego nikt istnienie nie
wierzył; a także do pomocy dwóch złotych chłopaków. Większych zaskoczeń
fabularnych nie ma, w sumie bohaterowie są jednowymiarowi: tylko pozytywni (no
może oprócz Piotra), wszystko się w końcu układa. Stąd raczej nie zapadająca w
pamięć.
„Ballada
i ciotce Matyldzie” to pozytywna historia, pozwalająca schować zły dzień do
kieszeni. Serdecznie polecam.
OCENA:
5/6
Książkę czytałam jakiś czas temu, ale wspominam ją niezwykle entuzjastycznie.
OdpowiedzUsuńWitkiewicz czytałam do tej pory dwie książki, tej jeszcze nie, ale mam ją w planach ;)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale mnie przekonałaś!
OdpowiedzUsuńBardzo cenię sobie prozę Pani Witkiewicz. Z chęcią więc siegnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją jakiś czas temu - jest cudowna! Na półce zaś na swoją kolej czeka "Pierwsza na liście" ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam ponownie do mnie na www.maialis.pl