środa, 12 września 2018

"Imię Pani"- Krzysztof Koziołek

Autor: Krzysztof Koziołek

Wydawnictwo: Manufaktura Tekstów
Rok: 2017
Stron: 334


Jest 18 grudnia 1934 roku. Komisarz kryminalny Gustav Dewart wypoczywa w Grüssau (Krzeszowie), korzystając z gościny opata benedyktynów. Urlop ma mu pomóc w odzyskaniu sił nadwątlonych rodzinnym dramatem, ale pobyt wśród mnichów zaczyna go męczyć.
Żeby nie robić przykrości opatowi, policjant bierze udział w Dniu Światła, corocznej mszy odprawianej na pamiątkę odnalezienia cudownej ikony Matki Bożej Łaskawej ukrytej przed husytami i odzyskanej w nadprzyrodzonych okolicznościach po 196 latach. Niemal zaraz po nabożeństwie jeden z mnichów zostaje znaleziony martwy w klasztornej toalecie. Kiedy opat prosi swego gościa o dyskretną pomoc, ten traktuje to jako uśmiech losu i odskocznię od monotonii.
Jednak wkrótce mury opactwa stają się świadkami kolejnych zagadkowych zgonów. Gdy miejscowa policja uznaje je za nieszczęśliwe wypadki, Dewart postanawia przeprowadzić własne śledztwo. Nie zdaje sobie przy tym sprawy, że wkrótce przyjdzie mu zmierzyć się nie tylko z tajemniczym sprawcą, ale i własnymi lękami, przed którymi stara się uciec.

Gustawa Dewarta dręczy gehenna wojennego piekła i traumatyczne wspomnienia utraty rodziny. Poszukując wytchnienia korzysta z zaproszenia opata, przebywając obecnie w kościele klasztornym, ogromnej barokowej świątyni. Teraz, 18 grudnia 1934 roku obchodzą Dzień Światła.

Umiejętności Dewarta jako policjanta kryminalnego przydają się- nieoficjalnie zaczyna prowadzić własne śledztwo, gdy pojawia się w kościele trzecia ofiara. Dwa pierwsze zgony wyglądały tylko na nieszczęśliwe wypadki, ale trzecia śmiertelna ofiara sugeruje czyjeś celowe działanie. Dewart jest pogardliwie i z podejrzliwością traktowany przez lokalnych żandarmów, wchodzi im w drogę i niestety konflikt gotowy. Bohater sprawdza swoje teorie, gromadzi informacje, jest czujny i zawsze na służbie.

„Szukanie mordercy było jak układanie puzzli: trzeba było przeglądać się każdemu pojedynczemu elementowi, a jednocześnie mieć ogląd na całość.”

„Imię Pani” to ciekawie poprowadzony kryminał w klimacie retro, mamy tu chodzącego własnymi drogami bohatera, klasztor pełen skrytek i kilka ciekawostek historycznych. Polecam fanom takich kryminałów.

OCENA: 5+/ 6

3 komentarze:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...