niedziela, 4 lutego 2018

"Dziewczyny, które zabiły Chloe"- Alex Marwood

Autorka: Alex Marwood

Wydawnictwo: Albatros
Rok: 2016
Stron: 448



Letni poranek 1986 roku. Dwie jedenastolatki spotykają się tego dnia po raz pierwszy w życiu. Wieczorem obie zostają oskarżone o morderstwo. Ponad dwadzieścia lat później, dziennikarka Kirsty Lindsay, pracuje nad reportażem na temat seryjnego mordercy, grasującego w nadmorskim kurorcie. W trakcie zbierania materiałów spotyka przypadkiem sprzątaczkę Amber Gordon.

Kirsty i Amber spotykają się po raz pierwszy od tego strasznego dnia, który odmienił na zawsze ich losy. Są gotowe zrobić wszystko, by nie odkryto ich dawnej tożsamości, nie zrujnowano im życia, by chronić swoje rodziny. Jednak przeszłość postanawia się o nie upomnieć... Kobiety będą musiały zmierzyć się z dawnym koszmarem i dokonać trudnych wyborów.

Wtedy…
Dwie dziewczynki z różnych światów (jedna z biednej rodziny, druga z bogatej) przypadkiem spotykają się w sklepie. Wieczorem zostają oskarżone o morderstwo małej Chloe. Trafiają do różnych zakładów poprawczych, nie mają ze sobą kontaktu.

Teraz…
Sprzątaczka Amber znajduje ciało zabitej nastolatki, ale nie może być nawet świadkiem. Nie może się wydać kim jest. Dziennikarka Kirsty (od 13 lat mężatka i matka) przyjeżdża do miasta za newsem o morderstwach. I natrafia przypadkiem na Amber…

„Jeśli się spotkamy, będziemy po prostu udawać, że się nie znamy.”

Obie nie istnieją dla świata, mają nowe tożsamości. Nie są już tamtymi dziewczynkami. Nie mogą się ze sobą widywać, rozmawiać. Ale „ona jest jedyną, która wie. Jedyną, która wie, jak to jest.” Od ponad 20 lat duszą w sobie prawdę, w kłamstwie przed rodziną i najbliższymi, żyjąc ze swoją winą. Amber wie, że nie może stracić tego życia.

Temat dawnych win, dzieci-zabójców to temat gorący i wzbudzający emocje, ale miałam wrażenie, że do połowy pisarka poszła trochę innym torem. Wprawdzie mamy flashbacki tego, co zdarzyło się wtedy, ale za dużo moim zdaniem pisarka poświęciła teraźniejszości (i innym bohaterom jak Vic, czy Jackie). Nie ma prawie nic o pobycie dziewcząt w zamknięciu. Na szczęście końcówka to zaskoczenie i emocje, rozmowa Amber i Kirsty- na co liczyłam. Czy uda im się wyprzeć, co zrobiły?  Czy kiedyś zapomną i czy świat zapomni? Czyn Amber, jej decyzja robią wrażenie.

„Dziewczyny, …” to psychologiczny thriller mówiący o napiętnowaniu społecznym, o przeszłości, od której nie da się oddzielić, o ukrywaniu tożsamości i kłamstwach. Dobry temat, ale książka mogła być jeszcze lepsza.

OCENA: 5/ 6

12 komentarzy:

  1. Czytałam inną książkę tej autorki i byłam bardzo zadowolona. Tę mam w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książkę przeczytam, bo mam na półce, jednak znam już styl autorki i wiem, że pewnie będę zawiedziona.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tą pozycję na swoim ebooku i mam zamiar ją przeczytać.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta pozycja zwróciła moją uwagę. Widzę, że wysoko została przez Ciebie oceniona, więc tym bardziej chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytam takich książek często, ale czasem warto ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ostatnio właśnie wróciłam do thrillerów psychologicznych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chętnie zapoznam się z tym tytułem :) lubię takie mroczne, brudne historie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na pewno wstrząsająca historia. Duża dawka emocji i niepewność, to jest coś, co lubię. Co masz na myśli, że mogła być jeszcze lepsza? Mam nadzieje, że zakończenie nie zawodzi!

    Pozdrawiam, poprostualeksandraa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakończenie bynajmniej nie zawodzi, to początek za długo się rozkręcał.

      Usuń
  9. Muszę w końcu sięgnąć po twórczość tej autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę poznać w końcu książki Alex Marwood :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...