sobota, 24 lutego 2018

"Granat poproszę"- Olga Rudnicka

Autorka: Olga Rudnicka

Cykl: Emilia Przecinek (tom 1)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2016
Stron: 336



Kiedy wszystko wali się na głowę, można zrobić tylko jedno – wziąć sprawy w swoje ręce! Emilia Przecinek – ma trzydzieści dziewięć lat, sto pięćdziesiąt sześć i pół centymetra wzrostu oraz prawie dziesięć kilogramów nadwagi. Jest znaną autorką powieści romantycznych, a także matką dwojga nastoletnich dzieci i przykładną małżonką Cezarego, który postanawia zostać szczęśliwym mężem innej kobiety. Nie dość, że młodszej, to jeszcze wyższej, co szczególnie boli Emilię.  Los nie sprzyja przyszłej rozwódce. Bank domaga się spłaty kredytu, kochanka męża zostaje znaleziona martwa, a rodzina, mimo że daje Emilii niepodważalne alibi, zdaje się nie wierzyć w jej niewinność. Jej reputacja zawodowa zaczyna się walić, a w dodatku mąż jest poszukiwany za defraudację. To zdecydowanie dużo za dużo jak na jedną małą kobietkę. Czyżby?

Emilia, pisarka powieści dla kobiet, dostaje od losów kilka kopniaków: problemy z nastoletnimi dziećmi, z mężem, z bohaterką powieści. Staje się porzuconą żoną z nadwagą, ale nie pozostawi spraw własnemu biegowi. Działa!

Komedie kryminalne Rudnickiej poprawiają humor, trochę się w nich dzieje: tutaj huśtawki nastrojów ogarniają Emilię, policja puka do jej drzwi, a wiarołomny mąż przynosi problemy. Z bohaterów kolorytu historii dodają też dwie starsze panie (miłych jak trzeba i harpii w razie potrzeby, które nie są „fobami”): matka i teściowa bohaterki, które niby nie lubią się, ale dla dobra rodziny postanawiają działać razem. Bo nic nie zbliża bardziej niż wspólny wróg.

„Musimy działać. I to natychmiast.”

Autorka  raczy czytelnika sporą ilością dialogów, które są zabawne, przepełnione czarnym humorem, ironią, czasami sarkazmem, idealnie pasują do fabuły i tworzą komizm sytuacyjny.

„Granat poproszę” to pozycja idealna do relaksu, dynamiczna, trochę przejaskrawiona, dlatego też zabawna. Przyda się jako pozytywny przerywnik w poważnej rzeczywistości.

„Tu ściany mają gumowe uszy.”
OCENA: 5/ 6
 

10 komentarzy:

  1. Muszę w końcu poznać jakąś książkę tej autorki. Koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam książki Olgi Rudnickiej. Każda jest dla mnie gwarancją wysokiej jakości. Ten tytuł, który opisujesz jeszcze przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z twórczością tej autorki, jednak sądzę, żę warto. Wydaję mi się, że chyba mam na półce książkę tej autorki, chyba muszę po nią sięgnąć. Bardzo ciekawie piszesz, podoba mi się Twój styl.

    Zapraszam na : http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/dachoazy-kathriene-rundell.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Od tej książki mam w planach rozpocząć przygodę z twórczością pisarki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po książki Olgi Rudnickiej mogę sięgać w ciemno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach książkia autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezawodna dawka dobrego humoru. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...