Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok: 2018
Stron: 339
„Performens” to słodko-gorzka opowieść o kobiecie, która zrezygnowała z życia w dużym mieście. Jednak ucieczka na wieś zamiast przynieść wytchnienie, postawiła przed Nadią nowe wyzwania. Brzmi jak znany scenariusz? Tym razem akcja potoczy się zupełnie inaczej!
„Performens”
to wznowienie debiutu pisarki. Ponad trzydziestoletnia Nadia przyjeżdża na
wieś, rzucając korporację w mieście. Chce w nowym domu żyć naprawdę, a nie
budować kolejną fikcję. Chce zacząć żyć dla siebie. Wcześniej niespełniona
(niby nie chodziło o nieszczęśliwą miłość, a jednak), ucieka przed pewnymi
wspomnieniami.
„Na nic nie miałam czasu.”
Dziwna
ta książka. I uważam, że jak na możliwości pisarka słaba, bez większego polotu
i zamysłu. (Chociaż to debiut). Gorzka, melancholijna, bohaterka niespełniona,
wikła się w związek z artystą Sławkiem – który pojawił się znikąd i już bum,
Nadia jest zakochana. Bohaterka nie może zrozumieć dlaczego jest jej źle,
potrafi mieć pretensje do innych ( w tym do Błażeja za troskę i pomoc).
W
sumie podobało mi się tylko realne przedstawienie życia na wsi: plotkowanie,
złośliwość, zaściankowość- to nie idylliczna wioska z obrazka. Reszta fabuły
słabo przekonała, szczególnie zachowanie Nadii, pomysł cmentarza.
„Czasami ludzie umierają jeszcze
przed śmiercią. Że to jest najgorsze tak żyć.”
Tak
więc nie polecam zaczęcia przygody z twórczością pisarki od tej pozycji. Ale
dla ciekawych- spróbujcie.
OCENA:
4-/6
Mam stare wydanie tej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na swojej półce i w wolnej chwili planuję do niej zajrzeć.
OdpowiedzUsuńKurcze, a zacierałam ręce, gdy przeczytałam pierwsze zdanie. :/ Bardzo lubię książki, których akcja dzieje się na wsi, tę jednak sobie podaruję. :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że to wznowienie! Szkoda, że przeciętniak bez szału..
OdpowiedzUsuń