Cykl: Eberhard Mock (tom 8)
Wydawnictwo: Znak
Rok: 2018
Stron: 400
Pierwszy krok w otchłań.
Breslau, 1905. Życie Eberharda Mocka – syna ubogiego szewca z Wałbrzycha – toczy się w murach uniwersytetu i w brudnych, wilgotnych zaułkach wielkiego miasta. Trawiony niedostatkiem i wzgardzony przez innych studentów, ukojenia szuka w studiowaniu dźwięcznych łacińskich kadencji, a rozrywki – w kuflu taniego piwa i w ramionach sprzedajnych dziewcząt.
Kiedy wydziałem filozoficznym wstrząsną kolejne samobójstwa wykładowców, a w jego życiu pojawi się tajemnicza rosyjska studentka, Mock przekona się, że zło może kryć się wszędzie – i pod podbitymi gronostajem togami profesorów, i w brudnych wychodkach plugawych dzielnic. Jeszcze nie wie, że wkracza na drogę, z której nie ma powrotu.
Breslau, 1905. Życie Eberharda Mocka – syna ubogiego szewca z Wałbrzycha – toczy się w murach uniwersytetu i w brudnych, wilgotnych zaułkach wielkiego miasta. Trawiony niedostatkiem i wzgardzony przez innych studentów, ukojenia szuka w studiowaniu dźwięcznych łacińskich kadencji, a rozrywki – w kuflu taniego piwa i w ramionach sprzedajnych dziewcząt.
Kiedy wydziałem filozoficznym wstrząsną kolejne samobójstwa wykładowców, a w jego życiu pojawi się tajemnicza rosyjska studentka, Mock przekona się, że zło może kryć się wszędzie – i pod podbitymi gronostajem togami profesorów, i w brudnych wychodkach plugawych dzielnic. Jeszcze nie wie, że wkracza na drogę, z której nie ma powrotu.
W
1905 roku Mock jest synem biednego szewca, studentem na uniwersytecie.
Indywidualista, samotnik, zdystansowany, żyje w zaułku brudu i przemocy. Na
uczelni wpada mu w oku piękna studentka z Rosji o imieniu Natasha. Zaś na
pewnej debacie profesorów podejmuje głos, na co dostanie pewną propozycję
pracy.
Jak
dla mnie ten tytuł trudno zaliczyć do gatunku kryminału. Długo nie ma zbrodni
(nie licząc mordobić), potem uniwersytetem wprawdzie wstrząsają domniemane
samobójstwa profesorów- ale wielkiej zagadki tu nie ma. Pisarz bardziej kładzie
nacisk na przedstawienie tła obyczajowo-społecznego; ukazuje przebiegi
pojedynków traktowanych jako sprawy honoru, obyczaje i relacje na uniwersytecie
zarówno animozje jak i sympatie, układy profesorskie itp.
„Nadszedł pański czas, Mock. Czas
zemsty.”
Mock
ma prowadzić pewne tajne śledztwo, zdobyć pewne informacje. Jego perspektywy
nie są zbyt ciekawe, więc rad nie rad zgadza się na pewną propozycję czy
ultimatum. Uczy się nowych rzeczy, zdobywa serce (albo tak myśli) kobiety- ale
życie zaskakuje go nie raz. Wstępuje na pewną drogę, z której nie ma odwrotu.
Zakończenie oraz epilog zaskakuje na pewno czytelnika i ukazuje, że od pewnych
spraw i decyzji nie ma ucieczki. I wszystko znajdzie swój koniec.
„Mock.
Pojedynek” to historia młodego człowieka, który wkracza na ciemną stronę życia.
Nawet interesująca powieść sensacyjno-obyczajowa, ukazująca świat akademicki i
honorowe pojedynki.
OCENA:
4/ 6
Muszę wreszcie poznać cały ten cykl :)
OdpowiedzUsuńKryminały zawsze chętnie podczytuję ;)
OdpowiedzUsuń