piątek, 2 sierpnia 2013

"Dom jedwabny"- Anthony Horowitz

 Recenzja bierze udział w konkursie Zbrodni w Bibliotece


Autor: Anthony Horowitz

Wydawca: REBIS
Rok: 2011
Stron: 304



Po raz kolejny (pierwowzór do opowiadania A. C. Doyle- a tym razem autor A. Horowitz) doktor Watson otwiera mechanizmy działania wielkiego umysłu przed czytelnikami. Narracja jest pierwszoosobowa, z perspektywy doktora Watsona, wiernego towarzysza i przyjaciela najwybitniejszego detektywa na świecie, Sherlocka Holmesa. Jako kronikarz sukcesów tejże wybitnej persony, dr Watson pragnie, by zostały przedstawione szerokiej publiczności wszystkie śledztwa. Dlatego też w „Domu Jedwabnym” została opisana afera z roku 1890, jednakże tak ohydna i szokująca, że musiała czekać w sejfie aż 100 lat, by można było ją opublikować. Takie przedstawienie tej sprawy wzmaga zainteresowanie czytelnika.

„Gra rozpoczęta”.

Zaczyna się od wizyty pewnego dżentelmena i jego opowieści o wręcz prześladującym go tajemniczym osobniku, a to wynika z wydarzeń, które miały miejsce w Ameryce. Sprawa tylko z początku wydaje się być prosta, z każdą kolejną stroną dochodzą nowe elementy, nowe fakty, co w efekcie skutkuje bardzo intensywnym i złożonym śledztwem, które przybiera znacznie poważniejszy obrót. Bo cóż oznacza nazwa „Dom Jedwabny”, która wywołuje emocje u rozmówców, co za tajemnicze siły i spiski? Tak, bohaterowie dotknęli spraw, które sięgają bardzo głęboko.

Nie ma chyba drugiego takiego detektywa jak Sherlock Holmes. Jego metodami są obserwacja i dedukcja, zwykle na miejscu zbrodni bieżąco komentuje swoje spostrzeżenia, czasem jest to niezrozumiałe dla osób mu towarzyszących (w tym dr Watsona). On nie tylko widzi, on dostrzega- a to kolosalna różnica, która zwykle przyczynia się do rozwiązania zagadki. Uwielbiam, gdy opowiada, jak doszedł do rozwiązania zagadki, wyciągnięcia określonych wniosków, wtedy to wszystko wydaje się takie „dziecinnie proste”.

„Zawsze uważałem, że żadna interpretacja ciągu zdarzeń nie jest możliwa, póki nie wykluczą jej wszystkie zgromadzone dowody, a nawet i wtedy nie należy zbyt szybko wyciągać ostatecznych wniosków.”

Niestety nawet ten geniusz w ściganiu przestępców nie ustrzeże się przed pewnymi niedopatrzeniami, błędami…Jednak myli się ten, co myśli, że podda się on przeciwnościom, bo najbardziej niebezpieczny dla przestępców staje się wtedy, gdy przeciwności piętrzą się na jego drodze.

„Gdy wyeliminujesz to, co niemożliwe, wtedy to, co pozostanie, choćby było najbardziej nieprawdopodobne, musi być prawdą.”

Co mi ponadto uprzyjemniło lekturę? Autor zachował klimat tamtych lat, zarówno poprzez język, jak i przedstawienie społeczności angielskiej- bogatych arystokratów skontrastowanych z biednymi dziećmi. Ponadto narrator sugeruje, że nadejdą wstrząsające wydarzenia, co sprawia, że z niecierpliwością przewracamy kolejną stronę, by dowiedzieć się co dalej. Wspomnę jeszcze, że na kartach powieści pojawia się również starszy z braci Holmes- Mycroft, również osobliwa persona, ważna figura w kręgach rządowych.

Tak więc, z wielkim zainteresowaniem i przyjemnością towarzyszyłam detektywom w śledztwie dotyczącym „Domu Jedwabnego”, ze zdumieniem i podziwem czytałam o zaskakujących sztuczkach sprytnego (i czasami pyszałkowatego) Holmesa oraz przygodach, które przeżyli obaj bohaterowie. Dla miłośników klasyki angielskiego kryminału pozycja obowiązkowa, pozostałym z czystym sumieniem polecam jako znakomitą rozrywkę.

„Tak gra Sherlock Holmes. To musi być on. Mam w sercu nadzieję, że gra specjalnie dla mnie.”
OCENA: 5,7/ 6



13 komentarzy:

  1. Czytałam i również mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nie lubię Sherlocka Holmesa i nie potrafię przekonać się do tej postaci, dlatego mimo twojej pochlebnej rekomendacji jednak podziękuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę - bardzo mi się podobała. Prawie tak samo jak twórczość Doyle'a. Trzeba przyznać, że Horowitz trochę się przy niej napracował - nie dość, że stylizował język na dziewiętnastowieczny, to jeszcze zawarł wiele odniesień do poprzednich książek o Sherlocku Holmesie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chętnie przeczytam :)) brzmi ciekawie i bardzo w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam tę książkę w domu. Cieszę się, że tak bardzo przypadła Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa recenzja, poparta cytatami, zachęcająca do przeczytania tej pozycji:) Lubię książki, w których autor tak skrupulatnie przykłada się do tego, żeby przybliżyć nam, czytelnikom okres, w którym toczy się akcja powieści:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla rozrywki mysle, ze warto! Bede ja miala na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Liza!!! To tutaj Cię wywiało, dlatego xenke zaniedbalas:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez obaw, zajrzę niedługo :) Na razie ślę gorące pozdrowienia dla Xenki. Jakoś czasu mi brakuje przy tym komputerze.

      Usuń
  9. Przeczytam ze względu na słabość do nazwiska Horowitz, ale to już inna para kaloszy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz słysze o tytule i autorze, czuję się zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...