Wydawca: Książnica
Rok: 2011
Stron: 576
Cykl: Cykl Tudorowski (tom 4)
W
roku 1548, do Anglii przybywa żydowski drukarz z rodziną, uciekając przed
prześladowaniami hiszpańskiej Inkwizycji. Niebawem jego córka Hanna zostaje
przyjęta na królewski dwór. Trwają tam ciche zmagania o sukcesję po Henryku
VIII, który na następcę wyznaczył swego jedynego syna, chorowitego Edwarda.
Jego dwie starsze siostry, Maria i Elżbieta, ambitne, choć bardzo ostrożne,
rywalizują ze sobą i każda wypatruje stosownej chwili, by sięgnąć po koronę.
Pewnego dnia Hanna staje się świadkiem czegoś, czego nie powinna była zobaczyć
- i zostaje wplątana w rozgrywkę, w której stawką będzie również jej życie.
W wieku 10 lat Hanna
była świadkiem jak mąż ówczesnej królowej, Tomasz Seymor uwodzi i vice versa
nastoletnią księżniczkę Elżbietę. Hanna zobaczyła za nim szafot i to go
spotkało…
Tym razem główną
bohaterką powieści pani Gregory nie jest królowa (choć też i te się pojawiają
na łamach książki, ale o tym za moment), lecz postać fikcyjna- dziewczynka, potem dorosła już kobieta, Hanna,
przechrzczona Żydówka, która wraz z ojcem całe swoje życie ukrywała się przed
Inkwizycją, która zabiła jej matkę. A Hannie po nocach śnią się płomienie,
czuje odór śmierci…Ma wyjątkowy, lecz
kapryśny i rzadki dar: jasnowidzenia i przepowiadania przeszłości, tzn. Wzrok, który od sklepiku ojca
zaprowadził ją na dwór królewski, do niebezpiecznych eksperymentów, które
pachną zdradą stanu. Przez większość czasu chłopczyca,
święty głupiec, błazen królowej. Własność króla, królowych, Roberta Dudleya
i jego ojca, swojego ojca, także zaręczona z kuzynem Danielem, przysięgała
wierność tym wielu osobom, co czasami było ciężko pogodzić. Ale bohaterka pragnie wolności, innego
życia, nie chce stracić własnej woli i pragnień. Ponadto zadurzyła się w
przystojnym Dudleyu, wikła w dworskie rozgrywki. Poznała nie tylko co, to
miłość, lecz i pożądanie, przywiązanie, zdrada i zaufanie, zawsze pełna
strachu, że ktoś odkryje kim jest.
Mimo, że jak napisałam,
to fikcyjna postać, jest bardzo
realistyczna i mocno osadzona w tamtejszych czasach. Ukazywała, jak ludzie
musieli ukrywać swoją wiarę, dobrze grać swoją rolę, aby przeżyć. Często podwójna tożsamość, podwójna wiara i lojalność,
Hanna zarówno służyła Dudleyoom, jak i dwóm córkom królewskim- i ich wszystkich
kochała, gotowa do poświęceń, jedno drugiego nie wykluczało- to chyba
największy paradoks tamtych czasów.
„Będzie
dziecko, ale go nie będzie. Będzie król, ale go nie będzie. Będzie zapomniana
dziewicza królowa i będzie królowa, ale nie dziewica.”
Z wydarzeń
historycznych czytelnikowi zostaje pokazany
dwór królowej Marii, gdzie z początku panowała atmosfera desperacji i
półherezji, potem wielkiej odwagi i szczęścia i rozkwitu dworu w czasie ślubu
królowej Marii z Filipem Hiszpańskim. Pisarka
odeszła od bardzo negatywnego ukazania Bloody (Krwawej) Mary- raczej daje
do zrozumienia, że była to królowa, która miała gorzkie życie, półwięźnia,
pełnego żalu i gniewu, który musiała w sobie tłumić, potem zaś wpadła w
fanatyzm wyplenienia herezji. Kochała upartą, przyrodnią siostrę Elżbietę, ale
potem zastąpiła ją zapalczywa nienawiść. Elżbieta zaś pozostała łowczynią
cudzych mężów, po zduszeniu pewnej rebelii boi się o życie, wszystko budziło
podejrzenie, „tu nawet sny mogą się zgubić”.
Ale nawet w najbardziej rozpaczliwej sytuacji nie rezygnuje ze swoich praw do
tronu. Daje się zauważyć, że łatwiej
jest zdobyć tron, niż go potem utrzymać- stąd Anglią wstrząsały wewnętrzne
walki.
„Błazen Królowej” to nie tylko powieść historyczna o
niebezpiecznych czasach tudorowskich, lecz także o (nie)zwykłym życiu jednostki,
która była zmuszona do kłamstw, obłudy i szpiegostwa, aby chronić życie; o różnych
odcieniach miłości, odkrywaniu własnej tożsamości, niecodziennym darze, wierze,
dojrzewaniu- nie zadawaniu już pewnych pytań i nie ufaniu żadnym odpowiedziom.
Jak zwykle, polecam, seria godna uwagi- znane fakty historyczne, ale inna
perspektywa, nowe emocje.
„Zniknął.
Nie żyje? Zaginął, rozumiesz, co chyba jest jeszcze gorsze.”
OCENA:
5,7/ 6
Nie czytałam wcześniejszych tomów :)
OdpowiedzUsuńAle to w sumie moim zdaniem nie przeszkadza, chociaż są nawiązania do wcześniejszych wydarzeń.
UsuńJeśli będę miała kiedyś okazję to na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńTwórczość tej autorki ciągle przede mną.
OdpowiedzUsuńLubię tą autorkę, chociaż rzadko czytam jej ksiązki :)
OdpowiedzUsuńOj to nieładnie :)
UsuńCzytałam młodzieżową serię tej autorki i była całkiem przyjemna. Po inne też chyba sięgnę, chociaż przyznam, że nie są moimi priorytetami. :)
OdpowiedzUsuńJa tylko historyczne, do młodzieżowej serii z kolei podchodzę trochę nieufnie.
UsuńTa seria niezwykle mnie kusi, a Twoja wysoka ocena dodatkowo zachęca mnie do sięgnięcia po te książki. Jednak póki co mam zbyt wiele czytelniczych zobowiązań i nauki, żeby rozpoczynać nową serię. Może w wakacje ;)
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
Gregory to jeden z moich literackich wyrzutów sumienia. Co prawda historia średnio mnie kręci, ale czuję, że jej powieści mogą mi się spodobać. Na razie jednak nie miałam okazji ich czytać.
OdpowiedzUsuńWarto poznać, myślę, że znajdziesz w nich coś dla siebie.
UsuńTeż tak przypuszczam, ale jak patrzę ile książek na mnie czeka, to ciągle przesuwam spotkanie z Gregory.
UsuńCykl Tudorowski mam od dłuższego czasu w planach :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej książki tej autorki, choć "Kochanice króla" od lat stoją na półce... Wstyd!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com
Muszę w końcu zebrać się w sobie i rozejrzeć się za tą serią :) Mam nadzieję,że również i mnie przypadnie do gustu :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń