sobota, 6 lutego 2016

"Czarna lista"- Aleksandra Marinina

Autorka: Aleksandra Marinina

Wydawnictwo: W.A.B
Rok: 2010
Stron: 350



Kryminał rozgrywa się w czarnomorskim kurorcie. Tym razem śledztwo prowadzi - znany z innych powieści rosyjskiej mistrzyni kryminału - podpułkownik Stasow, spędzający tam urlop wraz z córeczką. Detektyw jest kolegą po fachu Anastazji Kamieńskiej. W mieście odbywa się festiwal filmowy. Z rąk zabójcy kolejno giną gwiazdy pretendujące do nagrody festiwalowej. Miejscowe władze nie życzą sobie pomocy Stasowa, ktoś grozi jego córce, afera zatacza coraz szersze kręgi. Stasow, choć jest zastraszany, mozolnie bada sprawę. Równocześnie przydarza mu się romans życia z petersburską pisarką, która mieszka w tym samym pensjonacie.

Na początku mojej lektury było małe rozczarowanie, wynikające z braku obecności Anastazji Kamieńskiej. Tutaj w sprawę zabójstwa aktorki podczas festiwalu filmowego angażuje się milicjant Stasow, spędzający urlop w nadmorskim kurorcie z córką i byłą żoną. Poznanie go nie wywołało u mnie wielkich emocji czy sympatii: ot istny „swój koleś”, trochę ironiczny, beztrosko podchodzący do obowiązków rodzicielskich, jego motywacja i zaangażowanie w sprawę budzi małe zastrzeżenia. Aczkolwiek im dalej, tym lepiej, jak w innych kryminałach Marininy: obnażenie panujących w Rosji zasad i układów, nieoczywiste rozwiązanie sprawy. Spodobało mi się partnerstwo i narady Stasowa z Tatianą, pisarką kryminałów. 

Stasow dedukuje, kto mógłby za tym stać, sprawdza hipotezy, szczególnie podejrzana jest śmierć u pewnego świadka, która przychodzi „w porę”, co wzbudza podejrzenia. Akcja robi się dynamiczna, gdy ktoś za wszelką cenę i różnymi sposobami chce się pozbyć bohatera z kurortu. A on uświadomia sobie, że wdepnął w „grubą” sprawę. Wtedy zaś musi sięgnąć po istne szpiegowskie metody, kamuflaż, informacje, spryt i pomysłowość. Co z tego wyniknie?

„Kartka z nazwiskami. Nazwiska sześciu lub siedmiu osób, z których czworo nie żyje.”

Co łączy je poza śmiercią?

„Czarna lista” to kryminał w realiach postkomunistycznej Rosji: z szemranymi układami, z mentalnością tego narodu. Kto jeszcze nie czytał książek Marininy, niech spróbuje.
OCENA: 5-/ 6




7 komentarzy:

  1. Na chwilę obecną nie mam ochoty na kryminał, więc podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam, ale na dobry kryminał mam zawsze wielką ochotę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam kryminały, więc z wielką chęcią przeczytałabym i ten :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zainteresowałaś mnie :)
    Ostatnio mam ochotę na jakiś dobry kryminał :D
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam, chociaż kryminały Marininy wolę z Anastazją Kamieńską.

      Usuń
  5. Tego akurat kryminału tej Pani nie mam na swojej półeczce i jakoś podchodzę do jej twórczości dosyć sceptycznie. Może to się zmieni? Nigdy nic nie wiadomo...

    Pozdrawiam
    ksiazki-inna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka nie zachęca, ale treść już tak :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...