Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2017
Stron: 440
Nadciąga zima, a wraz z nią do
Porvenir docierają złe wieści: w związku z drastycznym spadkiem liczby listów
miejscowa poczta zostanie zamknięta, a personel przeniesiony w inne miejsce.
Wygląda na to, że SMS-y i poczta elektroniczna zepchnęły na margines tradycyjną
korespondencję.
Sara jest jedyną listonoszką w miasteczku, w którym się urodziła i mieszka z trzema synami. Spędza wiele czasu ze swoją sąsiadką, osiemdziesięcioletnią Rosą, która zrobiłaby wszystko, aby oszczędzić cierpień Sarze i jej dzieciom. Ale cóż może uczynić wątła staruszka, aby dotychczasowe życie najukochańszych istot nie legło w gruzach? Może napisać list. Ale nie byle jaki − tylko list, który przechowuje w swoim sercu od sześćdziesięciu lat. Ten prosty gest będzie kamykiem wyzwalającym lawinę zdarzeń, które nieoczekiwanie zmienią życie wielu osób.
Małe miasteczko, które wkrótce straci listonoszkę, i osiemdziesięcioletnia staruszka, która ma plan… Piękna opowieść o marzeniach, tęsknocie, upływie czasu, przebaczeniu, o potędze słów i o drobnych gestach, dzięki którym możemy poznać smak szczęścia.
Sara jest jedyną listonoszką w miasteczku, w którym się urodziła i mieszka z trzema synami. Spędza wiele czasu ze swoją sąsiadką, osiemdziesięcioletnią Rosą, która zrobiłaby wszystko, aby oszczędzić cierpień Sarze i jej dzieciom. Ale cóż może uczynić wątła staruszka, aby dotychczasowe życie najukochańszych istot nie legło w gruzach? Może napisać list. Ale nie byle jaki − tylko list, który przechowuje w swoim sercu od sześćdziesięciu lat. Ten prosty gest będzie kamykiem wyzwalającym lawinę zdarzeń, które nieoczekiwanie zmienią życie wielu osób.
Małe miasteczko, które wkrótce straci listonoszkę, i osiemdziesięcioletnia staruszka, która ma plan… Piękna opowieść o marzeniach, tęsknocie, upływie czasu, przebaczeniu, o potędze słów i o drobnych gestach, dzięki którym możemy poznać smak szczęścia.
W
pewnym miasteczku władze planują zamknąć miejscową pocztę, a listonoszka Sara
(samotna matka trójki dzieci) w ramach cięć budżetowych ma zostać przeniesiona
do stolicy. Dla Rose, jej sąsiadki, starszej kobiety, to bardzo zła nowina:
Sara jest dla niej jak córka, gdy odejdzie, staruszka będzie bardzo samotna.
Rose coraz mocniej ma przeczucie, że musi coś zrobić, coś nie tylko dla Sary,
ale też dla siebie- spłacić swój stary
dług… Pisze więc pewien list…
„Przeszłość skrywa też bolesne
wspomnienia.”
„Jesteś moim zaległym zobowiązaniem.”
Jednakże
los sprawia, że ten pierwszy list trafia do innego adresata niż w zamiarze
nadawcy, ale mimo to, jego otrzymanie zbiega się u kolejnej bohaterki z pewną
ważną życiową decyzją. I ta pod wpływem listu, podejmuje pewne działania, pisze
też kolejny list…
I tak powstaje łańcuch listów
dobrej woli, listów od serca, szczerych, chęci
pomocy innym. Na łamach kart tej powieści poznamy przyczynę ukrywania się pewnej
poetki; chłopaka, który opiekuje się chorym ojcem; kobietę, która zna cenę
wolności; tęskniącą za rodziną emigrantkę.
Podobała
mi się ta podnosząca na duchu historia
obyczajowa, przywracająca nadzieję i wiarę w empatię i dobro innych; to powieść
o miłości, przyjaźni i pomocy innym. W sam raz na ponure jesienne wieczory:
dostarczy nam zarówno trochę wzruszeń, jak i kilka uśmiechów.
„Zawsze wierzyłam, że w jakimś
momencie sprawy mogą ulec zmianie.”
OCENA:
5+/ 6
Brzmi naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńPo Twojej ocenie widać, że to musi być bardzo dobra książka, na którą muszę zwrócić uwagę.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de
Lubię książki, które podnoszą na duchu :)
OdpowiedzUsuń