piątek, 10 czerwca 2016

"Fortuna i namiętności. Klątwa"- Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Autorka: Małgorzata Gutowska-Adamczyk

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Rok: 2015
Stron: 464



Litwa, rok 1733. Na stosie ginie młoda dziewczyna oskarżona o czary. Przed śmiercią rzuca klątwę na winnych swojej krzywdy. Odtąd pech nie przestanie im towarzyszyć…
Tymczasem w kraju zaczyna się gorący czas: śmierć króla Augusta II i wolna elekcja. Dwa przeciwne obozy zjeżdżają do Warszawy, by wybrać następcę.
W tym barwnym okresie historycznym toczą się losy dwóch bohaterek: skromnej Zofii i namiętnej Cecylii. Która z nich skradnie serce zuchwałego infamisa?

„Fortuna i namiętności” to powieść historyczna z wątkami zarówno miłosnymi, jak i awanturniczo-przygodowymi. Pisarka ukazuje zarówno sytuację polityczną naszego kraju po śmierci króla Augusta II, polityczne rozważania szlachty, wolną elekcję; życie zwykłych, szarych obywateli: gospodarzy, służących, staropolską gościnność. Daje wgląd w skrywane namiętności niewiast, młodych wdów, tak różnych od siebie: Cecylii, która jest niecierpliwa i szuka przygód i podniet miłosnych; Zofii, zrównoważonej i spokojnej, która musi dbać sama o gospodarstwo i o swoje dzieci. Na łamach kart pojawią się także zbóje, którzy nie zawsze są czarnymi charakterami i mają swój własny kodeks honorowy; kat, który stara się uciec od tytułowej klątwy rzuconej przez „czarownicę”.

Tak więc tematyka jest różnorodna: od amorów, do polityki, do zabobonów, to wszystko w starodawnej stylizacji językowej. Do tej staropolszczyzny trzeba się z początku przyzwyczaić, ale moim zdaniem pasuje do konwencji utworu. Zaletą powieści jest dosyć wartka akcja; różnorodni, wyraziści, może trochę schematyczni bohaterowie. Znajdą się także opisy właściwej tamtym czasom społeczności, zwyczajów, prawa; wykorzystywanie słabszym przez tych z władzą. A fortuna kołem się toczy…

Ten pierwszy tom na tyle mnie zainteresował, że jestem ciekawa co będzie dalej. Jeśli więc lubicie lekkie powieści historyczne, gdzie między konwenansami, zbójeckimi przygodami i polityczną zawieruchą skrywane są ludzkie namiętności, to polecam ten tytuł.

„I zawsze ktoś katusze cierpi, pod szerokim uśmiechem ukrywając złamane serce.”

OCENA: 5-/ 6



  Wyzwanie Polacy nie gęsi IV- kategoria 9. wojna w tle

niedziela, 5 czerwca 2016

"Szepty gwiazd"- Anna Łajkowska

Autorka: Anna Łajkowska

Wydawnictwo: Damidos
Rok: 2014
Stron: 352



Szepty gwiazd to powieść o miłości, bolesnych rozstaniach, trudnych wyborach, nowych, nie zawsze łatwych związkach, ale i o nadziei. Ukazuje złożone losy grupy bohaterów, przeważnie trzydziestokilkulatków, zmagających się z problemami życiowymi. Na początku wydaje się, że ich losy tworzą odrębne wątki, okazuje się jednak, że łączy ich znacznie więcej niż mogliby się spodziewać.

„Szepty gwiazd” to historia(e) o splatających się ze sobą losach różnych ludzi: była żona, były mąż, ojciec, syn, córka, aktualna partnerka, lekarz, pacjentka. Ta osoba kocha x, druga tej nie kocha, bo przestała, związek się rozpadł, teraz trzeba ułożyć sobie na nowo życie, pogodzić się i lub nie z losem. Jak wytłumaczyć dziecku, że ojciec nie mieszka już z nimi? Jak żyć po stracie żony? Bohaterowie przeżywają załamania, mają miejsce rozstania, zdrady, pojawia się poczucie winy. Dużo wyborów, decyzji, uchwycono trudne, wyrywkowe okresy w ich życiu.

Mój główny zarzut dotyczy mnogości wprowadzonych bohaterów: za dużo, za mało psychologii i przyjrzenia się ich zachowaniom, nikłe emocje, tylko wypalone związki, smutek i przygnębienie. Nie będę ukrywać: nie podobała mi się ta książka, o wszystkim i o niczym, o życiu pełnych melancholii i nieszczęścia.

„Te gwiazdy są zrobione z historii ludzi.”

OCENA: 3/ 6




piątek, 3 czerwca 2016

"Torebki i morderstwo"- Dorothy Howell

Autorka: Dorothy Howell

Wydawnictwo: Bellona
Rok: 2012
Stron: 384



Aby mieć środki na życie - i na swoja życiową pasję - Haley musi pracować na dwóch posadach. Ta główna, prestiżowa, to praca w renomowanej firmie prawniczej Pike&Warner, której centrum decyzyjne mieści się na tajemniczym, i dla urzędniczego proletariatu firmy niedostępnym, Szesnastym Piętrze. Druga posada to praca ekspedientki-kasjerki-sprzątaczki-magazynierki (zależnie od kaprysu kierownictwa...) w wielkim domu towarowym Holt's, w którym sprzedaje się "ohydne ciuchy", "koszmarne buty" i "beznadziejne torebki"... To właśnie tam, w magazynie damskiej bielizny, znajduje zwłoki Richarda, wyjątkowo niesympatycznego faceta, którego ktoś zatłukł drążkiem wyłamanym ze stojaka na ubrania... Niebawem ona sama staje się główną podejrzaną. Haley sama musi oczyścić się z zarzutów i podejmuje prywatne śledztwo. Kończy się ono nieoczekiwanym rezultatem...

Ten tytuł to część serii o przygodach Haley Randolph z markowymi, damskimi torebkami w tle.

„-Oddałabym życie za tę torebkę.
- Ja bym dla niej zabiła.”

Haley jest niepoprawną torebkoholiczką, co jest źródłem kłopotliwego debetu na jej koncie. Aby trochę poprawić swoje finanse wieczorami udaje się do drugiej pracy, w domu towarowym Holt’s. Pewnego dnia podczas porządków w dziale z bielizną znajduje nielubianego przez pracowników zastępcę kierownika. Martwego. Ktoś zaciera ślady, a bohaterka staje się podejrzana o morderstwo… Na dodatek w firmie prawniczej audytorzy znaleźli pewne niedokładności w jej pracy, co skutkuje bezpłatnym zawieszeniem. I co ona ma teraz zrobić? No cóż… kupuje nową, drogą torebkę…

Czyli mamy wątek kryminalny- prowadzenie własnego śledztwa. Mamy też rozważania zakupoholiczki, próby prowadzenia własnego biznesu (za namową koleżanki) oraz sprawy sercowe- Haley kilkakrotnie wpada na przystojnego Camerona. Jest w gruncie rzeczy zabawnie, bo bohaterka często najpierw działa, potem myśli, wali prawdę prostu z mostu i wpada szybko w różne nastroje od radości do przygnębienia.

Haley została wystylizowana na ładną głupotkę, jednocześnie umiejącą zachować opanowanie w sytuacjach kryzysowych, niefrasobliwa marzycielka, która postanowiła, że tej sprawy nie odpuści.

„Super. Rozwiążę sprawę zabójstwa. Ja!”

Potraktowałam ten tytuł jako wakacyjną rozrywkę, bez wielkich oczekiwań co do fabuły czy postaci. Stąd podobała mi się i dobrze się przy niej bawiłam.

OCENA: 4,5/ 6


niedziela, 29 maja 2016

"Wersal. Prawo krwi"- Elizabeth Massie

Autorka:  Elizabeth Massie

Wydawca: Książnica
Rok: 2016
Stron: 304



Namiętności, spiski i zdrada na dworze Króla Słońce

Po śmierci matki Ludwik XIV może wreszcie rządzić samodzielnie. Pamiętając o niedawnych buntach społecznych, młody król pragnie za wszelką cenę wzmocnić władzę monarszą i utrzymać szlachtę pod kontrolą. Planuje budowę pałacu w Wersalu, z dala od Paryża, chcąc uczynić z niego złotą klatkę dla arystokratów.
W nowej siedzibie monarchy uczciwość i lojalność ścierają się z kłamstwem i podstępem, namiętności i żądze rozpalają krew. Wkrótce okazuje się, że Ludwik jest uzdolnionym strategiem i makiawelicznym władcą. Będąc najpotężniejszym królem Europy, musi jednak zdecydować, komu może zaufać: swoim ministrom i doradcom, bratu, wiernemu pokojowcowi czy kolejnym kochankom?
Powieść, oparta na nakręconym z rozmachem serialu Canal+, ukazuje pikantne szczegóły życia na dworze Króla Słońce.

Sięgnęłam po ten tytuł z ciekawością, ponieważ historia w barwnym wydaniu, dworskie intrygi, ludzkie namiętności są zwykle pasjonującą lekturą. Nie widziałam serialu, a jaka okazała się ta książka nim inspirowana?

„Wersal. Prawo krwi” to łatwa lektura, napisana tak, by pokazywać małe ujęcia, urywki, krótkie epizody, z mnogością bohaterów. Na scenę wkracza pragnienie władzy, żądza, tortury, zdrady, rozpusta, odkrywane są kolejne spiski i zamachy na króla. Króla Ludwika pochłania królewski projekt budowniczy, dręczą go dawne i obecne koszmary, chce wynieść Francję z ciemności w światło. Prócz niego w książce pojawia się jego brat Filip z kochankiem Kawalerem, jego żona Henrietta, królowa, zwykłe służki, żołnierze i konspiratorzy.

Fani napisanych z rozmachem powieści historycznych na pewno rozczaruje brak szczegółowych opisów społeczeństwa, polityki, a także, psychologii postaci. Nie brakuje zaś tu spisków, knowań, dynamicznej akcji i wielu ludzkich namiętności, bohaterów uwikłanych w sidła ambicji. Taka fragmentaryczność bądź co bądź nie zaspokaja w pełni ciekawości, poza tym zakończenie pozostawia w niepewności, co będzie dalej.

„Królowie nie płaczą”.

Lekturę polecam fanom Francji Ludwika Słońce, a także historii napisanych na podstawie serialu. Nawet dobra rozrywka.

OCENA: 4/ 6

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...