Wydawca: Między Słowami
Rok: 2015
Stron: 352
Młodziutka Elżbieta Tudor zdobywa
upragniony tron, ale nie wolno jej jeszcze odetchnąć z ulgą. Protestancka
królowa ma wielu wrogów. Za każdym filarem może kryć się skrytobójca, a każdy
łyk wina może zawierać truciznę. Na dodatek w niewyjaśnionych okolicznościach
znika najwierniejsza dama dworu Elżbiety, lady Parry. Brendan Prescott, zaufany
szpieg w służbie królowej, otrzymuje od władczyni sekretną misję: musi za
wszelką cenę odnaleźć lady Parry. Jednak podczas poszukiwań uświadamia sobie,
że oto trafił na trop tajemnicy tak niewiarygodnej, że gdyby wyszła na jaw, z
pewnością przyniosłaby zgubę potężnej królewskiej dynastii...
Czy jest taki sekret, który mógłby
zniszczyć potężną dynastię Tudorów? Gortner w powieści „Potomek
Tudorów” puszcza wodze fantazji, miesza
rzeczywiste postacie z fikcją literacką.
Brendan
Prescott, szpieg, którego dręczą koszmary (a którego poznałam z „SekretuTudorów”) obecnie ukrywa się, mając za sobą misje w obronie księżniczki
Elżbiety. Jednak śmierć Marii Tudor sprawia, że z powrotem wraca na dwór służyć
nowej królowej. Elżbieta stoczyła walkę by wspiąć się na szczyt, mimo to nadal
jest w niebezpieczeństwie, a wszyscy z jej otoczenia są podejrzani. Flirtuje z
Dudley’em, a papiści podają w wątpliwość jej prawo do tronu.
„To co was łączy, pochłania
wszystko. Nie pozostawia miejsca dla innych.”
Brendan, notabene ukrywający pewien
sekret, otrzymuje pewne zadanie od królowej. Ale czy zdoła
wypełnić jej rozkazy, nie ponosząc konsekwencji? Czy jego lojalność wobec
królowej oraz poczucie, że musi dowieść swojej wartości, nie stanie się jego
słabością? W pewnym domostwie tajemniczo zniknęły trzy osoby, a Brendan usiłuje
się dowiedzieć prawdy o zdarzeniach… Czy goni za zjawą z przeszłości?
Powieść
czyta się w ekspresowym tempie, do czego przyczyniła się niewątpliwie dynamiczna
akcja, sekrety i spiski oraz ciekawy, odważny bohater. Wprawdzie mało tu
historycznych faktów, ale polecam serdecznie miłośnikom tajemnic, intryg w
epoce Tudorowskiej Anglii.
„Istotnie, nigdy nie uciekam…
Koniec końców zawsze cię znajdą. Nie chodzi o to kiedy, lecz raczej jak i kto
pierwszy pozbawi wroga oręża.”
OCENA: 5 / 6
Idealna książka dla mojej cioci, gdyż ona uwielbia historie umieszczone w w epoce Tudorowskiej Anglii.
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Lubię takie pomieszanie fikcji z historią :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dynamiczną akcję, więc może się skuszę na tę książkę.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie czytuję takich książek, ale fabuła tej powieści mnie zainteresowała. Chętnie do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńDawno nie sięgałam po żadną książkę historyczną, więc może wreszcie się przełamię :). Szczególnie, że epoka Tudorów jest mi bardzo bliska :)
OdpowiedzUsuń