Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2013
Stron: 432
47-letnia Helen Merrifield żegna
się ze swoim notorycznie niewiernym mężem Grayem, wygodnym domem w Zachodnim
Londynie i błyskotliwą karierą producentki programów telewizyjnych, by
zamieszkać w małym wiejskim domku w sercu sielskiej Kornwalii.
Helen postanawia zostawić przeszłość za sobą. Rzuca się w wir wiejskiego życia, nawiązuje szereg przyjaźni z ekscentrycznymi mieszkańcami Pendruggan i wzbudza zainteresowanie dwóch całkowicie różnych od siebie mężczyzn: wrażliwego Simona oraz posępnego Pirana, który robi wszystko, by uprzykrzyć Helen życie.
Kiedy jej przyjaciółka postanawia wykorzystać kornwalijską wioskę jako plan zdjęciowy do nowego serialu historycznego, dochodzi do konfrontacji wielkomiejskiego świata z tym znacznie spokojniejszym i mniej sztucznym. Co z niej wyniknie?
Helen postanawia zostawić przeszłość za sobą. Rzuca się w wir wiejskiego życia, nawiązuje szereg przyjaźni z ekscentrycznymi mieszkańcami Pendruggan i wzbudza zainteresowanie dwóch całkowicie różnych od siebie mężczyzn: wrażliwego Simona oraz posępnego Pirana, który robi wszystko, by uprzykrzyć Helen życie.
Kiedy jej przyjaciółka postanawia wykorzystać kornwalijską wioskę jako plan zdjęciowy do nowego serialu historycznego, dochodzi do konfrontacji wielkomiejskiego świata z tym znacznie spokojniejszym i mniej sztucznym. Co z niej wyniknie?
Życie
na kornwalijskiej wsi jest dla Helen nowe i pełne niespodzianek. Zmieniła swoje
życie: przeskoczyła od bycia producentką telewizyjną z zachodniego Londynu do
roli rozwiedzionej kobiety mieszkającej na wsi. Mieszka samotnie- rozwiodła się
z niewiernym mężem, a dorosłe dzieci są samodzielne- chociaż odwiedzają
bohaterkę.
Jednak
życie na wsi ma swoje uroki: Helen poznaje dwóch mężczyzn- skromnego pastora
Simona oraz złośliwego (i a jakże przystojnego) lokalnego historyka Pirana.
Wątek miłosny mnie nie zaskoczył, okazał się przewidywalny, ale miło się go
czytało.
„Jak wielką różnicę może zrobić
jeden krok.”
Dzięki
przyjaciółce Penny do wsi przyjeżdża ekipa telewizyjna- grają u nich pewien
serial. Czy okaże się sukcesem? Helen będzie miała pełne ręce roboty.
„Zmiana
planów” to niewymagająca obyczajówka o
relacjach damsko-męskich, o związkach, zdradzie, przyjaźni i miłości.
Urozmaicą ją trochę wątek filmowy. Trochę śmiechu i smutku, jako odprężająca
lektura będzie w sam raz.
OCENA:
4+/ 6
Dla relaksu jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńNie mam aktualnie ochoty na zwykłe obyczajówki ;)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się interesująco.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki :) obyczajówki, które umilają dzień :)
OdpowiedzUsuńNie do końca jestem przekonana co do tej książki. Myślę, że póki co spasuje.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam. :*
Czasem warto przeczytać coś tylko dla relaksu :) Fabularnie książka przypomina mi jeden z moich ulubionych filmów "Pod słońcem Toskanii".
OdpowiedzUsuńDla poprawy nastroju jak najbardziej tak, romantyczne nuty mile widziane wówczas. :)
OdpowiedzUsuń