Wydawnictwo: Muza
Rok: 2015
Stron: 380
Legendarny
szpieg i konserwator dzieł sztuki Gabriel Allon przeprowadza w Wenecji
renowację nastawy ołtarzowej pędzla Veronesego. Niespodziewanie otrzymuje pilne
wezwanie od włoskiej policji. Jak się okazało, ekscentryczny londyński marszand
Julian Isherwood znalazł się przypadkiem na miejscu mrożącej krew w żyłach
zbrodni w willi nad jeziorem Como i zatrzymano go jako podejrzanego. Żeby
ratować przyjaciela, Gabriel musi wytropić prawdziwych zabójców, a później
wykonać jeszcze tylko jedno proste zadanie: odnaleźć najsłynniejsze zaginione
malowidło świata. Zamordowany był upadłym brytyjskim szpiegiem, skrywającym
pewien sekret: handlował kradzionymi dziełami sztuki i sprzedawał je
tajemniczemu kolekcjonerowi. Wśród obrazów znajdowało się najbardziej znane zaginione
dzieło na świecie: znakomite Narodzenie pańskie ze świętymi Franciszkiem i
Wawrzyńcem Caravaggia. Gabriel wymyśla brawurową zagrywkę, by odzyskać obraz
Caravaggia i poznać tożsamość kolekcjonera. Jego poszukiwania zamienią się w
ekscytujący pościg – od migotliwych bulwarów Paryża i Londynu poprzez szemrany
półświatek Marsylii i Korsyki, aż do niewielkiego banku prywatnego w Austrii,
gdzie pewien niebezpieczny człowiek stoi na straży nieuczciwie zdobytego
majątku okrutnego dyktatora. W banku tym pracuje też dzielna młoda kobieta,
która przeżyła jedną z najgorszych rzezi dwudziestego wieku. Teraz, z pomocą
Gabriela, otrzyma szansę, by zadać cios klanowi, który pozbawił ją rodziny.
Wbrew rozsądkowi
Isherwood (właściciel galerii) zgadza się na propozycję, która ma mu pomóc
zapomnieć o kłopotach. Jednak nieplanowana podróż przynosi większe kłopoty-
oskarżenie o morderstwo.
Gabriel, znany włoskiej
policji, dostaje ultimatum: ma im pomóc znaleźć prawdziwego zabójcę albo
kariera jego przyjaciela Isherwooda będzie skończona.
Przez karty powieści
przewija się sporo postaci: złodziei obrazów, agentów wywiadów, zawodowych zabójców,
istna śmietanka towarzyska. Oprócz tajnych akcji i planów wywiadowczych mamy
tutaj wątek polityki, wojny na Bliskim Wschodzie – mamy też kogoś ktoś przeżył
to, co się stało w Hamie.
„Gra
się zdecydowanie rozpoczęła.”
„Wielki skok” to powieść szpiegowsko-sensacyjna napisana
na dużą skalę, pełna brawurowej akcji, jednak czasami były fragmenty, które się
dłużyły, wątki przedstawione powierzchownie czy też bez widocznego napięcia.
Zakończenie inne niż się spodziewałam. Dobra, dla fanów gatunku.
„W
świecie sztuki rzeczywiste jest to, co się widzi.”
OCENA:
4+/ 6
Kurczę, lubiłam SIlvę nie wiem dlaczego przestałam śledzić jego powieści
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam powieści szpiegowskiej i sensacyjnej. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńDokładnie, ja tak samo! Mam chęć na tę książkę ogromną ;)
Usuń