Wydawnictwo: Sonia Draga
Rok: 2015
Stron: 448
Jest rok 2010. Violeta Lax,
historyk sztuki z Art Institute w Chicago badająca twórczość wybitnego
hiszpańskiego malarza Amadea Laxa (prywatnie jej dziadka), przyjeżdża do
Barcelony. Po kilku dekadach administracyjnych przepychanek pełnomocnikowi
spadkobierców artysty udaje się doprowadzić do otwarcia w ich dawnej rodzinnej
rezydencji monograficznego muzeum Amadea Laxa, zgodnie z jego ostatnią wolą. Jednak
podczas prac remontowych w pałacyku zostają odkryte zwłoki kobiety. Kim była
denatka? Dlaczego ktoś zatuszował jej śmierć? I czy w tej sytuacji dojdzie do
otwarcia muzeum? Odkrywając nowe fakty, Violeta zacznie zupełnie inaczej
patrzeć na historię swojej rodziny…
Trudno
mi było się oprzeć zapowiedzi powieści o mrocznych rodzinnych tajemnicach i
nostalgicznej scenerii Barcelony. Czy jednak wykonanie w pełni przypadło mi do
gustu?
Zostały
tutaj przedstawione losy członków dawnej
rodziny Lax: Marii teściowej (potem chorej na demencję), żony Teresy muzy
malarza (o tym za chwilę), malarza Amadea- zimnego i eleganckiego, który nie
stronił od kobiet i alkoholu, brata Juana, który został zakonnikiem; a także
ówczesnej służby jak wiernej Conchity, byłej mamki i niańki chłopców.
Znajdziemy tu wzajemne stosunki, uczucia i emocje, nieporozumienia, szaleństwo,
spirytyzm, zdradę, upokorzenia i obsesję, które wywarły wpływ na dalsze
wydarzenia.
Na
pewno wyróżnia ten tytuł różnorodność
narracji i stylu pisarskiego: zarówno czytelnik zapoznaje się ze
współczesnymi mailami, jak i listami; słucha opowieści jakby ducha z domu
Laxów, który oprowadza po posiadłości, zaglądając w zakamarki, zdradzając małe
i duże sekrety. Zostały tu także zamieszczone opisy obrazów, które namalował
Amadeo Lax, na których uwiecznił swoją żonę Teresę, z których najsłynniejszy
był fresk o nazwie „Nieobecna Teresa”. A było to po tym, jak kobieta rzekomo
porzuciła męża i syna na rzecz kochanka…
Uważam,
że intrygującym zabiegiem jest przenoszenie czytelnika wstecz, po czym wracanie
niespodziewanie do teraźniejszości, odsłanianie zagadki dwutorowo; jednakże
miałam wrażenie, że w „Zamkniętych pokojach” za wiele jest niechronologicznych przeskoków czasowych. Ponadto nie
wszystkie wątki znajdują swoje zakończenie, wiele zdarzeń jednak umyślnie
okryto zasłoną zapomnienia i milczenia. Z kolei wiele podanych informacji nie
ma znaczenia dla głównego wątku, a tylko przyciemnia obraz całości.
„Pogodzić się z częścią własnej
przeszłości, której pozwoliła na ucieczkę.”
Violeta
przez całe życie badała Teresę (swoją babkę) na obrazach, traktowała „jak przedmiot badań, zamkniętą sprawę”,
nie przyszło jej do głowy, by drążyć dalej, czy faktycznie Teresa uciekła z
kochankiem. Przez lata uczestniczyła w
wymazywaniu nieobecnej z pamięci rodziny. Nie odważyła się zajrzeć głębiej,
odkryć zapomniane pokoje. Aż do teraz. Bo co się naprawdę zdarzyło?
„Zamknięte
pokoje” to rodzinna saga z tajemniczą
kobiecą mumią za ukrytymi drzwiami. To opowieść o odkrywaniu rodzinnych
tajemnic, o sztuce, która pozwala zatrzymać to, co zniszczy czas. O tym, że
wielu chce się pozbyć przeszłości, pozostawić w kącie, by nie mogła
przeszkadzać. Bardzo intrygujący był pomysł na powieść, wykonanie jak dla mnie
trochę słabsze.
OCENA:
4,7/ 6
Czasami, choć nie za często, mam ochotę na dobrą sagę. Okładka bardzo mi się spodobała, dwutorową akcję też lubię. Trochę szkoda, że wykonanie jest słabsze ale myślę, że przeczytałabym, gdybym miała okazję.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, intrygująca pozycja.
OdpowiedzUsuńz-ksiazka-w-reku.blogspot.com
Rzadko sięgam po sagi, ale powyższa pozycja zaintrygowała mnie, dlatego będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńSama fabuła jest ciekawa, a róże style pisarskie mnie mocno zachęcają.
OdpowiedzUsuńIntrygująco zabrzmiało, sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńIntrygująco zabrzmiało, sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńZ nagłymi skokami w fabule ostatnio również się spotkałam i byłam strasznie zdezorientowana. Na początku nie mogłam się w końcu połapać o co chodzi. "Zamknięte pokoje" ogromnie mnie zaintrygowały i mam nadzieję, że uda mi się kiedyś sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
Kobieca mumia? No to jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńFabuła ciekawa, ale skoro wykonanie słabsze to jeszcze si zastanowię :)
OdpowiedzUsuńCo nie wejdę na Twój blog,to zawsze znajdę jakąś ciekawą pozycję dla siebie :) Obecnie,zresztą już od jakiegoś czasu poszukuję dobrej sagi rodzinnej, więc recenzowaną przez Ciebie pozycję będę miała na uwadze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, ja całkiem sporo książek polecanych przez blogerów przeczytałam.
UsuńBardzo lubię tego typu rodzinne sagi :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam książkę i uważam że jest bardzo ciekawa Fajnie skonstruowana fabuła i wiarygodnie opisywanie postacie
OdpowiedzUsuń