Wydawca: Czarna Owca
Stron: 2015
Rok: 432
Upalny letni dzień. Rodzina Joanny
Mason wybiera się na leniwą przechadzkę wiejską ścieżką. Za chwilę życie Joanny
zmieni się na zawsze…
Trzydzieści lat później, noc. Były prywatny detektyw Jackson Brodie jedzie zatłoczonym pociągiem. Pogrążony w myślach nie przeczuwa, że jego podróż zostanie brutalnie przerwana…
Po męczącym dniu 16-letnia Reggie chciałaby odpocząć przed telewizorem. Jednak spokojny wieczór przerywa przerażający dźwięk. Na szczęście Reggie jest z zasady przygotowana na wszelkie niespodzianki...
Pewnego dnia losy tych trzech osób nieoczekiwanie się splatają.
Trzydzieści lat później, noc. Były prywatny detektyw Jackson Brodie jedzie zatłoczonym pociągiem. Pogrążony w myślach nie przeczuwa, że jego podróż zostanie brutalnie przerwana…
Po męczącym dniu 16-letnia Reggie chciałaby odpocząć przed telewizorem. Jednak spokojny wieczór przerywa przerażający dźwięk. Na szczęście Reggie jest z zasady przygotowana na wszelkie niespodzianki...
Pewnego dnia losy tych trzech osób nieoczekiwanie się splatają.
W
części pt.” Żniwa”, czyli dawniej,
zwykły powrót z zakupów w rodzinie Mason zmienia się w masakrę. Mężczyzna
pojawia się znikąd i nie było wątpliwości, że stanie się coś strasznego.
Sześcioletnia Joanna posłuchała matki, gdy ta kazała jej uciekać („Uciekaj, Joanno, uciekaj”). I tylko ta
dziewczynka przeżyła…
W
kolejnej części, mamy łączące się
historie, różne głosy, czasami brak uporządkowanych wydarzeń co odpowiada
chaotyczności wspomnień, powtarzające
się powroty do bolesnej przeszłości. Jackon Brodie, były detektyw (z
powołaniem i przekleństwem: chronić i służyć) wyrusza w podróż- ma pewien cel;
Reggie, nastolatka pracuje u państwa Hunter jako opiekunka do dziecka; Louise
Monroe próbuje odnaleźć się w małżeństwie, ale żyje pochłonięta pracą
policjantki, pomocy prześladowanej rodzinie; dr Hunter pewnego dnia nagle znika
wraz z dzieckiem i oprócz Reggie nikt się tym nie niepokoi.
„Wystarczy odwrócić wzrok, żeby coś
utracić.”
Wątki kryminalne są tu potraktowane
w sposób nietypowy- owszem była dawniej zbrodnia, ale
przestępca teraz odbywa karę; jest tajemnicze zniknięcie i poszukiwania, ale
nie one odgrywają tu główną rolę. Najważniejsze
są aspekty psychologiczne. Bohaterowie w różny sposób radzą sobie z żałobą
po bliskich, nie zapominają, czasami kłamią o rzeczywistości. Wszyscy, zawsze,
wszędzie pragną wrócić do domu. Jak żyją i co czują ofiary? A przestępcy? Trwalsza
jest pamięć o mordercach, niż ich ofiarach- nawet u policji.
Wiele tu epizodów, osobnych
historii, jednak nietypowy styl pisarki miejscami mnie nużył,
czekałam, aż będzie się coś działo, pozostał
też margines niedopowiedzenia, ktoś skłamał, ktoś nie powiedział prawdy,
ktoś nie istnieje. Ukazana też została rola przypadku w życiu człowieka,
niespełnione obietnice, strach, poczucie braku bezpieczeństwa, tęsknota za
czymś, co się nawet nie pamięta, pewna pustka, samotność.
„Istniało mnóstwo sposobów, żeby
się zgubić, nie wszystkie wiązały się z zaginięciem.”
Powieścią
„Kiedy nadejdą dobre wieści” mogą się zainteresować czytelnicy, których
pociągają złożone fabularnie lektury
psychologiczne z wątkami kryminalnymi, ukazujące, że to co było wczoraj,
jutro może takie nie być. Mnie osobiście jednak książka ani nie zachwyciła, ale
też i nie rozczarowała. Intrygująca, ale też nudna.
„To, że raz spotkało nas coś złego,
nie znaczy, że historia nie może się powtórzyć.”
OCENA:
4,6/ 6
Hmm, czyli książka budzi ambiwalentne uczucia. Może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńBrzmi intrygująco ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się styl pisarki i z pewnością będę sięgała po jej książki :)
OdpowiedzUsuńMnie bardziej pisarka przekonała w "Zagadkach przeszłości", ale pewnie jeszcze czegoś poszukam.
UsuńCzytałam książkę i bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńSpecyficzna książka, ale mnie się podobała. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam dziś w bibliotece książki tej autorki, jednak jeszcze nie do końca czuje się przekonana. Kiedyś gdzieś na którymś blogu przeczytałam niezbyt pochlebną recenzję i pewnie dlatego jakoś nie mogę się przekonać. ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Jakoś nie nie zainteresowała mnie ta książka, chociaż nie skreślam jej całkowicie.
OdpowiedzUsuńMam w planach książki tej autorki :D
OdpowiedzUsuńJednak przygodę z twórczością Kate Atkinson zacznę chyba od innej pozycji :)
Mam inną książkę tej autorki na półce - Jej wszystkie życia, czy jakoś tak ;) Innych nie czytałam.
OdpowiedzUsuńZaczytanych Pięknych Świąt! :)