Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2016
Stron: 576
Cykl: Lipowo (tom 7)
Była policjantka Klementyna Kopp po
czterdziestu latach wraca w rodzinne strony. Na prośbę matki ma przyjrzeć się
sprawie pewnego morderstwa. W drodze na miejsce znika bez śladu. Mieszkańcy
Złocin zgodnie twierdzą, że nigdy nie dotarła do miasteczka, ale aspirant
Daniel Podgórski wkrótce odkrywa, że musiało być inaczej. Dlaczego wszyscy
kłamią? Co tak naprawdę przydarzyło się Klementynie? Kto maluje tajemnicze
graffiti z czarną szubienicą i podrzuca martwe ptaki? Jaki ma z tym wszystkim
związek okrutna egzekucja dokonana nad jeziorem Bachotek w październiku 1939
roku?
Puzyńska
swoim czytelnikom serwuje kolejną, udaną część cyklu kryminalno-obyczajowego. W
„Domie czwartym” dzieje się o to:
Podgórski
przeszedł przemianę osobowości- od misiowatego policjanta do barczystego gliny
o nieprzeniknionych oczach. Ciągną się za nim pewne demony, pewna strata
zmieniła go na zawsze, jego myśli uciekają do upragnionego łyku alkoholu.
Weronice wydaje się kimś obcym.
„Klementyna
zniknęła”. Taki okrzyk z ust partnerki tamtej
sprawia, że Podgórski, Weronika i Emilia, brygada policyjna, wyruszają do
Drozdów, do rodzinnego domu Kopp. Podobno Klementyna nigdy tam nie dotarła, a miała
powrócić po 40 latach, aby rozwiązać rozwiać pewne wątpliwości przy sprawie
zabójstwa z 2014 roku. Ta sprawa to śmierć młodej dziewczyny Róży, o jej
zabójstwo oskarżono jej konkubenta, Błażeja, z którym a propos była w ciąży.
Jak
to u pisarki, przeszłość bardzo wypływa
na teraźniejszość- ujawniane są pewne sekrety, tajemnice. Tutaj dodatkowo
znajdziemy nieszczęśliwe związki, martwe kosy, kłamstwa, półprawdy, walkę z
demonami, oczywiście zagadkę kryminalną. Puzyńska także ukazując jak mogły
wyglądać dramatyczne wydarzenia z 1939
roku oddaje hołd pamięci o ofiarach egzekucji, które miały miejsce w tamtym
roku w okolicach jeziora Bachotek. Nakreśla emocje i motywacje związane z
ludzką nienawiścią, wstydem i honorem, zdradą i zbrodnią, strachem przed
konsekwencjami.
„Ja już swoje wiem”.
Puzyńska
kolejny raz mnie nie zawiodła, ponownie serwuje czytelnikowi wciągającą i
intrygującą zagadkę kryminalną, ukazuje przeróżne ludzkie zachowania i
motywacje, do tego umiejętnie wplata historyczny wątek z 1939 roku. „Dom
czwarty” oczywiście polecam!
OCENA:
6-/ 6
Przeczytałam pierwszy trzy tomy tej serii i jak na razie nie ma w planach kolejnych części, ale muszę przyznać, że autorka pisze naprawdę znakomicie.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie przeczytałam pierwszego tomu :)
OdpowiedzUsuńDobrze, kolejny to Cię nie zawiódł :)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie zabrać się za książki Puzyńskiej ;)
OdpowiedzUsuń