sobota, 19 sierpnia 2017

"Sto imion"- Cecelia Ahern

Autorka: Cecelia Ahern


Wydawnictwo: Akurat
Rok: 2014
Stron: 448



Po tym, jak Kitty Logan niesłusznie oskarżyła w programie telewizyjnym niewinnego człowieka, jej kariera dziennikarska wali się w gruzy. Jedyną osobą, która wciąż w nią wierzy, jest jej mentorka, szefowa i zarazem przyjaciółka Constance Dubois. Niestety, Constance ma zaawansowanego raka. Kitty podziwia ją i szanuje najbardziej na świecie, ale ma wielkie opory przed tym, by zobaczyć ją w takim stanie. W końcu jednak pokonuje lęk i odwiedza ją w nadziei, że pozna odpowiedzi na swoje pytania i rozwieje wątpliwości. Constance opowiada jej o pewnej historii, którą od dawna chciała się zająć, ale nie pozwoliły na to inne dziennikarskie obowiązki. Prosi Kitty, by ta odszukała teczkę z listą zawierającą imiona i nazwiska stu osób. Kitty nie zna żadnej z nich, nie wie nawet, czy cokolwiek je ze sobą łączy. Na prośbę umierającej przyjaciółki podejmuje się najtrudniejszego i - jak się okazuje - najciekawszego zadania w swojej dziennikarskiej karierze. Prawda, do której w końcu dociera, jest nie tylko fascynująca, lecz także głęboko poruszająca. Życie Kitty już nigdy nie będzie takie jak przedtem…

Ta powieść nie tylko wzrusza, ale i podnosi na duchu, pokazując, że dobro - choć niekiedy głęboko ukryte - jest w każdym z nas.

Kitty przechodzi trudny okres w swoim życiu. Po fatalnie zrobionym materiale dziennikarskim dzieli ją jeden krok od procesu o zniesławienie. Na dodatek jej najbliższa przyjaciółka, mentorka, Constance umiera na raka w szpitalu.

„Oskarżyłaś… I nie miałaś racji.”
„Zawsze chcesz więcej”

Teraz Kitty martwi się, ale o siebie. Wykorzystywała ludzi, swój zawód, by osiągnąć swoje cele, mieć moment chwały. Jej porażka polegała na tym, że w poszukiwaniu prawdy wygłosiła kłamstwo i zniszczyła komuś życie. Rozmowa z przyjacielem- a właściwie szczere słowa prawdy prosto w oczy oraz  tajemnicza koperta z listą nazwisk od przyjaciółki są pierwszym krokiem do zmiany w życiu Kitty.

Bohaterka poznając nieznane jej osoby z listy z początku czuje rozczarowanie. Mają oni zwykłe życie, pozornie żadnych dramatów, a ona potrzebuje historii przez wielkie H, aby powrócić w łaski przełożonych i świata. Ale czy na pewno?

Powieść „Sto imion” Ahern spodobała mi się; niesie ze sobą pozytywne przesłanie, przypomina o sprawach zasadniczych, o tym, że każdy z nas ma własną historię, która niesie moc oraz że potrzebujemy odpowiednich finałów.

„Każdy zwykły człowiek ma jakąś niezwykłą historię. Wszyscy robimy coś, co jest fascynujące, co jest ważne, z czego możemy być dumni.”

OCENA: 5/ 6

12 komentarzy:

  1. Nie czytałam tego tytułu, ale znam inne powieści tej autorki, chętnie skuszę się i po tę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa recenzja, chociaż książka nie do końca w moim typie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Love, Rosie" tej autorki bardzo mi się podobała, ale "Kiedy cię poznałam" tak mnie zawiodła, że na razie nie mam ochoty na więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam dwie inne tej pisarki i średnio mi się podobały, dopiero ta wpadła mi w gusta.

      Usuń
  5. Swego czasu uwielbiam autorkę, ale mam wrażenie, że powoli wyrastam z jej książek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki Ahren, bo są takie urocze, trochę ckliwe i podnoszące na duchu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę i muszę przyznać,że jest to jedna z niewielu powieści autorki,która bardzo przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę sobie zapisać tytuł i autorkę, myślę że będzie świetnym prezentem dla mojej Teściowej:)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Za powieści Ahern powinnam się wreszcie zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po powieść z pozytywnym przesłaniem bardzo chętnie sięgnę, rozejrzę się za książką. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...