sobota, 16 września 2017

"Jak gdybyś tańczyła" - Diane Chamberlain

Autorka: Diane Chamberlain

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2017
Stron: 504



Czy kłamstwo lepsze jest od najgorszej prawdy? Czy wydarzenia z przeszłości mogą wpłynąć negatywnie na przyszłość? Czy rodzina może nas skrzywdzić? Jak pogodzić się z prawdą?

Molly ma fajne życie, ciekawą pracę, kochającego męża i… pilnie strzeżoną tajemnicę z przeszłości. Ich rodzina wkrótce się powiększy – pojawi się w niej adoptowane dziecko, tymczasem Molly walczy z niepewnością i lękiem. Czy pokocha maleństwo, którego nie urodziła? Czy będzie dobrą matką? Uświadamia sobie, że prawdziwa rodzina powinna być zbudowana na prawdzie. Dwadzieścia lat wcześniej w tragicznych okolicznościach straciła ukochanego ojca. Nigdy nie wybaczyła bliskim kłamstw, jakimi ją karmili. Odeszła z domu i przed światem udawała sierotę. Teraz musi wyznać mężowi, że jej matka wcale nie umarła na raka, a jej krewni wciąż mieszkają w Morrison Ridge, małej miejscowości w Karolinie Północnej. Co więcej, Molly ma dwie matki – adopcyjną i biologiczną. I obie nigdy o niej nie zapomniały. Molly boi się teraz, że wyznanie prawdy przekreśli jej największe marzenie, by zostać matką i zrujnuje jej małżeństwo. Skoro pragnie być dobrą mamą, musi jednak znaleźć sposób, by pogodzić się ze swoją przeszłością i uwierzyć w przyszłość.

Diane Chamberlain zalicza się do moich ulubionych pisarek: dwutorowy sposób przedstawienia historii, wzruszające momenty i niełatwe tematy życiowe. Tak było i tym razem.

Molly obecnie do pełni szczęścia brakuje dziecka. Po stracie córeczki decydują się z mężem na adopcję, jednakże bohaterka ma pewne wątpliwości. Czy będzie umiała pokochać dziecko, którego nie urodziła? Czy adopcja otwarta (gdy dziecko będzie znało biologiczną matkę) nie będzie ponad siły Molly, mając na uwadze jej przeszłość? Przeszłość zamkniętą za murem kłamstw…

„Boję się stracić dziecko, którego nie znam, którego nawet jeszcze nie widziałam.”

Pisarka przenosi czytelnika x lat wcześniej, kiedy Molly ma 14 lat, mieszka z rodzicami: przybraną matką, ojcem-terapeutą na wózku inwalidzkim oraz ma kontakt ze swoją biologiczną matką. Małej Molly jej sytuacja rodzinna wydawała się normalna, ale wraz z wejściem w okres dojrzewania, nastolatka zmienia się, zaczyna pytać, poznaje nowe osoby, te, którym zazdrości, ale czy one będą dobrym towarzystwem?

W tej powieści pojawia się wiele życiowych, czasem trudnych tematów. Poruszony jest wątek terapii „jak gdyby” (moim zdaniem bardzo ciekawy), obraz życia ciężko chorej fizycznie osoby, więzów rodzinnych, wchodzenia w dorosłość, przeżycia straty. Pisarce to wszystko i o wiele więcej udało się przedstawić wzruszająco, ale bez zbędnego dramatyzmu, obrazowo, ale nie nachalnie. Bez problemu wczujemy się w sytuację nastoletniej i dorosłej Molly, jej samotności w dniu najgorszym z najgorszych oraz pewnych decyzji. To także historia o przeszłości, która jest ciężarem, wchodzi w drogę przyszłości i nie pozwala iść dalej. Ukazuje, że to rodzina daje poczucie bezpieczeństwa i oparcie w trudnych momentach.

„Jak gdybyś tańczyła” to historia chwytająca za serce i skłaniająca do przemyśleń na temat rodziny, miłości, macierzyństwa i bolesnych tajemnic. Szczerze polecam!

„Czasami marzenia nie spełniają się tak, jak byśmy tego chcieli, prawda?”

OCENA: 6-/ 6

7 komentarzy:

  1. Czas się zabrać za książki tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka z pewności wyzwala wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam książkę - bardzo poruszająca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam każdą książkę tej autorki, jaka się ukazuje w Polsce. Z małymi wyjątkami przeważnie są to świetne pozycje:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam w planach. Jestem pewna, że i mnie poruszy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię twórczość tej autorki. W moim odczuciu pisze podobnie, jak Jodi Picoult.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakoś jeszcze nie miałam okazji czytać żadnej książki tej autorki...
    Mam zamiar to zmienić, więc szukam tytułów które mogłyby najbardziej wywrzeć na mnie wrażenie. Ten chyba będzie taki. Poruszy, wzbudzi emocje. Tego szukam :) Dopiszę do listy.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...