
Wydawnictwo : Sol
Rok: 2012
Stron: 336
W życiu Majki nareszcie wszystko
się ustabilizowało. Wygląda na to, że po wielu perypetiach znalazła nie tylko
swoje miejsce na ziemi, ale też miłość i przyjaźń. Ale nie jest dobrze jak jest
za dobrze…
Czytając
„Wino z Malwiną” czułam się jakbym
odwiedziła starych przyjaciół: Majkę, Jagodę, tolerancyjnego proboszcza i
innych. Poznałam także nowe, barwne postacie: ciotkę Rozalię, Janinę oraz
tytułową Malwinę. Osoba tej ostatniej (przybywającej do Malowniczego) jest jak
bomba z opóźnionym zapłonem, a jej historia jej wciągająca: tajemnice rodzinne,
niesnaski i tęsknota za ojczyzną. Choć Majka nie może oprzeć się wrażeniu, że w
tej sprawie jest coś dziwnego. Czy ma rację? Pojawią się ludzie-wilcy, chciwi i
okrutni, plotkarze, ale też ci o „sercu na dłoni”.
Za
pomocą kreacji Majki, pisarka przemyca
takie wartości jak: ludzkie poczucie sprawiedliwości, wrażliwość na los
innych ludzi i zwierząt. Bohaterka spontanicznie słucha swojego serca, stąd
często wpakowuje się w różne sytuacje, jak to kwituje jeden z jej bliskich „jednak i w miłości przydałaby się odrobina
rozsądku”. Doświadczenia życiowe nauczyły ją być jak Scarlett i jej motto
brzmi „pomyślę o tym jutro”- pewna doza dystansu może wiele zmienić, a martwienie
się na zapas nic nie pomoże- czas pokaże co dalej. W biegu na co dzień nie uświadamiamy
sobie pewnych spraw i prawdziwych uczuć, a to może mieć negatywne konsekwencje.
Ta
książka ukazuje także specyfikę małych
miasteczek: nieśpieszne życie, plotki rozchodzące się błyskawicznie (między
innymi poprzez świetnych „specjalistów od wywiadu” w osobach Kraśniaków) oraz
dominujący stadny odruch obrony członka grupy przed zagrożeniem z zewnątrz. A
pręgierz opinii publicznej może ciąć bezlitośnie: łatwo wydać werdykt, szybko
osądzić, zamiast wysłuchać i próbować zrozumieć.
Magdalena
Kordel pozytywnie zaskakuje nietuzinkową
fabułą, która obfituje w mnogość zdarzeń- psikusy losu, które dotykają
bohaterów. Wiele można powiedzieć o życiu Majki, ale na pewno nie to, że jest
nudne. Nieporozumienia skutkują humorystycznymi
dialogami i zabawnymi scenkami, które poprawią nastrój i dostarczą
rozrywki. Nie może być jednak zbyt słodko, bo to życie. Ale gdy zamykają się
drzwi, otwiera się okno- nowa szansa, a czy ją wykorzystamy, zależy tylko od
nas.
„I w tym momencie przypomniałam
sobie słowa Ani z Zielonego Wzgórza: podążając własną drogą, prędzej czy
później i tak każdy znajdzie się na zakręcie. Teraz nie pozostało mi nic
innego, jak przyjąć wszystko, co za nim na mnie czeka.”
Nie jest to literatura wysokich
lotów: lecz sympatyczna powieść obyczajowa, która skutecznie pogania chandrę,
rozbawia i porusza, pełna nie tylko sielankowych chwil: miłości, przyjaźni,
lecz także chwil rozczarowań i trudnych wyborów.
Jeśli liczycie na taką książkę, to zapraszam do Malowniczego- klimatycznym
miejscu gdzieś w Sudetach, stworzonym przez Magdalenę Kordel.
OCENA:
5/ 6
1. „Uroczysko"
2. „Sezon
na cuda”
3. „Wino
z Malwiną”