Wydawca: ZNAK
Rok: 2011
Stron: 256
Dill obiecał siostrze Lily wieczną miłość. Ale czy wcześniej nie
zapewnił innym wiecznego spoczynku? Przed Lily długo odkładana wizyta w
rodzinnym mieście. Co gorsze, okazja wymaga falbanek i koronek - jej siostra
wyprawia wielkie prowincjonalne wesele. Ale przygotowań nie zdominują bezy,
welony i kwiaty. Miejscowy lekarz i pielęgniarka zostali brutalnie zamordowani
w swoim gabinecie, a dobrze znany Lily detektyw próbuje odnaleźć porwane
dzieci. I wydaje się, że jest w to poważnie zamieszany jej przyszły szwagier.
Lily ma tylko kilka dni, żeby dowiedzieć się, kim naprawdę jest Dill.
Libby powraca do rodzinnego domu
jako druhna na weselu swej siostry. Jednego dnia dziewczyny wybierają się do
miejscowego lekarza, jednak zamiast umówionej wizyty znajdują ciała
zamordowanych brutalnie: lekarza i pielęgniarki. Na dodatek co ma z tym wspólnego
zagadkowe porwanie sprzed kilku lat małej dziewczynki? Podejrzenia kierują się
między innymi w stronę przyszłego szwagra bohaterki, ale czy są słuszne? Pewne
zdjęcie zapoczątkowało serię brutalnych wydarzeń… Co będzie w finale?
Podobały mi się rozmowy Libby i
Jacka: miejscami zabawne, miejscami dotykające trudnych spraw. Także gdy Jack
opowiadał o innym detektywie i jego działań. Ukazało to, że skuteczny detektyw musi umieć zdobyć
informacje- też przekonywująco kłamać, jeżeli trzeba. Choć należy pamiętać o
granicach między oszukiwaniem w sprawie służbowej a odnoszeniem się do ludzi w
realnym życiu. Bohaterka pod presją czasu prowadzi małe śledztwo- nie zabraknie
jej w tym odwagi, a pomoże jej zmysł do sprzątania. Nie chciała być bezczynna i
bezradna, bo to okropnie frustrujące uczucia, niemożność zrobienia czegoś
pożytecznego.
Libby napomyka także o swej traumatycznej przeszłości, przemianie z
naiwnej i niewinnej dziewczyny (której już nie ma) w kobietę czujną i energiczną.
W związku z Jackiem jest ostrożna, boi się swoich pragnie, trudno zdobyć jej
się na zaufanie i bliskość. Nie chce jego litości, bo w interesach i przyjaźni
czy miłości nie powinno być na nią miejsca. Czy zdobędzie się na kolejny krok:
zaufanie i wiarę?
„Dziś wieczorem zaczęłam podejrzewać, że być może istnieje gorsze niż
najgorsze.”
Czy nie jest tak, że wszyscy żyjemy w lęku przed tym najgorszym?
Libby to doświadczyła na własnej skórze. Nie wierzy przez to w szczęśliwe
zakończenia, wynagrodzenie cierpienia. Na skutek traumatycznych wydarzeń z
przeszłości jej relacje z rodzicami i młodszą siostrą (która teraz wychodzi za
mąż) są napięte. Mają oni trudność ze zwykłą rozmową, której nie zabarwiłoby „tamto”.
W tej lekturze znajduję w
zasadzie same plusy: kreacja głównej bohaterki, umiejętnie poprowadzona akcja,
zaskakujące wydarzenia, co w sumie zapewniło mi dobrą rozrywkę. Minusem może być to, że inni
bohaterowie nie są wyraziści i jakoś tak pobieżnie przedstawieni. Sama lektura
kończy się dosyć szybko, pisarka nie serwuje wiele mylących tropów- stąd polecam głównie sympatykom kryminałów obyczajowych lub nawet obyczajówek z wątkiem kryminalnym.
( W tej serii kryminalnej o Lily
Bard są jeszcze „Czyste szaleństwo” i „Czysta jak łza”).
OCENA 5/6
Mam trzy pierwsze tomy tej serii, ale leżą sobie grzecznie na półce i czekają na swoją kolej, gdyż tak się złożyło, że inne powieści bardziej kuszą, ale co się odwlecze, to nie uciecze, dlatego cieszę się, że tak wysoko oceniłaś ,,Czyste intencje''..
OdpowiedzUsuńMyślę, że Ci się spodobają- ściągaj z półki :) ( "Czyste sumienie" czytałam, a "czyste szaleństwo" przede mną).
UsuńMam na półce ale jakoś tak leży i leży i w końcu chyba muszę się za nią wziąć :)
OdpowiedzUsuńByć może sprawdze, tym bardziej, że jest króciutka, więc w razie czego nawet nie stracę zbyt dużo czasu :)
OdpowiedzUsuńInteresująca fabuła. Jak będę miała okazję to na pewno zajrzę.
OdpowiedzUsuńInni maja na półce, a ja nawet nie słyszałam o tej autorce i nie wiedziałam, ze jest autorką serii książek. Zazwyczaj nie zabieram się za czytanie nowych serii, ale ta zapowiada się niezwykle ciekawie, dlatego na pewno się za nią rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńOwszem to autorka serii kryminalnej i o wampirach :)
UsuńLubię tę autorkę za cykl o Sookie i jestem ciekawa tego, może w końcu uda mi się z nim zaznajomić.
OdpowiedzUsuńMam na półce skompletowane 4 tomy tej serii, ale jeszcze jej nie czytałam. Po Twojej recenzji mam wielką ochotę by przeczytać te książki :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana... chyba w tym momencie nie mam ochoty na książki w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńBardzo poważnie zaczyna martwić mnie kierunek jakim podąża ZNAK, ta ich polityka wydawnicza...
OdpowiedzUsuń