niedziela, 29 marca 2015

"Bajki pisane krwią"- Arnaud Delalande

Autor:  Arnaud Delalande

Wydawca: Albatros

Rok: 2011
Stron: 398



Rok 1774, czasy panowania Ludwika XV. W wersalskiej Galerii Zwierciadlanej odkryte zostają zwłoki brutalnie zamordowanej młodziutkiej Rosette oraz liścik adresowany do przyjaciela Casanovy Viravolty, awanturnika pracującego niegdyś dla Republiki Weneckiej. Dlaczego morderca zostawił przy zwłokach jedną z bajek La Fontaine’a oraz różę? Skąd pomysł nawiązania do Bajkarza, którego sam Viravolta zabił niegdyś w pojedynku? Morderca zapowiada dziesięć zabójstw, ale wkrótce okazuje się, że dziewczyna z Galerii Zwierciadlanej nie była jego pierwszą ofiarą – pod nóż poszło już kilku agentów i informatorów z tajnej służby króla.

Dwór francuski, Wersal w XVIII wieku to scena serii tajemniczych zbrodni Bajkarza, który prowadzi własną grę nawiązując do bajek Jeana de la Fontaine’a. Na taki pomysł na fabułę i zagadkę kryminalną, mogłam tylko z pełnym zaintrygowaniem zacząć przewracać kartki i pogratulować pisarzowi pomysłu. 

Viravolta, legendarny agent ze świata tajnych służb o pseudonimie Czarna Orchidea raz pokonał Bajkarza, ale tamten powrócił i eliminuje tajnych agentów… A z nim pojawiło się niebezpieczeństwo. Dziesięć bajek. „Dziesięć pułapek do uniknięcia? Czuję się zaproszony do okrutnej, niesamowitej gry.” Rozpoczyna się pojedynek między sprytnym mordercą a kipiącym gniewem Viravoltą. Agent musi rozwiązywać literackie rebusy, ponieważ pasmo metafor wytycza ścieżkę śledztwa.

Warsztat bardzo dobry, dzięki któremu pomysł na fabułę nie został zmarnowany, a przekuty w intrygujący thriller historyczny. Chociaż zdarzały się małe fragmenty przestoju. Dla mnie były tylko niepotrzebne wątki poboczne o królu Ludwiku i Marii Antoninie- nie współgrały z zagadką kryminalną. Delalande udało się przemycić trochę tła obyczajowego- kontrastu między ogrodami pałacowymi a Wersalem jako brudną, śmierdzącą kloaką; intrygi dworskie, bo funkcjonowanie dworu przypomina koło fortuny. Wpływy, cierpienia, złoto i krew. Teatr zwierząt. Bo Fontaine posługuje się zwierzętami, by uczyć ludzi. A modus operandi zabójstw Bajkarza to bajki pisane krwią.

„Bajki pisane krwią” to ciekawie skonstruowana łamigłówkowa fabuła, która wciąga do ostatnich stron, intryguje tożsamość i motywy Bajkarza. Polecam fanom historycznych kryminałów.

OCENA: - 5 / 6


5 komentarzy:

  1. Thriller historyczny, brzmi naprawdę obiecująco. A dobry warsztat mnie zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię łamigłówki książkowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jednak odpuszczę sobie tę pozycję, gdyż wolę, kiedy fabuła danej książki osadzona jest we współczesnych realiach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Thriller historyczny brzmi ciekawie, może uda mi się poznać ją bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzadko czytam thrillery historyczne - nie wiem, czy skuszę się na ten ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...