Wydawca: Damidos
Rok: 2014
Stron: 464
Po śmierci kardynała Mazarina.
22-letni Ludwik obejmuje samodzielne rządy w królestwie. Poznaje ciemnie strony
władzy i królewskiego splendoru - zazdrość, intrygi, bezwzględną walkę o
wpływy, bogactwa i zaszczyty. Wydaje się, że zdrada czai się wszędzie i nie
wiadomo, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Jednocześnie król - młody i
piękny, o ujmujących manierach i fascynującej osobowości - wzbudza
zainteresowanie wszystkich dam na dworze. Wśród nich toczy się swoista
rywalizacja o jego względy. Pojawia się także intrygujący wątek tajemniczego
człowieka w żelaznej masce...
Mimo
moich przypuszczeń pisarka nie
skoncentrowała się tylko na opisie romansu panny dwórki Ludwiki le Blanc i
króla Ludwika, co sprawiło, że lektura tej książki była zarówno ciekawsza,
ale i trochę chaotyczna. Koen przedstawiła panoramę
ówczesnego społeczeństwa: dworzan,
króla i jego otoczenia, którzy sprawiali wrażenie napuszonych pawi:
flirciarzy, oddających się hazardowi, pewnych siebie i olśniewających zarazem,
przystojnych mężczyzn. No cóż, nie ukrywając i władza, może być afrodyzjakiem.
Dwórki natomiast wydają się być próżne. Spośród nich wyróżnia się Ludwika: skromna, szczera, prostolinijna dziewczyna – i też naiwna,
która nie odnajduje się w tajnikach pobytu na dworze- to nowicjuszka w tym
świecie pokus i niebezpieczeństw. Młodość utożsamiana z niewinnością i zabawą.
Ale należy jej się uznanie za odwagę i konsekwencję w dążeniu do odkrycia
prawdy.
Niestety
postacie mogłyby zostać lepiej dopracowane: na pewno bardziej wnikliwiej
mogłaby być przedstawiona relacja braci królewskich, skłonności Filipa, a tak
to trochę ginie w całości. Widać, że królem
targają rozterki moralne, walczy głos serca z poczuciem obowiązku, boi się
utraty władzy- ten wątek autorki zaciekawia. Poddani obawiają się jego
niezadowolenia i rozkazów, ale też olśniewa ich galanterią i siłą- szczególnie
kobiety.
Na
kartach powieści pojawia się sporo
intryg, rozgrywek (w tym polityczno-finansowych szwindli), motyw zdrady,
rodzinnych sekretów oraz postać tajemniczego chłopca w żelaznej masce). To
niewątpliwie urozmaica fabułę. Bywały w niej niestety momenty przestoju, a
czasami pewne rzeczy działy się za szybko, czasami zbyt dużo opisów flirtów-
tej frywolności, interesowności, zepsucia i blichtru. Szkoda, że też autorka
czasem zbyt wiele opisywała zamiast coś przedstawić z bliska.
„Flirty, miłostki, pokusy i słodkie
obietnice- wszystko to czuło się w powietrzu tak wyraźnie jak perfumy. Wytrawni
dworzanie wdychali ten zapach z lubością i delektowali się nim.”
Co
w takim razie przyciąga do tej książki? Szczegółowo
opisane życie dworskie, intrygi, szczypta tajemnicy oraz wątek miłosny. Było
nieźle, choć mogło być lepiej. Pożyteczny jest w trakcie czytania spis
postaci na początku powieści- dzięki niemu wiadomo kto jest kim. Mogę polecić
fanom powieści historycznych.
OCENA:
4,8/ 6
Martwią się te momenty przestojów. Prócz tego fabuła nie wzbudziła mojego nadmiernego zainteresowania, dlatego jednak odpuszczę sobie tę pozycję.
OdpowiedzUsuńJakoś umknął mi ten tytuł. A widzę, że mimo pewnych niedociągnięć warto przeczytać. Poszukam.
OdpowiedzUsuńFrancja Ludwika jest intrygującym miejscem, lubię książki, które opisują tamte czasy. Postaram się sięgnąć po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę ze względu na te intrygi?
OdpowiedzUsuńNiestety, ale już widzę, że ta książka by mnie nie porwała :)
OdpowiedzUsuń