środa, 5 sierpnia 2015

"Niewygodna prawda"- Sophie Hannah

Autorka: Sophie Hannah

Wydawca: G+J
Rok: 2013
Stron: 450



Kiedy jej samolot ma opóźnienie i odleci dopiero nazajutrz, Gaby Struthers z konieczności zmuszona jest spędzić noc, dzieląc pokój z nieznajomą, przerażoną młodą dziewczyną Lauren Cookson. Ale dlaczego Gaby wzbudza w niej takie przerażenie? Lauren nie chce tego zdradzić. Mówi natomiast bez ładu i składu o niewinnym mężczyźnie, który trafił do więzienia za morderstwo, którego nie popełnił. Gaby wkrótce odkryje, że obecność Lauren w samolocie nie była przypadkowa. Ofiarą morderstwa jest bowiem Francine Breary, żona jedynego mężczyzny, którego Gaby kiedykolwiek kochała. Tim Breary przyznał się do morderstwa i nawet przekazał policji dowody popełnionej przez siebie zbrodni. Nie podał jedynie motywu: twierdzi, że nie ma pojęcia, dlaczego to zrobił.

Ktoś został zamordowany, ktoś się przyznał do tego przestępstwa, jednocześnie twierdząc, że nie wie dlaczego to zrobił. Intrygujące prawda? Gaby, kobieta zakochana w Timie, dowiaduje się, że trafił on do więzienia za zabójstwo żony, ale ona wierzy, że jest niewinny. Ponadto opiekunce zmarłej, Lauren, wymsknęło się stwierdzenie, że „posłała niewinnego człowieka do więzienia.”

Zapowiadał się więc trzymający w napięciu thriller z wątkiem kryminalnym, niestety według mnie wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Weźmy na początek bohaterów: Lauren kreowana jest na histeryzującą i tępą, z poczuciem niższości; Tim jest tajemniczy i „niezwykły” (ale w czym ta niezwykłość nie mam pojęcia); Gaby rozchwiana emocjonalnie nie działa racjonalnie, lecz olśniewa błyskotliwymi tekstami. Na lotnisku Lauren irytuje Gabi i ta ma zamiar się od niej uwolnić, lecz opiekuje się ją. Zaś co do relacji łgarzy z Dower House (gdzie mieszkała zmarła)- sporo toksycznych związków, zmowy i uzależnienia, naciąganych kłamstw. W efekcie dla większości aspektów zachowań bohaterów brakuje jasnego wytłumaczenia. Zaś wiele dialogów brzmi okropnie sztucznie.

Po lekturze mam wrażenie, że pisarka przekombinowała: za bardzo skomplikowała fabułę, relacje, przedstawiła niepowiązane wydarzenia i skutki, pojawia się za wiele kłamstw jak z nut, dziwnych hipotez i domysłów, pisarka pogubiła chyba się sama, a czytelnik pogubi się w tym również. Chaos, a do tego zakończenie takie, że nie wiadomo jak potraktować głównych bohaterów tej gry.

„To, co się tu dzieje, jest bardziej skomplikowane niż wszystko, z czym miałem do czynienia.”

Podsumowując „Niewygodną prawdę” czyta się wyjątkowo mało wygodnie, nie będę jej polecać- czytacie na własne ryzyko.

OCENA: 3/ 6



7 komentarzy:

  1. Szkoda, że autorka za bardzo przekombinowała fabułę. W takim razie nie będę szukać tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu skoro pisarka sama się pogubiła w fabule, to nie jest dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Już myślałam, że kolejna książka dla mnie, bo zapowiadały się moje klimaty, jednak podziękuję chaosowi.

    OdpowiedzUsuń
  4. To omijam szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię tę pisarkę... szkoda, że trafiła jej się gorsza książka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Skoro taka słaba ta książka, to się nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...