Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Rok: 2016
Stron: 109
To
moje pierwsze spotkanie z twórczością Amelii Nothomb. O czym jest ta krótka
historia?
Nastoletnia córka hrabiego
Henri’ego Neville’a, crème de la crème arystokracji belgijskiej, o imieniu
Sérieuse (Poważna), ucieka z domu. Hrabia odnajduje ją u wróżki. Ta oznajmia
mu, że wkrótce, w czasie słynnego w całej okolicy garden-party Neville zabije
jednego z zaproszonych gości. Ma to być ostatnie przyjęcie w posiadłości
hrabiego, gdyż ten bankrutuje. Nasz bohater nie zastanawia się jednak czy w
związku z przepowiednią, odwołać garden-party. Sprawdza jedynie, kogo z
zaproszonych gości szczególnie nie lubi. Tych osób jest 25… W podjęciu decyzji
ojcu pomoże córka, która słyszała przepowiednię.
Czy na mające nastąpić morderstwo będzie miała wpływ dramatyczna przeszłość Neville’a? A może rozwiązanie tajemnicy czai się w mrocznych murach posiadłości hrabiego lub w jego małżeństwie? Kto straci życie podczas krwawego garden-party?
Czy na mające nastąpić morderstwo będzie miała wpływ dramatyczna przeszłość Neville’a? A może rozwiązanie tajemnicy czai się w mrocznych murach posiadłości hrabiego lub w jego małżeństwie? Kto straci życie podczas krwawego garden-party?
Na
pewno rzuca się w oczy krótka forma,
mimo to wątki przedstawione są dosyć przejrzyście. Szczególnie dla mnie było
interesujące ukazanie z przeszłości obrazu arystokracji- bieda w kontraście do
pozorów bogactwa oraz refleksja, że arystokratą być to znaczy mieć o wiele
mniej praw od innych oraz więcej obowiązków. Obecnie rodzina hrabiego jest
zrujnowana, wyprawia on więc pożegnalne przyjęcie. Ale wisi nad nim
przepowiedziane widmo popełnienia morderstwa… Istnego faux pas!
Nie
brakuje tu więc czarnego humoru i
sarkazmu, oraz dużej dozy ekscentryzmu- rozmowy ojca i córki, cechów thrilleru, kryminału (bo kogo
zabije bohater), postacie są specyficzne-
zarówno sam hrabia wykwintny arystokrata, który osiągnął kunszt w sztuce
zabawiania gości, wyróżnia się także sama Serieuse, która jest obecnie „bezuczuciową”
nastolatką, ale która pragnie poczuć jakieś emocje; żona hrabina, która ucina
jednym zdaniem nudne, pełne narzekań rozmowy.
Jednak
taki rodzaj powieści (z powodu na zastosowany styl) mimo wszystko mnie
osobiście nie przekonuje, chociaż sama książka dosyć mnie zaciekawiła.
„Chciał, niczym filmowiec, który
obwieszcza, że po swoim najnowszych filmie niczego więcej nie nakręci, by jego
przyjęcie przeszło do historii.”
OCENA:
4- / 6
Nie podoba mi się okładka, poza tym ocena taka słaba więc raczej odpuszczę sobie tą pozycję.
OdpowiedzUsuńMi też okładka się nie podoba jednak książka sama w sobie ciekawi :)
UsuńEkscentryzm, czarny humor - to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości Amelii Nothomb, ale skoro "Zbrodnia hrabiego Neville'a" średnio Ci się podobała, to ja jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńDobrze, że napisałaś recenzje, bo okładka mnie odrzuca :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę tej autorki i bardzo mi się podobała, więc na pewno sięgnę po inne.
OdpowiedzUsuń