niedziela, 4 grudnia 2016

Niewypowiedziane słowa"- Agata Kołakowska

Autorka: Agata Kołakowska

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2016
Stron: 408



Państwo Szulc wiodą spokojne życie. Łucja jest okulistką. Andrzej prowadzi rodzinną aptekę żony. Ona - wychuchana przez rodziców jedynaczka, on od zawsze w cieniu młodszego brata. Łucja interesuje się malarstwem i pasjonuje się muzyką operową, której on nie cierpi. On przepada za filmami science-fiction, których ona nie uznaje. Duży dom, w którym mieści się apteka „Pod Jesionem” dzielą z rodzicami Łucji. Hanna i Mariusz żyją w niesformalizowanym związku. Ona jest pedagogiem szkolnym. On muzykiem, gra w orkiestrze na instrumentach perkusyjnych. Hanka lubi pomagać, ma duszę społecznika. Stawia potrzeby innych nad swoimi, bo przez całe życie czuła się jak zastępcze dziecko po zmarłej siostrze. Mariusz nie ma takich problemów. Był i jest oczkiem w głowie matki, która wychowała go samotnie. To wieczny kawaler owładnięty własną pasją i potrzebą społecznego uznania. Życie par toczy się przewidywalnie i spokojnie. I byłoby tak dalej, gdyby los nie skrzyżował ich dróg. Hanna przypadkowo wstępuje do apteki prowadzonej przez Andrzeja. Mariusz zagaduje Łucję w muzeum sztuki. Nowe znajomości przeradzają się w fascynacje. Rozpoczyna się poufna gra. Nowa sytuacja jest źródłem wiedzy nie tylko o własnych związkach, ale i o sobie samych.
Czy to, co im się przytrafia, to tylko próba, a może szansa? I wreszcie, czy niewypowiedziane słowa mogą wpłynąć na ich życie i związki?

Zastanawialiście się kiedyś, czy kłamstwo może mieć wiele aspektów jak niedopowiedzenie, zatajenie prawdy? Historia, którą przedstawia Agata Kołakowska w tej powieści obyczajowej daje do myślenia.

Już na pierwszy rzut oka widać, że bohaterowie, którzy są w związku ze sobą, są zupełnymi przeciwieństwami. Dla Mariusza Hanna nie docenia opery i jego występów. Dla Hanny matka jej chłopaka za bardzo wtrąca się w ich intymne życie. Jednocześnie bohaterka jest bardzo wrażliwa i bierze sobie do serca cudze sprawy. Hannę prześladuje od dzieciństwa widmo zmarłej siostry, czuje, że konkuruje z niedoścignionym wzorem. Andrzej to flegmatyk i domator, który prowadzi aptekę teściów. Nie rozumie pędu za pasjami żony Łucji, której się wiele należy, nigdy odwrotnie, a w rodzinie czuje się kompletnie nieważny i niedostrzegany, bo to jego brat jest tym „lepszym”. Natomiast Łucja czuje się rozczarowana, miała mieć wszystko, a nie ma upragnionego dziecka.

Bohaterowie pogubili się, zaplątali we własnym emocjach, przecież ich życie miało wyglądać inaczej. Czują, że siebie zawodzą i życie oszukało ich, że coś przegrali w życiu, z zazdrością porównują się do innych, czują przymus starania się „bardziej” i rozumienia partnera, jednocześnie nie będąc samym rozumianym. Pojawia się ogólna niechęć, gorycz i żal, ucieczka od samych siebie, rutyny, obwinianie innych, szukanie tego „czegoś” nieuchwytnego.

„Jakbym tutaj nie pasowała. Może nawet była niepotrzebna.”

A najważniejsze, żadne z nich, nie mówi partnerowi szczerze i otwarcie, co im nie pasuje; jedno drugiego nie słucha, nie chce słuchać; myśli, że wie o bliskich wszystko, a w sumie wie niewiele. Nie przyznają się do pewnych uczuć.

„Nic nie rozumiesz. Albo nie chcesz rozumieć.
Ty też nie.”

A pewnego dnia Łucja w galerii spotyka Mariusza. Natomiast Hanna trafia do apteki, gdzie za ladą stoi Andrzej. Z tymi obcymi osobami rozumieją się doskonale, nie oceniają źle. Te znajomości są jak powiew świeżości, wnoszą energię, zachwycają się sobą. Jest jednak jedno ale- przemilczają pewne tematy, ponieważ są niewygodne. Ale czy przemilczana rzeczywistość przestanie istnieć? Raczej nie…

„Jej dni przestały wyglądać jak marne kalki dnia poprzedniego. Nie pozwoli sobie tego odebrać ani zepsuć. Na pewno nie teraz.”

Jestem pod wrażeniem jak pisarka przedstawiła poszczególne sceny, ile emocji w nich zawarła, jak realnie odzwierciedliła istotę problemów, dylematów z którymi borykają się bohaterowie. Wiele pytań zagnieżdża się nam w głowie podczas lektury i poszukiwania odpowiedzi wokół nas. Bo niestety brak szczerych rozmów czy brak rozmów na ważne tematy to problem wielu par czy rodzin. Często bagatelizujemy konsekwencje, ale czy kiedyś nie będzie za późno, by to naprawić? A zakończenie przynosi zaskakujące zwroty i zachowania bohaterów… Milczenie wbrew postanowieniom, bo  bohaterowie są nauczeni, żeby nie pytać, nie wyjaśniać, milczenie czasami prowadzi do końca…

„Niewypowiedziane słowa” to historia o „bolących” sprawach, niedopasowanym życiu, o oszukiwaniu, by nie sprawić przykrości, o trudności byciu sobą na przekór oczekiwaniom innych. O tym, że warto zadać sobie pytanie: czy jestem szczęśliwy/a? O chęci sprawdzenia, czy za rogiem nie czeka lepsze życie, bo bohaterowie nie chcą żałować, że stracili szansę na „lepsze” życie. Do rozważenia jest też pytanie, gdzie przebiega granica między romansem, a zdradą, niedopowiedzeniem a kłamstwem. Rekomenduję wielbicielom wyróżniających się powieści obyczajowych o wyborach, których dokonujemy i różnych ścieżkach, jakimi mogą się potoczyć ludzkie losy.

„Bo wiele zależy od słów. W ich przypadku od słów, które nigdy nie padły.”

OCENA: 6-/ 6

7 komentarzy:

  1. Czytałam i jak dla mnie to rewelacyjna książka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka porusza bardzo ważne tematy. Na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam i również uważam, że to znakomita powieść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam inną książkę Agaty Kołakowskiej i mi się podobała, więc tę na pewno przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że by mi się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  6. Twórczość autorki przede mną i mam wielką nadzieję, że również i mnie przypadnie ona do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś czytałam jedną książkę autorki i mi się podobała. Ta też brzmi ciekawie, więc może mogłabym kiedyś się skusić. :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...