Wydawca: Videograf
Rok: 2014
Stron: 300
Wygrana
w konkursie sprawiła, że mogłam zapoznać się z tym tą powieścią kryminalną, która otwiera cykl o komisarzu poznańskiej
policji. Akcja książki toczy się w trudnym dla Poznania roku 2010, gdy miastu
grozi potężna powódź. Właśnie wtedy w kilku piwnicach staromiejskich kamienic
pojawiają się trupy. Przypadkowe utopienia, czy celowe działanie bezwzględnego
mordercy? To właśnie stara się wyjaśnić komisarz Zagrobny. Gdy okazuje się, że
tym razem przyczyny zbrodni i motywy działania są dużo bardziej skomplikowane
niż standardowe "niskie pobudki", komisarz staje przed wielkim
wyzwaniem. Musi przezwyciężyć własne ograniczenia i dopaść sprawcę, zanim media
zaczną huczeć o serii morderstw.
Najpierw
kilka słów o Zagrobnym: to
skrupulatny, pracowity policjant, który wprawdzie ma kłopoty z wczesnymi
pobudkami, ale nie ma żadnych dziwactw- miejscami sprawia wrażenie wręcz
nudnego. Ma dobry kontakt ze swoją dorosłą córką Anią, którą nawet prosi o
pomoc i bierze pod uwagę jej opinie. Nie lubi za to swojego podwładnego,
Dobosiewicza, który go irytuje.
Komisarz
uważa, że sprawa powinna być banalna, a śledztwo jasne i klarowne. Ale czwarty trup w piwnicy niszczy jego
koncepcję, to trochę za dużo jak na spokojny Poznań. Do tego ofiarami wypadków bądź
morderstw są starsi ludzie, emeryci nie posiadający nic cennego. Kolejne
wypadki tym bardziej nie pasują do schematu, powodując u komisarza kryzys wiary
w powodzenie śledztwa.
„Bierzesz czyn, szukasz motywu,
dopasowujesz do niego człowieka.”
Niestety
ta pozycja ma pewne mankamenty. Jest
wiele fragmentów książki, które nie rozwijają akcji, szczególnie nudzą żmudne
opisy codzienności Zagrobnego (jedzenia, sprzątania). Rozwiązanie zagadki
kryminalnej w sumie jak dla mnie było zbyt małostkowe, brak tu brawurowej akcji
czy większych emocji.
Jest
jednak duża szansa, że cykl autora zyska grono fanów- jak będę miała okazję,
przeczytam kolejny tom, by zobaczyć, jak dalej pracuje Zagrobny i czy Dobosiewicz
wprowadzi coś intrygującego. Na tą chwilę fanom klasycznym kryminalnych śledztw
i pracy policjanta w polskich realiach mogę polecić tytuł „Komisarz Zagrobny i powódź.”
OCENA:
4/ 6
Zbytnie opisywania codzienności może trochę irytować, ale dałabym tej książce szansę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdzie wcześniej o tej książce, ale lubię czytać kryminały, więc jak kiedyś na nią natrafię, to może dam jej szansę. Szkoda tylko, że brak dynamicznej akcji i większych emocji.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłam i mogę wreszcie nadrobić czytanie Twoich postów. Co do książki - dam jej szansę, może na nowo odkryję Poznań. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKlasyczne kryminały to nie mój gatunek.
OdpowiedzUsuńPoznania nie znam, bo nigdy tam nie byłam, ale może dzięki tej książce poczuję klimat tego miasta :)
OdpowiedzUsuńJa też nie znam Poznania, niestety. Co do klimatu tego miasta- wydaje mi się, że jest.
UsuńLubię kryminały, więc dałabym szansę tej książce :)
OdpowiedzUsuńZe względu na Poznań jestem tej książki bardzo ciekawa. Liczę na to, że mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuń