sobota, 20 czerwca 2015

"Zalotnice i wiedźmy"- Joanna Miszczuk

Autorka: Joanna Miszczuk

Cykl: Matki, żony, czarownice (tom 2)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok: 2012
Stron: 424



Pochodzimy ze wspaniałego rodu. Nasze prababki były mądrymi, a niekiedy znanymi i wielkimi kobietami. Miały cudowną moc, która pozwalała im pomagać ludziom. Ta moc wywodzi się z miłości. Dlatego jeśli przydarzy Ci się coś dziwnego lub magicznego, nie obawiaj się, kochanie. To tylko miłość, to część naszego dziedzictwa.”

„Zalotnice i wiedźmy” to książka o miłości, pasjach życiowych i wielkiej tajemnicy. To historia zwyczajnej kobiety z rodu kobiet niezwykłych. Ich inteligencja, ambicje i głód wiedzy miały zapewnić im sukces. Ale nie zawsze tak było. Główna bohaterka Asia, zmuszona sytuacją życiową, wyjeżdża z córką do Berlina, gdzie jeszcze raz zaczyna wszystko od nowa. Sprawy układają się pomyślnie do momentu, kiedy w jej bezpieczne, spokojne życie wkracza były mąż. W tym samym czasie dzięki dokumentom odziedziczonym po prababce Lavernie Asia poznaje zaskakujące losy kolejnych kobiet ze swojej rodziny. A są to historie pełne niespodzianek, namiętności i pasji. Historie, przez które, jak mantra, przewija się prawdziwa, wielka miłość... Czy jest też pisana Asi?

Tym razem ta saga dla kobiet mnie sporo rozczarowała. Fragmenty dziejące się współcześnie to historia Asi, biorącej rozwód, która wyrwała się z utartego schematu, stała się wolną osobą. Niestety zabrakło w tym czegoś „świeżego”, emocji i szlifu całości, w efekcie jej losy bynajmniej nie zapadają w pamięć. Z kolei opowieści z przeszłości o kolejnych pokoleniach kobiet, czarownic, które kochały, prezentują się lepiej niż współczesne historia, jednak są bardzo fragmentaryczne i na tyle ich sporo, że także nie wywołały we mnie większych emocji czy refleksji.

Z żalem muszę stwierdzić, że wady jednak w tej pozycji przysłoniły zalety, a nie jest to jednak zła książka, raczej mocno przeciętna. Mówi o pogodzeniu się z tym, na co nie mamy wpływu, że „nie ma czarów, jest tylko miłość”, ale z nią różnie wychodzi, czasami trzeba zaryzykować, by być szczęśliwym, nawet to jeśli tu i teraz, na chwilę. Sami zdecydujcie czy macie ochotę na ten tytuł.


OCENA: 4-/ 6

  

5 komentarzy:

  1. Skoro wady przysłoniły zalety, to ja jednak odpuszczę sobie tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i mnie ta książka oczarowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze tej książki. Szkoda, że przynosi trochę rozczarowania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie też ostatnio książki przede wszystkim rozczarowują, mam nadzieję, że przy najbliższej okazji i Ty i ja znajdziemy coś zachwycającego.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...