piątek, 2 października 2015

"A teraz śpij"- Liane Moriarty

Autorka: Liane Moriarty

Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok: 2012
Stron: 504



Ellen O’Farrell doskonale zna i rozumie ludzkie słabości. Jest hipnoterapeutką i pomaga innym radzić sobie z rozmaitymi problemami – od nałogów po życiowe fobie. Kiedy więc zakochuje się w mężczyźnie, którego nęka była dziewczyna, jest bardziej zaintrygowana niż przestraszona. Dlaczego inteligentna, elegancka kobieta miałaby się w ten sposób zachowywać? Ellen chciałaby ją poznać, by znaleźć odpowiedź na to pytanie. Nie wie jednak, że już się to stało. Okazuje się, że Saskia od pewnego czasu korzysta z terapii w gabinecie Ellen. Wkrótce losy obu kobiet zwiążą się w zaskakujący sposób.

Ellen terapeutka-hipnotyzerka zaczyna się spotykać z wdowcem Patrickiem. W pakiecie z nim, co nietypowe, dostaje jego byłą dziewczynę, Saskię, która nie pogodziła się z zerwaniem i nęka mężczyznę. Niestrudzenie go śledzi, a potem też i Ellen, „czasem na chwilę znika, a potem wraca i zaczyna ze zdwojoną siłą”, wprawdzie nie posuwa się agresji, lecz bynajmniej nie jest to przyjemne.

Tak więc fabuła oscyluje w tematach miłosno- romansowych, z mocno naszkicowanym problemem stalkingu oraz motywem hipnoterapii. O tyle tu jest nietypowo, ze względu na reakcję Ellen na stalkerkę: bardziej chce tamtą zrozumieć niż postawić się na miejscu Patricka, osoby prześladowanej. Może to przez to, że bohaterka ma sporą wyobraźnię, nadmiernie analizuje i jest ciekawa ludzi, chcąc zrozumieć co dzieje się w jej głowie. Drugą ciekawą i dobrze przedstawioną rzeczą są motywy Saskii: chce by mężczyzna do niej wrócił, kochała go i jego syna, aż nagle usłyszała „to koniec”. Odrzucona, na głodzie informacyjnym, prześladuje go, by wiedzieć co robi, przynajmniej tak uczestniczyć w jego życiu, nie mogąc, nie potrafiąc lub nie chcąc przestać. Oszukuje samą siebie. Przestała być potrzebna.

„I wtedy się to wszystko zaczęło. Mój nałóg. Prześladowanie starego życia.”
„Musiałam tam być. Musiałam mu pokazać, że też tam jestem. I zawsze będę.”

Niestety wykonanie i kierunek jaki obrała pisarka nie do końca przypadły mi do gustu. Czasami powieść nużyła, a to za sprawą ciągle tych samych pytań i rozterek bohaterek, jakby obie stały w miejscu, a wraz z nimi cała akcja. Emocje są szczątkowe i dialogi sztuczne, a przecież potencjał był.

„A teraz śpij” to opowieść o tym, że trzeba czasami zamknąć niektóre drzwi; o obsesyjnej miłości i granicach, których możemy przez nią przekroczyć. Moim zdaniem można przeczytać, ale na pewno nie jest to lektura obowiązkowa, zamigocze w głowie na kilka sekund, ale nie pozostanie na dłużej.

OCENA: 4,6/ 6

  

4 komentarze:

  1. Tematyka ciekawa, ale z tego co piszesz obawiam się, że mogłabym się zawieść, więc póki co odpuszczę:)

    www.ksiazkoholiczka94.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już dość dawno temu. Bałam się, że to romansidło, na szczęście okazało się inaczej:) Nie jest zła ale faktycznie szybko o niej zapomniałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że dialogi są sztuczne, ale nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze się zastanowię, póki co mam ciekawsze książki na oku :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...