Wydawca: Muza
Rok: 2015
Stron: 576
Hubert Meyer popełnił błąd w
profilu i porzucił pracę w policji. Stary przyjaciel prosi go o pomoc w
przesłuchaniu młodej kobiety, w związku z zaginięciem jej 9-letniej córki.
Policjanci próbują łączyć tę sprawę z bestialskim zabójstwem 11-letniego Amadeusza,
którego matka jest szanowaną w mieście florystką. Okazuje się, że była ona
ostatnią osobą, która widziała Zosię żywą. Florystka początkowo pomaga w
poszukiwaniach, ale gdy ciało dziecka odnajduje się na tym samym cmentarzu,
gdzie pochowano Amadeusza, staje się główną podejrzaną.
„Florystka”
to kryminał zamykający serię o psychologu
śledczym Hubercie Meyerze. Profiler zaszyty w leśnej głuszy, samotny, jego
pewnikiem była praca, ale gdy popełnił błąd, runęła jego ostoja. Honorowy i
uparty roztrzaskał sobie życie na własne życzenie. Dostaje jednak szansę:
znajomy prosi go o wyjaśnienie sprawy zaginięcia dziecka…
Ta powieść to nie tylko dobry kryminał, choć wątek kryminalny
jest niewątpliwie bardzo ważnym jej elementem. Dużo niepowiązanych poszlak, sekrety, odmienne środowisko cygańskie.
Na dodatek dawna sprawa zabójstwa
Amadeusza zbyt często pojawia się przy okazji obecnego śledztwa, by można ją
było zbagatelizować. Jakie są powiązania? Jaki jest motyw zbrodni? Jaką rolę
pełni tytułowa florystka? „Florystka” jest także opowieścią o zatrutej rodzinie
i nieprzeżytej żałobie, ukazuje trudną do pogodzenia bezsilność, wyrachowaną
manipulację i to, że „wszyscy jesteśmy ofiarami ofiar”. Otrzymujemy portrety psychologiczne pogmatwanych bohaterów:
chorej psychicznie kobiety, profilerki próbującej udowodnić swoją wartość w
męskim świecie; dawnej harfistki która już nie jest sławna; wykorzystanych, ale
zdeterminowanych ludzi. Na zakończenie pisarka serwuje zaskakujące rozwiązanie, którego osobiście się nie domyśliłam.
Lekturę
polecam sympatykom kryminałów
psychologicznych z pomysłowo zaplecioną intrygą.
OCENA:
5/ 6
Ja dopiero będę rozpoczynała przygodę z tą serią:) Pierwsza część już czeka na półce.
OdpowiedzUsuńJa ominęłam I tom, więc mam do nadrobienia :) A te kryminały Bondy ciekawe, polecam.
UsuńNie znam twórczości Bondy, ale mam w planach to zmienić.
OdpowiedzUsuńTytuł bardzo mnie intryguje, chciałabym jak najszybciej sprawdzić, co ma wspólnego z całą historią. Jednak zanim to zrobię, nadrobię zaległość i zacznę czytać serię od początku. Dużo naczytałam się już dobrego o Bondzie więc powinnam szybko sama wyrobić sobie zdanie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak, kim naprawdę jest florystka i jaka jej rola- nie zdradzę :)
UsuńKupiłam ostatnio swoją pierwszą książkę pani Bondy (za 3 złote :D) i poznam jej fenomen : )
OdpowiedzUsuńO, jaka okazja :)
UsuńI to nowiutka :) chyba pójdę i kupię resztę tytułów :)
UsuńStyl pisania Bondy mi bardzo odpowiada. Na pewno przeczytam tę książkę,
OdpowiedzUsuńKsiążki tej autorki już od jakiegoś czasu mnie ciekawią. Planuję sięgnąć po jedną na początek :)
OdpowiedzUsuńSzukaj, warto.
UsuńCzytałam "Pochłaniacza" Bondy i byłam bardzo rozczarowana, wynudziłam się strasznie. Od tamtej pory unikam książek autorki, ale może warto dać jej drugą szansę?
OdpowiedzUsuńHm... Pochłaniacz był bardziej rozbudowany niż seria z Meyerem, ale tu też akcja nie pędzi na łeb na szyję- są psychologiczne rozterki i motywacje bohaterów.
UsuńCzytałam fragmenty jej książek w Netto (Biedronce?). Tylko tyle w temacie.
OdpowiedzUsuńPrzymieram się do tego cyklu od dawna :)
OdpowiedzUsuńNiegdyś siedziałam w kolejce u lekarza i leżał jeden z kryminałów Bondy. Przeczytałam kilka rozdziałów, było w porządku. Ale bez szału, nic za sprawą czego chciałabym kontynuować czytelniczą przygodę z tą autorką.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać kryminały, jednak przygoda z twórczością autorki dopiero przede mną. Mam nadzieję, że się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuń