środa, 11 listopada 2015

"Tysiąc drzewek pomarańczowych"- Kathryn Harrison

Autorka: Kathryn Harrison

Wydawca: Marginesy
Rok: 2015
Stron: 392



Kultowa powieść o miłości i stracie, której akcja osadzona jest w Hiszpanii XVII wieku. Losy jej dwóch bohaterek - Marie Louise i Franciski, urodzonych tego samego dnia 4 lutego 1662 roku – choć z pozoru kompletnie odmienne, przeplatają się z sobą i zdeterminowane są okrutnym panowaniem Świętej Inkwizycji. Młodziutka królowa Hiszpanii María Luisa, czyli Marie Louise de Bourbon, bratanica Króla Słońce -Ludwika XIV, tęskni za domem i kwitnącymi w Wersalu drzewkami pomarańczowymi, wśród których się wychowała i które nie mogą przetrzymać zimy w ostrym klimacie Pirenejów. Ale to tylko zapowiedź dramatycznych wydarzeń – intrygi i donosicielstwo dominują na hiszpańskim dworze, a znienawidzona przez podwładnych królowa nie jest w stanie dać potomka swojemu mężowi - zdziecinniałemu, nieudacznemu, wręcz karykaturalnemu Karolowi II Habsburgowi. Tymczasem oskarżona o czary Francisca de Luarca, córka zbankrutowanego hodowcy jedwabników, osadzona w lochach Madrytu, wspomina drzewka morwowe, które przez lata były największym skarbem jej rodziny. Spotyka ją najwyższa kara za zakazaną miłość do księdza. Nic bowiem nie umknie uwadze „urzędników Boga” w małym kastylijskim miasteczku, gdzie życie dyktowane jest zakazami religijnymi.

Siedemnastowieczna Hiszpania to czasy największego strachu przed wszechobecną i bezlitosną Inkwizycją, z jej wymyślnymi torturami i polowaniami na czarownice. To również świat zabobonów i osobliwych sposobów objawiania religijności.

Rodzina Francisci żyła w miarę spokojnie z wytwórstwa jedwabiu przez gąsienice i pracy ludzi. Nie byli bogaci i jak to czasami bywa, że zachłanność leży w ludzkiej naturze, pragnęli więcej. Niestety żądza, bankructwo jej upartego ojca sprzymierzyła się z fatalnym losem i Francisca trafiła na bezdroże.  Podejrzana o szerzenie herezji trafia do  tajnego lochu Inkwizycji, gdzie odbierają jej torturami powoli życie.

 „Inkwizycja zwykle rozpoczynała się w ciszy.”

Od dziecka bohaterka była marzycielką z bujną wyobraźnią, zazdrosną o miłość matki, która wyzwalała w niej najgorsze skłonności. Poznała smak pożądania do księdza- nauczyciela kochanka, rodzicielską miłość, rozpacz.

Naprzemienną historią jest ta o rówieśniczce Francisci- królowej Hiszpanii, Marie Louise. Obie urodziły się tego samego dnia, oby los nie szczędził trudów i znojów. Od królowej kraj żądał męskiego potomka, sukcesora. Ale strategia Marie polega na odwlekaniu, ze względu na odstręczającego i niedołężnego króla. Lecz czy to ją uchroni bezwarunkowo? Laudanum pozwala znosić jej hańbę bezpłodności i presję otoczenia. Aż pewnego razu porywa się na niebezpieczny plan… Na dodatek dwór miota się w paroksyzmie obłędu z obawy przed diabelskimi urokami. Czarownice znajdują się dosłownie wszędzie- nawet może nią być zwykła mamka.

„Czarownica. Ladacznica. Święta. Obca.”

„Tysiąc drzewek pomarańczowych” to historyczno-obyczajowa, nieśpieszna aż po samo zakończenie powieść dla smakoszy doznań: opisy fizycznych uniesień bohaterki, objawień religijnych, pozwala zajrzeć w stan psychiki bohaterek. Trzeba przyznać autorce, że udało jej się oddać mroczny, przesycony lękiem klimat epoki, duszną atmosferę zniewolenia i beznadziei, mechanizmy polowania na czarownice oraz pełne intryg dworskie życie. Przedstawiła losy pozornie dwóch różnych kobiet, z innych warstw społecznych, które jednak połączyło złamane życie, napiętnowanie i odebranie wszystkiego. Były ofiarami tamtych czasów- Francisca od grzesznej miłości do końca w lochach Inkwizycji, Marie Louise od nieszczęśliwego małżeństwa z skarłowaciałym królem do podejrzanej śmierci. Pałac królewski tak jak lochy Inkwizycji okazał się więzieniem bez wyjścia. Jednak mi osobiście zabrakło tutaj większego tempa wydarzeń, pewnej chronologii, trzymania się faktów historycznych. Na niekorzyść moim zdaniem przemawia też styl pisarki: miejscami prostacki i profanacyjny, pełny niepotrzebnego patetyzmu. Niemniej jednak obu tych dwóch bohaterek ukazuje, że w tamtych czasach zbrodnią było przekraczanie restrykcyjnych ram i podążanie za głosem serca. Jeśli jesteście zainteresowani to zapraszam do lektury.
OCENA: 4/ 6




9 komentarzy:

  1. Być może kiedyś się skuszę, na razie mam inne książki w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja jej jeszcze nie czytałam.Muszę nadrobić zaległości zatem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nieszczególnie mnie ciągnie do tej historii. Jeszcze piszesz, że tempo wolne, dam sobie spokój.

    OdpowiedzUsuń
  4. O tej książce słyszałam i bardzo zainteresowała mnie fabuła. Chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak wiesz, wolę książki, w których akcja toczy się we współczesności, dlatego nie skuszę się na powyższą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mroczny klimat tej książki niezwykle mnie kusi. Uwielbiam jak książki są klimatyczne, dlatego na pewno rozejrzę się za tą książką :)
    addictedtobooks.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jest to taka książka, dla której zarywa się noce, ale bardzo dobrze ją wspominam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie poznam tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...