Rok: 2014
Gatunek: fantasy, melodramat
Nowy Jork, koniec XIX wieku. Peter
Lake (Colin Farrell) jest irlandzkim rzezimieszkiem. Pewnego dnia, plądrując
kolejny dom, spotyka jego piękną mieszkankę, Beverly Penn (Jessica Brown
Findlay). Między dwójką bohaterów rodzi się wielkie uczucie. Miłość, zbrodnia,
śmierć i odwieczne pragnienie, by zatrzymać czas.
„To
nie jest prawdziwa historia. To prawdziwa miłość.”
„Zimowa
opowieść” to baśń, która ukazuje, że magia może nas otaczać, jeśli dobrze się
przypatrzymy. Historia rozgrywa się w kilku planach czasowych, począwszy od
dziecka w łodzi z Miasta Sprawiedliwości do Nowego Jorku 2014 roku.
Widz
znajdzie tu odwieczną walkę dobra ze
złem (ciekawa rola Lucyfera i jego wysłannika), powtarzające się motywy symbole- jak biały koń, gwiazdy,
rude włosy; ogromną miłość od pierwszego
wejrzenia, śmierć i stratę. Wiarę w cuda, siłę miłości, by móc pokonać
nieubłagany czas. Wiarę, że w każdym drzemie cud, przeznaczony dla jednej
osoby. Peter potrzebuje Beverly.
Film
podkreśla w swojej treści, że każdy ma w
życiu jakąś rolę, zadanie do wypełnienia, cel do osiągnięcia, przeznaczenie
do wypełnienia, które tylko dana osoba może to zrobić.
„A jeśli jesteśmy częścią większej
całości.”
Baśniowy, romantyczny, mało realny,
wzruszający, klimatyczny- taki był mój seans „Zimowej
opowieści”.
„A jeśli każdy jest niepowtarzalny.”
OCENA: 5,5/ 6
Nie oglądałam tego filmu, a szkoda. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Chętnie przeczytam książkę :). Filmy rzadko oglądam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie muszę obejrzeć!
OdpowiedzUsuńUwielbiam klimatyczne oraz wzruszające historie :)
addictedtobooks.blog.pl
Czytałam książkę, ale filmu jeszcze nie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach :)
Usuń