Wydawca: W.A.B
Rok: 2016
Stron: 496
Kto zginie następny?
Seria zabójstw, makabryczny proceder i trudne śledztwo Nasti Kamieńskiej...
Właścicielka cennej kolekcji obrazów, Jekatierina Aniskowiec, zostaje brutalnie zamordowana w swoim mieszkaniu. Szybko okazuje się, że bez wątpienia nie było to zabójstwo na tle rabunkowym. Tymczasem Nastia Kamieńska odkrywa, że Aniskowiec mogła znać powód, dla którego sześć lat wcześniej jej znajoma, Galina Tieriochina, usiłowała zabić czwórkę swoich dzieci i popełnić samobójstwo.
W poszukiwaniu ogniwa łączącego obie sprawy Nastia odwiedza rodzinę Tieriochinów w szpitalu. Tam również dochodzi do morderstwa...
Seria zabójstw, makabryczny proceder i trudne śledztwo Nasti Kamieńskiej...
Właścicielka cennej kolekcji obrazów, Jekatierina Aniskowiec, zostaje brutalnie zamordowana w swoim mieszkaniu. Szybko okazuje się, że bez wątpienia nie było to zabójstwo na tle rabunkowym. Tymczasem Nastia Kamieńska odkrywa, że Aniskowiec mogła znać powód, dla którego sześć lat wcześniej jej znajoma, Galina Tieriochina, usiłowała zabić czwórkę swoich dzieci i popełnić samobójstwo.
W poszukiwaniu ogniwa łączącego obie sprawy Nastia odwiedza rodzinę Tieriochinów w szpitalu. Tam również dochodzi do morderstwa...
Katia,
pogodna staruszka zostaje zamordowana w swoim domu, jednak żadne kosztowności
nie zostały skradzione. To dla Nastii Kamieńskiej przesłanka, że to nie rabunek
był motywem tego przestępstwa, a co innego- a to jest bardziej interesujące…
Okazuje się, że ofiara mogła znać czyjeś sekrety…
W
toku fabuły poznajemy pewną dziewczynę, Irę, której rodzina ma za sobą
tragiczną przeszłość, która rzutuje na jej obecne życie, jej młodsze rodzeństwo
jej w szpitalu, a ona sama chce zarobić jak najwięcej pieniędzy, ma takie
marzenie.
Ogólnie
kryminał w sumie przypadł mi do gustu, nie licząc jednak kilku aspektów: po
pierwsze mało jest śledztwa, mało Kamieńskiej (chociaż ukazana została jej
upartość, wszystko, by uratować zagrożone życie, w tym sprawdzać wszystko, aż
do końca). Po drugie wątek terrorystyczno- religijny był dla mnie po prostu
nieciekawy i nudny. Można też zarzucić, że wątek medyczny był naciągany,
szkoda, zaś, że jeszcze więcej nie było o tytułowej iluzji grzechu i pewnej
idei. Może wynika to z tego, że czytelnik poznaje inne postacie, ich życie, przemyślenia,
niż oczekiwałam.
„Ale to nic, zapłaci. Za wszystko
zapłaci.”
Kryminały
Marininy (w tym i „Iluzja grzechu”) są specyficzne, mają swój klimat- ukazanie
obrazu Rosji lat 90-tych, mentalności ludzi, to wielowątkowe historie- zarówno dramaty zwykłych
ludzi, jak i globalne aspekty; milicyjne śledztwo przy brakach kadrowych, z
naciskiem na używanie logicznego myślenia. Warto poznać i przekonać się, czy
przypadną do gustu. Chociaż ten tytuł, był na pewno słabszy w porównaniu do
innych tej pisarki.
OCENA
4+/ 6
Trochę plusów, trochę minusów... Zastanowię się ;)
OdpowiedzUsuńMentalność Rosjan jest bardzo skomplikowana. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńz chęcią sprawdzę pióro tej pisarki. Sprawdzę, bo chyba nawet mam jakiś jej kryminał w domu :)
OdpowiedzUsuń