Cykl: Cykl Tudorowski
Wydawnictwo: Książnica
Rok: 2017
Stron:460
Kobiety z dynastii Tudorów w walce
o mężczyzn i władzę
Trzy kobiety na dworze Tudorów łączy silna rodzinna więź. Gdy jednak każda z nich włoży na głowę koronę, nie zawahają się zadać rywalkom zdradzieckich ciosów
Początek XVI wieku w Anglii. Król Henryk VII Tudor poprzez sojusze i małżeństwa dzieci próbuje umocnić swoją władzę. Jego starsza córka Małgorzata wkrótce zostanie królową Szkocji, młodsza — Maria poślubi króla Francji Ludwika XII, a następca tronu pojmie za żonę infantkę hiszpańską Katarzynę Aragońską. Trzy młode kobiety na dworze Tudorów związane rodzinnymi powinnościami zaczynają rywalizować i w końcu zwracają się przeciwko sobie. W miarę doświadczanych zdrad, niebezpieczeństw i namiętności odkrywają, że w ich trudnym życiu jedynym pewnikiem jest wyjątkowa więź między nimi, silniejsza od tej, która połączyła je z mężczyznami.
Trzy kobiety na dworze Tudorów łączy silna rodzinna więź. Gdy jednak każda z nich włoży na głowę koronę, nie zawahają się zadać rywalkom zdradzieckich ciosów
Początek XVI wieku w Anglii. Król Henryk VII Tudor poprzez sojusze i małżeństwa dzieci próbuje umocnić swoją władzę. Jego starsza córka Małgorzata wkrótce zostanie królową Szkocji, młodsza — Maria poślubi króla Francji Ludwika XII, a następca tronu pojmie za żonę infantkę hiszpańską Katarzynę Aragońską. Trzy młode kobiety na dworze Tudorów związane rodzinnymi powinnościami zaczynają rywalizować i w końcu zwracają się przeciwko sobie. W miarę doświadczanych zdrad, niebezpieczeństw i namiętności odkrywają, że w ich trudnym życiu jedynym pewnikiem jest wyjątkowa więź między nimi, silniejsza od tej, która połączyła je z mężczyznami.
W
1501 roku na dworze angielskim są trzy księżniczki: Małgorzata i Maria Tudor,
siostry (starsza i młodsza) Henryka Tudora. Dołącza do nich hiszpańska infantka
Katarzyna Aragońska, żona najpierw Artura, a potem Henryka Tudora.
Już
od pierwszym stron pisarka nakreśla nam ducha
rywalizacji między księżniczkami. Narratorkę tej historii jest Małgorzata
Tudor, późniejsza królowa Szkocji. Nie cierpi ona porównań z własną osobą,
jest zazdrosna o młodszą, ładniutką Marię oraz o bratową Katarzynę. Jej
dzieciństwo kończy śmierć księcia Artura, późniejsze straty powodują złość i
cierpienie, jednocześnie tworząc łaknienie bogactwa i własnej korony.
„Jedyne, co mi zostało, to mój nowo
zdobyty tytuł.”
Jednakże
politycznie zaaranżowane małżeństwo z królem Szkocji, Jakubem, starszego od
niej mężczyzny, który traktuje ją z pobłażaniem, nie przynosi jej pełnego szczęścia.
Świadomość nieślubnych dzieci małżonka, przy jednoczesnym braku, a potem
stracie własnego syna, sprawia, że Małgorzata czuje się niepewnie, wraca sprawa
klątwy Tudorów. Na dodatek mimo, że to małżeństwo miało zapewnić pokój na linii
Anglia- Szkocja, tak się nie stało, Szkocja traci króla, a Małgorzata męża. I
pewnego czynu nigdy nie wybaczy królowej Anglii, Katarzynie.
„Nigdy jej tego nie wybaczę. Nigdy
jej tego nie zapomnę.”
Gregory
(wprawdzie jednostronnie, bo tylko przez narrację Małgorzaty, ale są też listy
od jej sióstr) ukazuje skomplikowaną
relację tych trzech księżniczek, potem królowych. Sióstr i rywalek. Na
zmianę miłość i nienawiść, tkliwość i zazdrość. Z zawsze obecną nutą rywalizacji,
pewnej złości (ze strony Małgorzaty) i poczucia krzywdy. Pomoc i zdrada na
przemian. Triumf Katarzyny to porażka
Małgorzaty i odwrotnie, szczęście jednej to pech drugiej.
„Już rozumiem. Rozumiem, ile jestem
ich zdaniem warta.”
Koleje losu Małgorzaty są bardzo
burzliwe: drugie, pochopne małżeństwo z miłości (czy też
namiętności) z pięknym Archibaldem, które miało być triumfem i powodem
zazdrości zmienia się w klęskę. Panowie rady Szkocji nie akceptują nowego
małżonka, rzucają wyzwanie jej panowaniu, a Małgorzacie przypada w udziale
życia na wygnaniu. Czuje się wykluczona z rodziny, z siostrzanego paktu,
samotna i nieszczęśliwa. Nawet gdy przebywa na rodzinnym dworze zadaje sobie
pytanie czy Katarzyna i Maria to jej siostry czy zamieniły się w jej wrogów?
Kolejny raz pisarka z powodzeniem i
zręcznie wykorzystała materiał historyczny, w wiarygodny
sposób spekuluje o uczuciach i emocjach Małgorzaty- kobiety i władczyni, która
całe życie walczyła o władzę i osobiste szczęście, odważyła się na skandaliczny
w tamtych czasach rozwód. Mimo tego ducha rywalizacji między bohaterkami ukazała, że losy tych
trzech królowych w gruncie rzeczy były do siebie podobne. Po raz kolejny miałam
wspaniałą podróż czytelniczą do średniowiecznej (i renesansowej) Europy.
„Było nas trzy. Wszystkie z
widokami na koronę. Zarazem siostry i rywalki.”
OCENA:
6-/ 6
Jako fanka Phillipy Gregory mam w planach przeczytanie tej pozycji. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż to, że odważyła się na rozwód jest niezwykle ciekawym wątkiem.
OdpowiedzUsuńLubię prozę Philippy :) i lubię takie opowieści :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam twórczość autorki, a ta książka to jedna z niewielu jej książek, których jeszcze nie znam :)
OdpowiedzUsuń