niedziela, 1 września 2013

"Aleja Bzów"- Aleksandra Tyl

Autor: Aleksandra Tyl

Wydawca: Prozami
Rok: 2011
Stron: 310



„Wszystko się miesza, staje na głowie.”

Ostra rywalizacja o awans w pracy, widmo eksmisji ukochanej babci z miejsca, z którym wiążą się beztroskie chwile z dzieciństwa, strata przyjaciółki, która wyjechała w świat- z takimi o to problemami boryka się Izabela, bohaterka „Alei bzów”. Przytłoczona tymi zmartwieniami i troskami, pewnego dnia za sprawą sąsiadki Moniki i jej sytuacji (chora córeczka potrzebująca pilnie operacji) uświadamia sobie, że jednak to nie jest koniec świata, nabiera odpowiedniego dystansu. Są rzeczy ważniejsze niż awans.

A sama Monika ? To silna, niepoddająca się kobieta, która nie jest nastawiona na przyjmowanie współczucia, lecz chce także żyć „normalnie”, wyjść do ludzi, zaznać rozrywki- i nie ma w tym nic oczywiście złego, bo jest zarazem troskliwą matką dla swojego dziecka i uczyni wszystko, by było zdrowe. Ich spotkanie to może i przeznaczenie, ale z pewnością było po „coś”. Także gdzieś w tło pisarka wplotła istotny temat: zbierania funduszy na operację dla chorych dzieci. W jaki sposób można dotrzeć do ludzi, uświadomić im, że to ważna sprawa, odpowiednio dobierając słowa? Naciskać i wymagać, pamiętając, że jeśli chodzi o życie, żadna kwota nie powinna być zbyt duża.

Bohaterka- ta ułożona, myśląca przyszłościowo Izabela, ostrożna w uczuciach, ale też angażująca się w pomoc dla bliskich, przekonuje się, że ludzie potrafią zaskoczyć w różny sposób. I pozytywny, i negatywny, zmieniają się, a my czasami tego nie dostrzegamy, z czasem dopiero umiemy przejrzeć na oczy. Nieprzyjemny gbur i pozorny wróg pod płaszczykiem złośliwości może ukrywać zupełnie zgoła inne uczucia. A przyjaciel z dzieciństwa może zupełnie mieć inny system wartości niż my, ponieważ obecnie wyznaje dewizę, że trzeba być „naj”, iść po trupach, by osiągnąć cel.

Autorka za pomocą historii Izabeli ukazuje przesłanie, które warto przemyśleć. Nie zawsze trzeba odbierać słowa innych ludzi dosłownie, nie zauważając działań, należy słuchać, a nie ulegać stereotypom i uprzedzeniom. Nie oszukujmy także własnego serca, kiedy mówi nam, że ta osoba, jest tą wybraną, lecz także nie szukajmy uczucia na siłę- miłość powinna się zdarzyć.

Polecam „Aleję bzów” jako wciągającą lekturę dla wszystkich kobiet, niech przyciągnie Was do niej urzekająca okładka, a przeciwności losu na które natkną się bohaterowie, pozwolą na znalezienie priorytetów życiowych oraz pojawi się na twarzach czytelników uśmiech z myślą o ludziach z sercem na dłoni.

OCENA: 5,4/ 6

15 komentarzy:

  1. Jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości Pani Aleksandry ale mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, lecz z chęcią się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę mam u siebie a półce, lecz jeszcze nie miałam okazji jej czytać, ale cieszę się, że tak pozytywnie ją odbierasz.

    OdpowiedzUsuń
  4. babska książka, tego mi teraz trzeba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ani nazwisko autorki nie wydaje mi się być znajome. Aczkolwiek Twoja recenzja, jak najbardziej zachęca do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo miło wspominam lekturę tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyjemnie wspominam tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Okładka rzeczywiście jest ładna, chociaż nie ma zbyt dużo wspólnego z tytułem, o ile dobrze widzę;) Lubię tego typu lektury..bardzo lubię;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro polecasz wszystkim kobietom, to na pewno zwrócę na nią uwagę przy którejś wizycie w księgarni :)
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ciągnie mnie zbyt mocno do tej książki, ale jeśli natknę się na nią w bibliotece, to pewnie skuszę się. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. "Aleję bzów" mam w swojej biblioteczce, ale jej jeszcze nie czytałam.
    Cieszę się, że ta książka okazała się wciągającą lekturą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłego czytania, myślę, że lektura przypadnie Ci do gustu :)

      Usuń
  12. "Aleję bzów" właśnie słucham ba audiobooku. Bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda , że w bibliotece ma takie wzięcie, ale może kiedyś się doczekam na swoją kolej :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Do literatury polskich autorów przekonałam się dopiero niedawno, ale twórczości pani Aleksandry jeszcze nie znam. Brzmi kusząco :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...