Wydawca: Wydawnictwo Dolnośląskie
Rok: 2011
Stron: 260
Rodzina
Abernethie spotyka się na pogrzebie jednego z jej członków, który pozostawił
testament. Siostra zmarłego, Cora, podczas odczytywania dokumentu, stwierdza,
że zmarły został zamordowany. Prawnik i rodzina są zszokowani, jednak często za
żenującymi wypowiedziami bohaterki kryje się prawa, niewygodna prawda. A na
dodatek Cora za parę dni zostaje zamordowana. Prawnik konsultuje się więc ze
swoim przyjacielem, Herkulesem Poirotem.
„Przystępuję do pracy- z energią
szarpną swój wąs.”
Detektyw,
którego interesują ludzie, z pomocą organizuje wspólne spotkanie tejże rodziny,
gdzie rozmawia z nimi oraz przysłuchuje się ich rozmową- bo kłamstwem czy
prawdą każdy się z nich zdradzi. Po tym wszystkim Poirot uświadamia sobie, że
różnych morderców spotkał w swoim życiu. Ten był dystyngowany.
Dlaczego
tak lubię kryminały Christie? Ponieważ
podsuwa różne tropy, prawie zawsze udaje się jej mnie zaskoczyć rozwiązaniem zagadki,
tego jak Poirot odkrywa prawdę.
OCENA:
5/ 6
Nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, ale tym razem chyba się zdecyduje na powyższy kryminał, bo jakoś mnie skutecznie do niego zachęciłaś. Mam tylko nadzieję, że nie będę żałować tej decyzji :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Christie, a Poirota w szczególności :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, teraz już nie sięgam, ale kiedyś czytałam wszystko co wpadło mi w ręce tej autorki, a było tego sporo!!!
OdpowiedzUsuńTa powieść A. Christie jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, kiedy trafiam na recenzję książek autorki mam chęć sięgnąć po którąś z jej pozycji. Może tym razem mi się uda :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały w wykonaniu Christie ;>
OdpowiedzUsuńTa książka Pani Christie jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Christie i na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJeden z lepszych kryminałów Christie, jakie czytałam. Podczas lektury kombinowałam w róże strony, ale koniec końców i tak zaskoczyła mnie tożsamość mordercy.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej powieści Christie, ale na pewno się skuszę. Agathę biorę w ciemno :)
OdpowiedzUsuńChristie w moim odczuciu to już marka sama w sobie.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie takie samo zdanie :)
UsuńNazwisko Poirot gwarantuje ciekawą historię.
OdpowiedzUsuń