Rok: 2013
Aktualnie: 1 sezon (22 odcinki)
Gatunek: dramat, fantasy
Historia dojścia do władzy królowej
Szkocji. Mając zaledwie 15 lat, Mary Stuart (Adelaide Kane) przybywa do
Francji, aby poślubić przystojnego syna króla, księcia Franciszka (Toby
Regbo). Ich ślub ma na celu zjednoczyć Szkocję, jednakże sprawy się komplikują,
gdy przyrodni brat Franciszka, Bash (Torrance Coombs), zakochuje się w Mary.
Na
fali zainteresowania historią zaczęłam przygodę z serialem Reign. Na pierwszy
rzut oka wciągający, młodzieżowy, nie jest to jednak ściśle historyczny serial-
owszem stwórcy czerpią inspirację z życia Mary Stuart, ale są zdarzenia/
postacie które są po prostu fikcją (np. postać Basha nieślubnego syna króla).
Mam
małe zastrzeżenia do wątku miłosnego w kwestii trójkąta miłosnego, ale na razie
nie wypada źle, zobaczymy jak dalej. Bohaterowie odbierają bolesne lekcje, że
być może trzeba nauczyć się rządzić nie ufając swojemu sercu.
Podoba
mi się kreacja Mary: jako odważnej dziewczyny, która stara się odnaleźć w
niekorzystnej dla niej sytuacji po przybyciu do Francji, kiedy to król nie jest
aż tak chętny by została żoną jego syna, księcia Franciszka, nie ma władzy, ale
chce ją zdobyć. Sam Franciszek tutaj
wypada wg mnie średnio, lepiej się prezentuje Bash. Król Henryk to natomiast
mężczyzna niehonorowy, zdradliwy, romansujący bez skrępowania pod nosem
królowej, która poświęci wszystko dla ukochanego syna. Mamy też zarysowane
relacje między Mary a jej przyjaciółkami, które zaczynają się zmieniać,
ponieważ dziewczęta muszą jej służyć, bo jest królową, oddalają się od siebie,
pojawiają się żale, pretensje. Może was zaskoczę, ale znalazłam nawet zabawny
moment: odcinek bodajże 1x03 kiedy Mary spada z drzewa na pewnego osobnika.
Gatunkowo
jest to dramat- no cóż losy Mary Stuart dają tu sporo możliwości, pytanie tylko
na ile fabuła serialu pokryje się z faktami historycznymi. To też serial o
zabarwieniu fantasy, na razie cieszy mnie, że w tym kierunku jakiś udziwnień
nie ma- mieszkańcy boją się „ciemnego lasu”, w którym kryje się i dzieje coś przerażającego.
Uspokajam: nie, to nie wampiry ani wilkołaki.
Intrygujący
jest wątek przepowiedni Nostradamusa („służenie prawdzie na dworze jest krętą
ścieżką”), działania królowej Katarzyny w tym względzie oraz postać tajemniczej
Clarissy. To wyróżnia serial, dzięki czemu dostajemy coś więcej niż młodzieńcze
rozterki w scenerii XVI wieku. Trudno mi ocenić (ze względu na małą wiedzę
historyczną) czy kostiumy i atmosfera tamtych czasów zostały zachowane w Reign,
więc na ten temat się nie wypowiem. Muzyka na chwilę obecną ani mnie nie
zachwyciła, ale też nie jest irytująca.
Osobiście
serial jak na chwilę obecną* (obejrzane do 1.08) dla mnie obiecujący. Jeśli macie wolny wieczór-
polecam jeśli gustujecie w powyższych klimatach.
Ocena: 4,8/ 6 *
Zdecydowanie nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńBędę musiała się za nim rozejrzeć, znaczy znaleźć czas :)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze odwzorowali wnętrza i kostiumy, to chętni bym obejrzała jakiś odcinek.
OdpowiedzUsuńNie mam czasu na oglądanie telewizji, więc chyba nie dam rady oglądać tego serialu.
OdpowiedzUsuńKostiumowy - jak najbardziej dla mnie. Na jakim kanale nadawany jest ten serial?
OdpowiedzUsuńmonweg
Ja oglądam przez internet, chyba w telewizji jeszcze nie leci.
UsuńWątek przepowiedni Nostradamusa to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńTaki nie-do-końca-historyczny serial zupełnie mi nie odpowiada. Wolę coś w większym stopniu opartego na faktach;)
OdpowiedzUsuńA ja mimo, że nie jest to do końca serial historyczny jestem zainteresowana:)
OdpowiedzUsuń