Wydawca: Wydawnictwo Akurat
Rok: 2013
Stron: 366
Jest rok 1979. Mor traci siostrę
bliźniaczkę w wypadku samochodowym, sama zostaje kaleką. Ucieka od zaborczej
matki i trafia do szkoły z internatem. Zagubiona i samotna szuka pomocy u
wróżek – eterycznych, niewidocznych dla innych ludzi istot, towarzyszy jej
dziecięcych zabaw. Wróżki pomagają jej ułożyć życie w nowym miejscu, wśród
obcych ludzi, a także ocalić świat przed matką-czarownicą.
Morwenna (w skrócie Mor)
po wypadku w którym jej siostra bliźniaczka zginęła, a ona sama stała się
półkaleką, ucieka od matki, zamieszkując z nieznanym jej do tej pory ojcem i
ciotkami. Samotna w nowym miejscu (domu i szkole z internatem), tęskni za
dziadkami, za prawdziwą rodziną. Swoje przemyślenia oraz opisy zdarzeń zawiera
w formie pamiętnika, dziennika.
„To nie jest fajna ani łatwa
historia. Opowiada o wróżkach, więc możecie uznać ją za bajkę. I tak przecież w
nią nie uwierzycie.”
W
ramach rozszerzaniu horyzontów sięgnęłam po książkę z gatunku fantasy- chociaż
co dla mnie jest plusem można czytać
jako powieść realistyczną lub fantastyczną, ponieważ daje dowolność w
interpretacji zjawiska magii, która „działa
poprzez rzeczy i zjawiska świata realnego i zawsze można zanegować jej
istnienie.” Mor wierzy w magię, we wróżki, których ich świat jest
prawdziwy, ale inny, istnieją w sposób niewytłumaczalny, ale można je
przeoczyć. Mają różne formy, postacie, tak naprawdę nie wiadomo czym są.
Wierzyć w jej wypadku oznacza widzieć. Ale
magia może być pułapką- czy uczucia mogą cokolwiek znaczyć, jeśli nie są realne
w świecie marionetek magii?
Pasją
i pociechą Mor jest czytanie książek z
gatunku fantastyki- o których napomyka w swoim dzienniku, w pewnym momencie
są dla niej kotwicą, zatrzymują ją. Takie odniesienia będzie niejaka gratka dla
fanów tejże tematyki, by spisać sobie jakiś interesujący tytuł lektury. Ja się
z pewnością zgodzę z bohaterką, że biblioteki to wspaniałe miejsca, bo
wypożyczają książki.
To książka o dorastaniu,
dojrzewaniu poprzez czytanie książek- wraz z bohaterką
odbywamy podróż ku dorosłości. Bo któż z nas nie pamięta jak trzeba było
odnaleźć się w nowej szkole, znaleźć swoje miejsce- Mor stosuje zasadę: niech
się jej nawet boją, byle zostawiły ją w spokoju. Chce gdzieś przynależeć
(karras). Wspomina zmarłą siostrę, ale innym rzadko o niej mówi- sama zmaga się
ze stratą i tęsknotą. Matkę określa jako złą czarownicę, pali od niej listy,
nie chce mieć z nią nic do czynienia, stara się wokół siebie stworzyć magię
ochronną przeciwko niej.
„Różne rzeczy warto robić dla nich
samych, nie tylko po to, żeby mieć z nich pożytki w przyszłości.”
Z
uwagi na taką narrację mamy tylko wersję Mor, którą w pewnym stopniu można zrozumieć,
ale też widzimy, że mało jej zależy na ludziach, z którymi się styka na co
dzień. Introwertyczka, która nie
chce litości i współczucia. Czasem występuje lekki chaos w jej zapiskach, przeskakiwanie z tematu książki na
rodzinę, brak w tym dynamizmu i
zgłębienia się w dany temat, miejscami zbyt zdawkowa, a w innych rozwlekła.
Z tego moje odczucie jakiejś nierówności tematycznej. Całość jest napisana w
prostym stylu, bez patosu- nawet wtedy kiedy mówi o swoim kalectwie („ból jest
potwornie nudny”),- z wieloma
odniesieniami do innych dzieł z przypisami na końcu książki.
„Wśród
obcych” to wielowarstwowa lektura:
swoisty przewodnik po SF; książka o dorastaniu, samotności; łączy rzeczywistość
z magią, te dwa światy tutaj współistnieją. Ja do końca nie wiem czy traktuję
tę powieść jako fantasy czy nie- raczej jestem po środku. Książka nie wywołała
wielkiego zachwytu, ale moim zdaniem jest warta uwagi.
P.S.
Znakomicie dobrana okładka.
OCENA:
4,3/ 6
Wciąż nie umiem przekonać się do fantasy, nie sięgnę po tą książkę, to pewne.
OdpowiedzUsuńJa też mam opory przed fantastyką, ale coś będę czytać jeszcze z tego gatunku.
UsuńPrzyznam, że myślałam o tej książce, ale jednocześnie mam przed nią lekkie obawy. Tematyka wydaje mi się ciekawa i mimo,iż rzadko miewam do czynienia z fantastyką, to jednak chce zmierzyć się z powyższą pozycją.
OdpowiedzUsuńMimo, że już od bardzo dawna nie jestem nastolatką to lubię sięgać po takie książki. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńmonweg.blog.onet.pl
Ciekawi mnie ta niepewność gatunkowa. Z chęcią zajrzę.
OdpowiedzUsuńTa dwoistość interpretacji mnie pozytywnie zaskoczyła :)
UsuńCiekawi mnie ta książka, spotkałam się już z jej recenzjami, i jestem zainteresowana, tym bardzie że lubię fantasy, nie wiem tylko czy chcę się wczytywać w powieść o dorastaniu, ten etap już dawno mam za sobą :-)
OdpowiedzUsuńMam wątpliwości by po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie jestem pewna czy to książka dla mnie :)
Usuń