Wydawca: Świat Książki
Rok: 1992
Stron: 380
Myślę,
że angielskiej autorki powieści kryminalnych Agathy Christie, nie trzeba
przedstawiać. Eh bien:
1. „Tragedia
w trzech aktach”
Klasyczny kryminał z udziałem detektywa Herkulesa Poirot, próżnego, błyskotliwego Belga, który
nie szuka zbrodni, ponieważ ona sama do niego przychodzi. Tym razem na
towarzyskim spotkaniu nagle umiera pastor- stary, miły, nieszkodliwy człowiek. Wstrząsające,
ale goście skłaniają się do hipotezy, że to była śmierć z przyczyn naturalnych-
chociaż beztroski aktor Charles oraz młoda dziewczyna Egg mają wątpliwości. Ale
kolejna nagła śmierć sprawia, że sprawą interesuje się Poirot- wprawdzie akurat
w tym kryminale nie jest go zbyt wiele, ale wyrusza jak pies na polowanie, bo
nuda jest straszna. Zaprzęga do pracy swoje małe (przysłowiowe niemal) szare
komórki, dedukując, rekonstruując, by odkryć prawdę.
„Niech
pan wystrzega się dnia, w którym spełnią się wszystkie marzenia.”
Dla wielbicieli belgijskiego detektywa: zaskakująca uczta,
ukazująca, że zbrodnia i psychologia
często idą ręka w rękę, ludzka natura to coś pasjonującego, a kult bohatera
potrafi zaślepić. Polecam.
OCENA: 5/6
2. „Zakończeniem
jest śmierć”
Pisarka tutaj mnie zaskoczyła umiejscawiając akcję kryminału ok. 2000 roku p.n.e. w
Egipcie. Nakreśla obraz rodziny: patriarchalnego ojca, rządzącego
domostwem, trójki synów, córki- wdowy która powraca do domu, z czającym się
złem.
„Jest zepsucie,
które legnie się wewnątrz, którego nie widać.”
Przybycie pięknej
konkubiny pana domu wywleka na światło dzienne skrywane
dotąd emocje, budząc prawdziwe ja bohaterów skryte za ślepymi wrotami, które
stwarzali by oszukiwać innych. Śmierć goni śmierć, otwiera się mroczna otchłań
nienawiści i nieszczęścia.
Jak w innych autorstwa Christie wydaje nam się, że
jesteśmy na pewnym tropie zabójcy, ale niespodzianka: zostajemy zbici z tropu,
dopiera na sam koniec wszystko staje się zupełnie jasne, że aż dziwimy się, że
sami nie wpadliśmy na takie rozwiązanie.
Brzmi super. Chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zapoznać się z jakąś książką tej autorki.
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńChristie uwielbiam:))
OdpowiedzUsuń"Tragedia w trzech aktach" to pierwsza książka Christie, jaką przeczytłam. Oczwiście, zakończenie kompletnie mnie zaskoczyło.
OdpowiedzUsuńA nad "Zakończeniem jest śmierć" zastanawiam się od dawna - tylko ten Egipt mnie lekko zniechęca...
Fakt, miejsce niecodzienne dla kryminałów, ale patrząc na przedstawioną rodzinę, to mogłoby się zdarzyć i dziś- ludzkie namiętności, przywary, obsesje nie zmieniły się do dziś.
UsuńUwielbiam Poirota, w każdej odsłonie!
OdpowiedzUsuńJuż nie pierwszy raz piszę u Ciebie, że twórczość Christie jeszcze jest przede mną... Nic się w tej kwestii jeszcze niestety nie zmieniło.
OdpowiedzUsuńCałkiem dobry kryminał Christie... kiedy wreszcie ja znajdę na nią czas? Hm..
OdpowiedzUsuńP.S. Recenzja dodana do wyzwania, dziękuję!
Małe, szare komórki... Już dawno nie czytałam powieści z Poirotem w roli głównej;)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam, bo ekranizacje już znam oczywiście ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :>
Uwielbiam to zaskoczenie w jej książkach.
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnego kryminału Christie... Muszę to zmienić jak najszybciej!
OdpowiedzUsuńNie mam serca do Christie i nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni :/
OdpowiedzUsuńAch szkoda...
UsuńAgatha jest dobra na wszystko :) Do jej powieści nie trzeba mnie namawiać.
OdpowiedzUsuńhttp://monweg.blog.onet.pl/
Akurat tych dwóch kryminałów jeszcze nie czytałam, ale na pewno to nadrobię :)
OdpowiedzUsuń