Wydawca: Świat Książki
Rok: 2012
Stron: 320
To
nastoletnia Grace kierowała autem, gdy zdarzył się wypadek- został potrącony
jej nauczyciel. Jednak gdy policja przybywa na miejsce zdarzenia, jej matka
Deborah nie zaprzecza, gdy policja uznaje, że to ona była kierowcą. „Wydawało się to nieważne, zwykły szczegół
techniczny.” Automatycznie, bez zastanowienia, chce uchronić córkę przed
przykrymi konsekwencjami, bo „to właśnie
czynią rodzice.” Zwłaszcza tacy, których rodzina się rozpadła, których
ojciec odszedł do innej.
Początkowa
mantra, że bohaterki znalazły się w nieodpowiednim miejscu w nieodpowiednim
czasie dostaje nowy wymiar na skutek pewnej wiadomości. Śmierci bez sensu. A przemilczenie Deborah rośnie w siłę.
Pomiędzy nią, a córką od tego momentu pojawiła się granica. Granica, od
momentu, kiedy Deborah wzięła odpowiedzialność za jej czyny i nie chciała
wysłuchać jak Grace się z tym czuje. Znamienna jest scena, kiedy wyznanie córki
trafia w próżnię, tak jej matka zamknęła oczy na niewygodne fakty. A to wszystko przez kłamstwo. Ale kłamstwo
z miłości. Paradoksalnie przez ochronę Deborah wykreowała nowe cierpienie,
kłamstwo wyrosło jak skała, zmuszając do omijania bolesnej i trudnej prawdy. Delinsky bardzo dobrze wychodzi oddawanie
stanów emocjonalnych bohaterek, ich obaw i rozterek. Grace „kiedyś wiedziała na czym stoi. Kiedyś
wiedziała, jak może potoczyć się jej życie. Teraz już tego nie wie.”
Rozdarta, miota się pomiędzy winą a strachem, znalazła się na progu
wytrzymałości. Deborah kiedyś wierzyła w siłę prawdy, w dobro i zło, ale nie
teraz.
Także
inni bohaterowie są realistycznie i autentycznie przedstawieni. Jill, siostra
Deborah, która poszła inną drogą życiową, nie mogąc sprostać rodzicielskim
oczekiwaniom, szczególnie wymagającego doskonałości ojca lekarza. Który a propos
nie jest idealny i wypiera ten fakt. Tak mocno pragnąca akceptacji siostry,
zdradza tylko jej swój sekret. Wzrusza syn Deborah, mały Dylan, chłopiec z
ciężką wadą wzroku, który gra w bejsbol, bo jest czymś „normalnym.” Mamy też
Hala, prawnika, męża najbliższej przyjaciółki, który pragnie nawiązać z nią
romans. Te sekrety, które inni zrzucają na Deborah przytłaczają ją, czyniąc z
niej wspólniczkę. Nowa ona jest kłamcą. Nie może się nikomu zwierzyć, czuje, że
traci kontrolę nad swoim życiem i nie potrafi tego powstrzymać.
„Nikt się nie dowie” to wzruszająca i dająca do myślenia historia ukazująca konsekwencje
kłamstwa z bezwarunkowej miłości. O
prawdzie, która jest jak nos Pinokia, bo wychodzi na wierzch i patrzy
bohaterom w twarz czy tego chcą, czy nie. To opowieść o rodzinie i jej sekretach, o skomplikowanym uzdrawianiu
relacji, o robieniu tego, co należy. Wskazująca, że najlepszym lekarstwem jest
zwykła rozmowa.
„To jest jak jazda samochodem w
burzową noc. Myślisz, że znasz drogę, ale nie możesz być tego pewien.”
Dlatego
sądzę, że książka będzie idealną lekturą dla tych czytelników, którzy cenią sobie
psychologiczną perspektywę, życiowe historie i autentyczne emocje. Polecam i
zapowiadam, że nie jest to moje ostatnie spotkanie z twórczością pisarki.
OCENA:
5,8/ 6
Poruszająca historia. Wydaje mi się to takie normalne, że matka pod wpływem impulsu chroni swoje dziecko biorąc winę na siebie, ale z drugiej strony każdy powinien sam brać odpowiedzialność za swoje czyny.
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie i chce poznać bliżej tę książkę.
Zaciekawiłaś mnie tą książką, z chęcią ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce. Mam zamiar ją w przyszłości przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzytałam. Książka skłania do myślenia i postawienia się w sytuację bohaterów. Polecam.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili chętnie przeczytam te książkę :)
OdpowiedzUsuńLubię takie pozycje. Poszukam...
OdpowiedzUsuńWydaje się być ciekawa i wartościowa. W wolnej chwili, czemu nie :)
OdpowiedzUsuń