niedziela, 3 sierpnia 2014

"Śmiertelne zlecenie"- Katarzyna Rygiel

Autor: Katarzyna Rygiel


Wydawca: Zysk i Sk-a

Rok: 2011
Stron: 296



Nietrudno być fałszerzem, jeśli jest się mistrzem.
Trudniej uciszyć własne sumienie, nim ktoś zrobi to na zawsze.
Festyn archeologiczny w Biskupinie co roku przyciąga tłumy. Antropolog Ewa Zakrzewska właśnie tutaj zamierza spędzić urlop. Detektywa Krzysztofa Sobolewskiego sprowadza do Biskupina warszawskie śledztwo. Nie spodziewają się, że łużycka osada stanie się miejscem zbrodni. Jednak w szuwarach nad pobliskim jeziorem znalezione zostaje ciało Jakuba Mroka – mistrza złotnictwa, specjalisty od dawnej biżuterii i doskonałego fałszerza.
Ewa i Krzysztof mają mało czasu by odnaleźć mordercę i poznać motywy zbrodni. Czy w opowieści starego strażnika zamku w Gołuchowie znajdą odpowiedź na pytanie, co jest cenniejsze od ludzkiego życia?

Pewien archeolog i złotnik, Jakub Mrok wiódł zdyscyplinowane życie, do momentu gdy przyjął zbyt dobrze płatne zlecenie. Śmiertelne zlecenie. Jego przyjaciółka Ewa, która przyjechała do oblężonego Biskupina na festyn dowiaduje się o jego śmierci. Dodatkowo niepokoją ją inne sprawy: przed śmiercią Mrok dał jej coś na przechowanie, przedmiot, dla którego inni mogą nawet zabić. Ewa, samotna, bystra, młoda kobieta, która utraciła sens życia, ulega chwilowym nastrojom i wikła się w relacje z byłym mężem Tomaszem. Po wyjściu z więzienia chce on wciągnąć byłą żonę w jakiś podejrzany interes. Natomiast Krzysztof Sobolewski próbuje zrozumieć, co łączy warszawskie śledztwo z wydarzeniami w Biskupinie oraz czy to, co ukrywa stary strażnik zamku może wyjaśnić motywy zbrodni.

Oprócz wątku kryminalnego mamy też prywatę bohaterów. Bo Krzysztof i Ewa przyjaźnią się, ale wydarzenia i jej decyzje wystawiają to na próbę. A jego paskudne samopoczucie sprawia, że ręka leci mu w kierunku czyjejś twarzy. Wprawdzie dostaniemy też zaskakujące wydarzenia (ale i przewidywalne), oszustwa czy też pewnego dramatyzmu (tj. walki o życie), ale przyznam, że jakoś ten kryminał nie wzbudził we mnie większych emocji i obawiam się, że za jakiś czas zniknie z mojej pamięci. Postacie zbyt papierowe, szablonowe, autorka nie skupia się na ich psychice, lecz by przedstawić wydarzenia i opowiedzieć o tajemnicach z przeszłości dotyczących zaginionych antyków.

„Śmiertelne zlecenie” to dobry kryminał, mówiący o tym, że układów, z których trudno się wycofać, lepiej unikać oraz, że dociekliwość może być zgubna. Także chciwość. Mogę polecić tym, co mają ochotę na kryminał w wersji light.

„Gdyby go zapytano, czego boi się najbardziej, powiedziałby, że rozczarowania. Nie przyszłoby mu do głowy, by powiedzieć śmierci.”

OCENA: 4,5/ 6



11 komentarzy:

  1. Kryminał w wersji light? W sumie czemu nie? Zawsze to jakaś miła odskocznia do przerażających thrillerów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam inna książkę tej autorki i wiem, że jej proza mnie satysfakcjonuje. Kryminał w wersji light, na dzisiejszy dzień jest idealny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorka mi nie znana, więc muszę przekonać się co ma do zaoferowania swoim słowem. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze jestem za przeczytaniem dobrego kryminału ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmm, w sumie jak znajdę w bibliotece to czemu miałabym się nie skusić?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czyli nie jest źle... a mnie odstraszyła już sama okładka;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie jest. Chociaż przerażającą by ją nie nazwała.

      Usuń
  7. Bardzo podobają mi się okoliczności zagadki - kryminały z wątkami archeologicznymi bardzo lubię. Sporo czytałam o Biskupinie, to coś dla mnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta, to urozmaicenie fabuły, choć temat jakoś nie jest specjalnie dogłębnie przedstawiony, bo w końcu to lekki kryminał.

      Usuń
  8. nie najgorsza fabuła, ale kryminałów w wersji lżejszej ostatnio naczytałam się sporo...teraz mam ochotę na krew;DD

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...