Wydawca: Zysk i S-ka
Rok: 2008
Stron: 348
Trzecia
część trylogii mazurskiej, będąca kontynuacją "Domu nad rozlewiskiem", który
czytałam dosyć niedawno. Tym razem mamy dwie kronikarki: Małgosię znaną z
pierwszej części, „która uważała, że
zaczyna swoją nową małą stabilizację” oraz Paulę, która „nieoczekiwanie zamieszkała nad rozlewiskiem”.
A co u nich? Małgosia ma dużo pracy prowadząc pensjonat, mieszka z Januszem i
czuje się szczęśliwa. Jednak do czasu. Natomiast życie Pauli miało wyglądać
inaczej, jednak się pokomplikowało.
Pisarka
poruszyła tu tematy popularne w wielu powieściach dla kobiet: miłości,
związków, gotowania, macierzyństwa. Miejscami niestety jest nudno, miałko.
Dominuje raczej pogodny nastrój, spokój, harmonia. Chociaż trafiają się
bohaterkom życiowe „doły”, gdzie ból musi „wyboleć”. Życie ich zaskakuje, będą
musiały coś zdecydować- podjąć nowe śmiałe decyzje lub też zostać przy tych
dawnych.
„Pomyłki, nietrafne wybory to rzecz
ludzka. Ważne, że dużo można naprawić. Jak się chce.”
Nie
sądzę, by ta część cyklu przysporzyła nowych fanów autorce. Jeśli ktoś nie był
przekonany do „Domu nad rozlewiskiem”, ta powieść raczej nie zmieni jego
nastawienia. Osobiście losy bohaterek jakoś nie wywołały we mnie głębszych
emocji, nie zawsze rozumiałam ich wybory. Mało jest zmian, powiewu świeżości,
status quo został utrzymany.
OCENA:
4-/ 6
Nie czytałam jeszcze tej serii, chociaż mam ją gdzieś na półce, bo kiedyś za okazyjną cenę nabyłam w antykwariacie. Być może kiedyś się na nią skuszę, ale jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńTrzecia część...czyli i tak od niej nie zacznę;)
OdpowiedzUsuńNieraz tak już jest, że nie warto ciągnąć na siłę pewnych serii...
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii i na razie jakoś nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńCałą serię mam w planach. Po "Lilce" obiecałam sobie, że zapoznam się z innymi książkami tej autorki.
OdpowiedzUsuńTrzecia część w ogóle mi się nie podobała. Taka jakaś na siłę.
OdpowiedzUsuńSerii nie czytałam i raczej nie planuję tego zmieniać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom, ale nie zachwycił mnie za bardzo, za to moja mama pochłonęła wszystkie tomy na raz ;)
OdpowiedzUsuńczyli wszystko jasne, ja nie byłam zachwycona Domem, ale babci oddałam i jej bardzo się podobało...dokupiłam jej też inne części;)
OdpowiedzUsuń