środa, 10 września 2014

"Córka Twórcy Królów"- Philippa Gregory

Autor: Philippa Gregory

Wydawca: Książnica
Rok: 2013
Stron: 440



W końcu mogłam przeczytać „Córkę Twórcy Królów”, autorstwa P. Gregory, która daje nam możliwość spojrzenia na historię XV -wiecznej Anglii oczami Anny Neville a także na jej rodzinę, przyjaciół i wrogów.

Tron zdobyli Yorkowie, ale walka o koronę trwa nadal. Ryszard Neville, zwany Twórcą Królów, pragnie, by sięgnęły po nią jego córki: Izabela i Anna. Ryszard Neville pomógł Yorkom pokonać Lancasterów i osadził na tronie Edwarda IV, licząc na możliwość kierowania młodym królem. Jednak Edward, zauroczony piękną wdową, Elżbietą Woodville, samodzielnie podejmuje decyzję o małżeństwie i raczej słucha rad swej żony oraz jej licznej rodziny niż dotychczasowego doradcy. Pozbawiony wpływów Neville jawnie występuje przeciw królowi. Nie doczekawszy się syna, czyni ze swych córek pionki w rozgrywce politycznej i planuje ich małżeństwa z potomkami obu zwaśnionych rodów. Anna Neville szybko przeistacza się z ufnego i naiwnego dziecka w pełną obaw młodą kobietę. Wie, że ona sama oraz jej posag są kartą przetargową w ręku bezwzględnych graczy. Wydana za mąż za syna obalonego Henryka VI, po roku zostaje wdową. Jej ojciec, który sprzymierzył się z Lancasterami, traci życie, pokonany przez Yorków. Matka chroni się w klasztorze, a siostra jest żoną wroga. Osamotniona Anna lęka się utraty majątku i zemsty królowej. Zdana tylko na siebie próbuje pokierować swym losem i wbrew intrygom rodziny ponownie wyjść za mąż. Spełnienie ambicji ojca staje się jej celem, ale także przekleństwem.

Jaka była Anna Neville? Dumna z tego kim jest, olśniona władzą ojca, aspirowała do wielkości. Szybko straciła dziecięca niewinność i ufność, przekonała się, że zdrada jest chlebem powszednim, a samotność stanem ciągłym. Zachwyt władzą przerodził się u niej w przerażenie. Gdy jej rodzina zdradziła króla (a jej ojciec dokonał egzekucji na ojcu i bracie Elżbiety), czuła wstyd, żal, tym bardziej, że ponieśli klęskę. Była dwórką na dworze królowej, która traktowała ją jak powietrze, ale nie mogła zawieść, okazać słabości. Nie pojmowała zmiennych sojuszy, bo wszystko co znała „stanęło na głowie”. Widać było jej wielkie przywiązania do starszej siostry Izabeli, które wprawdzie zostało poddane próbie, gdy tamta straciła w czasie sztormu na statku pierworodnego syna. Po tamtej tragedii długo nie rozmawiały, gdyż lepiej było milczeć. Anna nauczyła się, że by zdobyć i zachować koronę, trzeba być gotowym na wszystko. Spełnienie ambicji ojca dużo ją kosztowało, czuła, że musi temu poświęcić wszystko. Skamieniało jej serce.

Tytułowa bohaterka uważała, że królowa Elżbieta to urodziwa plebejka, chciwa i mściwa czarownica, która niezasłużenie została królową. Anna nie lubiła jej, czuła potem przed nią strach, natomiast według niej król Edward wszystko zawdzięczał jej ojcu.

„Każdy, kto zbliży się do tronu, wiele ryzykuje.”

Na kartach powieści możemy prześledzić losy tejże dziewczyny, ścieżki knowań Twórcy Królów. To jak ciągle była częścią czyiś zagrywek- najpierw rodziców, potem siostry i Jerzego, a na końcu najmłodszego brata króla, Ryszarda. Z tym ostatnim wzięła ślub, ponieważ chciała wolności- decydować o sobie, na tyle ile mogła niewiasta w tamtych czasach. Gdy bracia York uwięzili jej matkę i uznali za martwą, nie sprzeciwiła się, wstydziła się, ale bała się spytać męża, czy ich małżeństwo było ważne. Gdy Ryszard po śmierci brata został lordem protektorem, a potem sięgnął po koronę, spełniły się marzenia Anny- została królową. Ale nie triumfowała długo i bynajmniej nie była szczęśliwa- dręczyło ją zaginięcie książąt w Tower, zazdrość o córkę byłej królowej oraz pogrążyła się w bólu po śmierci jedynego syna.
„Toczy się gra w szachy, a ja jestem jednym z pionków naszego ojca. Na razie stoję jeszcze na szachownicy, lecz w każdej chwili mogę zostać strącona.”

Lektura kolejnej powieści Gregory pochłonęła mnie całkowicie. Może stanowić dla czytelnika refleksję nad pojęciami zdrada, tym, że wielkość i upadek to dwie strony tego samego medalu. Ukazała, że wojna o koronę Anglii miała złowrogie oblicze: toczyła się walka na śmierć i życie, bez respektu dla nikogo i niczego. Większość faktów historycznych już znałam, ale dzięki odmiennemu obrazowi od wersji Elżbiety, był inny ich odbiór.
OCENA: 5,7/ 6





14 komentarzy:

  1. O tak, nie mogłam się oderwać i przeczytałam chyba w niecałe 2 dni, chociaż byłam wówczas pod koniec oglądania serialu i wiedziałam, co się stanie. Bardzo podobała mi się przemiana Anny z naiwnego dziewczątka, którym wszyscy dyrygowali w zdecydowaną dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też znałam fakty, bo oglądałam serial, ale to nie umniejszało przyjemności czytania. Tak Anna bardzo się zmieniła, zresztą nic dziwnego.

      Usuń
  2. Od dawna myślę o tym, by zapoznać się z twórczością Gregory i chyba wreszcie się na nią zdecyduje skoro tak zachwalasz jej powyższe dzieło.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie byłoby kiedyś przeczytać wszystkie książki Gregory :) tylko sąd wziąć czas na to wszystko? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę w końcu poznać twórczość tej autorki. Jej książki bowiem robią prawdziwą furorę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przez dłuuuugie wakacje zatęskniłam do Twoich recenzji P. Gregory, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planie poznać wszystkie książki Phillipy Gregory ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, ponownie Gregory, chyba w końcu rzeczywiście sięgnę w końcu po coś innego jej pióra niż tylko tą serię dla młodzieży. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano Gregory :) A ja tej serii młodzieżowej nie znam, może kiedyś się skuszę zobaczyć jak wypada w innej odsłonie jej pisarstwo.

      Usuń
  8. Nie za bardzo w moim guście, lecz ciekawią mnie książki tej autorki. Będę musiała spróbować przeczytać.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...